- Dzieci nie znają słowa rasa
- Od redakcji
- Pomaganie wchodzi im w krew
- Obecność salezjanów w Ziemi Świętej
- Przyszłość ludzkości prowadzi przez rodzinę
- W grudniowy czas
- Siedem miesięcy siedem dobrych uczynków dla ciała i duszy
- Rok Święty, Rok Miłosierdzia
- Wychowawcy i miłosierdzie
- Anna – kobieta sukcesu!
- Przebaczenie... prawdziwa siła
- Niebo... za punkty
- Jak wychowywać dziewczęta. Widziane inaczej, czyli chłopcy o dziewczynie dobrze wychowanej
- Pokusa odrzucenia prawa moralnego
- Jak radzić sobie z agresją w szkole?
- Temat: Adwentowe medytacje nad dziennikiem lekcyjnym
- Propagator miłosierdzia Bożego
- Sztuka zdobywania zaufania
- Psychomanipulatorzy
- Gdy skrajności mówią jednym głosem
Sztuka zdobywania zaufania
S. Bernadetta Rusin CMW
strona: 30
Wśród pytań, stawianych przez ludzi młodych, są trzy zasadnicze, które – jak mówi papież Franciszek – „dotykają serca Ewangelii”. Dotyczą one głębokiego sensu miłości, zaufania i przyjaźni. Odpowiadając na nie, Ojciec Święty wskazał na przykład dwóch mieszkańców Turynu: św. Jana Bosko oraz bł. Piotra Jerzego Frassatiego. Dla obu miłość nie była jakimś jednorazowym, heroicznym gestem z wyjątkowej okazji, ale wytrwałą cierpliwą i wierną troską o drugich. Byli wielcy w miłości, stając się małymi dla innych, jak Jezus, który przyszedł, aby służyć (Mt 20, 28). Pozostali dla nas wciąż aktualnym wzorem miłosiernej miłości, która rozwija się jedynie na fundamencie bliskości, zaufania i przyjaźni. Gdybyśmy chcieli umieścić w galerii wizerunków: miłosierdzia Bożego, objawionego św. Faustynie, św. Jana Bosko i P.J. Frassatiego, nazwanego Człowiekiem ośmiu błogosławieństw, obraz współczesnego rodzica czy wychowawcy, to, jaki portret zasłużyłby na, kreślony dziecięcą ręką, podpis: „Ufam tobie”? Co robić, by zdobyć zaufanie dziecka; by budzić w nim wiarę w dobro Boga, ludzi i świata? W naszym salezjańskim przedszkolu podejrzałam na to kilka zwyczajnych, prostych sposobów: Maciek był smutny. Nie chciał się bawić z innymi dziećmi. Pani Beatka wzięła go na bok, kucnęła, delikatnie spojrzała w oczy, wymieniła z nim kilka zdań… Przede wszystkim ważne jest, by uważnie słuchać tego, co mówi dziecko; rozumieć wiadomości i rozróżniać potrzeby, które nam sygnalizuje. Nie tylko słuchać, ale dobrze słyszeć, co przekazuje, pamiętając przy tym, że „ci, którzy rozumieją jedynie to, co da się wytłumaczyć, niewiele rozumieją” (M. Eschenbach). Tomek „nie mieścił się w sobie”, narastała w nim złość. Pani Kasia przytuliła go, uspokoiła i pozwoliła na krótką drzemkę… Uprzedzać potrzeby wychowanka i nie ignorować ich – to kolejny wymóg budowania postawy ufności. Niekiedy zwykłe zmęczenie może powodować wybuchy agresji u dzieci. Właściwa reakcja na problem zbuduje u dziecka przekonanie, że jest traktowane poważnie, że jest dla nas ważne. Zuzia bała się wielkich dinozaurów. W czasie wycieczki do parku, gdzie znajdowały się ich makiety, pani Ela trzymała Zuzię za rączkę, dając jej do zrozumienia, że gdy przeżywa lęk, zawsze może liczyć na pomoc dorosłych. Wychowujmy dzieci w przekonaniu, że odczuwane przez nich uczucia i emocje nie czynią ich w oczach dorosłych ani śmiesznymi, ani złymi, bo tak nie jest. Nie lekceważmy ich pytań i próśb. Odpowiadajmy na nie w miarę naszych możliwości. Zachowanie naszych dzieci w przedszkolnej kaplicy jest zawsze przykładne i budujące. A w kościele? Nie zawsze. Czemu więc przypisać ten sukces naszych wychowawczyń? Może właśnie temu, że wszystkie siostry i panie wymagają jednakowo i konsekwentnie. Potrafią powiedzieć „nie” i dotrzymują danych obietnic. Są wiarygodne, mówią prawdę – można im zaufać. Można też w ich obecności być dzieckiem godnym zaufania. Wychowawca nie musi być idealny, ale powinien dać dziecku poczucie bezpieczeństwa poprzez akceptację, troskę o prawo do dobrej opinii w oczach innych; przez jasne wyrażanie własnych granic i wymagań; przez transparentną i serdeczną komunikację. Zarówno nadopiekuńcza miłość, jak i odtrącanie, zbytnie karanie, nadmierne wymagania, brak empatii i pochwał czy stwarzanie dziecku poczucia zagrożenia może pozostawić w jego osobowości trudne do zagojenia rany, jątrzące się często w wieku dorosłym. Zdobywanie zaufania dziecka to niełatwa sztuka! W rozpoczynającym się Roku Miłosierdzia warto zawierzyć Panu samego siebie oraz troskę o budowanie więzi zaufania z dzieckiem, opartej na wolności i odpowiedzialności. Od niej bowiem w dużym stopniu zależy skuteczność wychowania. …Odrzuć lęk i wiernym bądź Swe troski w Panu złóż I ufaj, bo zmartwychwstał i wciąż Żyje Pan, Twój Bóg! (Hymn ŚDM 2016) ▪
Warto przeczytać: Józef Augustyn, Ból krzywdy, radość przebaczenia. Rozdz. IV: Krzywdy okresu dzieciństwa www.mateusz.pl/ksiazki/ja-bkrp