- Talenty są po to, aby stać się darem dla innych
 - Od redakcji
 - Oglądam, myślę, czuję
 - Gruzja, Białoruś: Ludzie są spragnieni Boga
 - Zambia Judyta po terapii
 - Boliwia Znaleźć sens w Santa Cruz
 - Kibicowanie daje poczucie wspólnoty
 - Wartość kibicowania
 - Salezjański męczennik z Węgier
 - Telewizja – wartość czy zagrożenie
 - Czy wiemy, co oglądają nasze dzieci?
 - Zabierz dziecko na nabożeństwo majowe
 - Czy zwalniać z wychowania fizycznego?
 - Lekcja 5 Temat: Czy można na filmie pokazać Pana Boga?
 - Formacja religijna i moralna
 - Maj księdza Bosko
 - New Age w miejsce po chrześcijaństwie
 - Tak się rodzi homototalitaryzm
 
Czy zwalniać z wychowania fizycznego?
Bożena Paruch
strona: 20
Moja córka nie chce ćwiczyć na wychowaniu fizycznym. Czy powinnam zgodzić się na zwolnienie jej z tych zajęć? 
Od kilku lat wzrasta liczba młodzieży nieuczestniczącej w zajęciach sportowych. Jeśli powodem są względy zdrowotne, dziecko może zastąpić lekcję inną formą ruchu. Należy się jednak zastanowić, czy nie-zbyt łatwo dorośli ulegają, zwalniając młodzież z zajęć ruchowych bez poważnych przeszkód zdrowotnych. Czy słusznie postępują? 
Coraz więcej młodych ludzi ma problemy ze skoliozą, lordozą i innymi dolegliwościami kręgosłupa. Ma na to wpływ wiele czynników, m.in. sposób odżywiania, klimat, choroby dziedziczne. Wysiłkiem fizycznym można zmniejszyć dolegliwości bólowe i korygować występujące wady. Ćwiczenia specjalistyczne zapewnia uczniom gimnastyka korekcyjna, co nie znaczy, że należy rezygnować z innych form ruchu. 
Wychowanie fizyczne to ważny przedmiot odgrywający dużą rolę dla zdrowia i należy unikać zwalniania z tej lekcji zbyt pochopnie. Młodzież porusza się coraz mniej również ze względu na powszechny dostęp do urządzeń elektronicznych umożliwiających jej kontakt z rówieśnikami bez opuszczania swojego pokoju. U niektórych młodych ludzi zauważa się niechęć do jakiegokolwiek wysiłku, nie tylko fizycznego. Nastolatek jest delikatny i wrażliwy ze względu na specyfikę wieku rozwojowego. Czasami wystarczy, że rówieśnicy obwinią go za złe wyniki w rozgrywkach „przez ciebie przegraliśmy” lub w niewybredny sposób skomentują jego niesprawność, aby zaczął unikać lekcji, nie chcąc kolejny raz usłyszeć krytyki ze strony kolegów. Kolejny powód, zwłaszcza u dziewcząt, to tusza. Niektóre z nich dały sobie wmówić, że ładna dziewczyna powinna być szczupła i są skoncentrowane na wadach własnego ciała. Wstydzą się przebierać na wychowanie fizyczne, dostrzegają, że nie poruszają się tak sprawnie, jak ich koleżanki, to je krępuje i unikają lekcji, bojąc się ośmieszenia. Często również niechęć do wychowania fizycznego wynika z lenistwa. „Nie chce mi się, to jest nudne” – te słowa często słyszą nauczyciele i zauważają niechęć młodych do wysiłku fizycznego. 
Zachęcanie młodzieży, uatrakcyjnianie wychowania fizycznego, to zadanie dla nauczycieli. Wyzwanie dla rodziców to nieuleganie własnym dzieciom, szukającym powodów do zwolnienia z wf. Oczywiście konieczna jest rozmowa z dzieckiem i wysłuchanie go. Uzyskanie informacji, gdzie tkwi problem, okazanie zrozumienia niechęci i współczucia, jeśli dziecko odniosło porażkę. Wspólne szukanie rozwiązań i namówienie do podjęcia wysiłku, nawet jeśli są przeszkody. Nauczyciel również powinien być wyrozumiały. Na lekcji uczniowie mają nauczyć się różnych form ruchu, ćwiczeń, gier, a nie wykazywać się osiągnięciami. 
Na wychowaniu fizycznym uczniowie współdziałają i rywalizują. Uczą się odnosić radość z wygrywania i przyjmować porażkę przegrywania. Wysiłek fizyczny to sposób na pokonywanie depresji młodzieńczej, dotlenienie mózgu, co wpływa na jego efektywną pracę. To także nauka koordynacji i ćwiczenie ruchów naprzemiennych uruchamiających współpracę obu półkul mózgowych. I wreszcie to sposób na odprężenie się i pozbycie nadmiaru napięć i emocji, które w wieku gimnazjalnym dostarczają kłopotów. ■ 
	







