facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2014 - maj
Zabierz dziecko na nabożeństwo majowe

S. Bernadetta Rusin, salezjanka

strona: 18



Zabierz dziecko na nabożeństwo majowe

Nabożeństwo majowe, z Litanią Loretańską… wśród wiosennej scenerii kwitnących kwiatów, śpiewu ptaków, przystrojonych przydrożnych figur i kapliczek, wydaje się bardzo oddalone od naszej rzeczywistości – zwłaszcza od tej sztucznej – wirtualnej, w której z wielką swobodą poruszają się nasze pociechy. Dzisiejszy świat stał się tak bardzo nowoczesny, że zdaje się, iż błagalne odmawianie wielu wezwań inwokacji, chwalących Matkę Bożą, to relikt przeszłości, który należy pozostawić dwunastowiecznej Francji czy krajom niemieckim XV w. Czy słusznie?

Powracające litanijne fale

Od pierwszej redakcji Litanii Loretańskiej z 1558 r. jej popularność stale wzrasta. Pojawia się w dokumentach papieskich, zyskuje kolejne odpusty (Sykstus V, Pius VII, Pius XI, Benedykt XIV), podlega zmianom. Kolejne wieki dodają własne inwokacje: od „Wspomożenie Wiernych” (Pius V, 1571), po „Królowo Rodziny” (Jan Paweł II, 1995).
A któż z nas i dzisiaj nie potrzebuje tego pokoju serca, który może zrodzić pełne ciepła powtarzanie długiej serii wezwań, następujących po sobie w jednakowym rytmie i tworzących jakby modlitewną falę uwielbień i błagań? Powracające litanijne fale średniowiecznej konstrukcji monastycznej ożywia świadomość prawdziwej obecności Matki, która ma prawo poznać nasze tajemnice, nasze smutki i radości, by przedstawić je Swemu Synowi (por. RM 22).

Jeśli chcecie zobaczyć, co to są cuda…

Od wielu lat jestem katechetką. Lubię te majowe lekcje religii, kiedy razem z dziećmi siadamy w wyobraźni na progu domku z Loreto. Jeśli faktycznie w XIII wieku został tu przeniesiony przez aniołów Domek Nazaretański, to możemy podsłuchać, jakimi komplementami obdarzał Swą Mamę mały Jezus, siedząc na Jej kolanach, wtulony w Nią w promieniach zachodzącego słońca. Czy wszystkie zapisano w Litanii Loretańskiej?
Dzieci chętnie dodają swoje wezwania, bo kochają Maryję. Wyczuwają jakby intuicyjnie, na czym polega duchowość maryjna, i że to nie to samo, co tylko pobożność. Skoro jest Ona Matką i Wychowawczynią – to znaczy, że trzeba iść Jej drogą; że trzeba myśleć, tak jak Ona; że trzeba wierzyć, ufać, kochać Boga i ludzi – tak jak Ona. Podobnie jak Maryja pojawia się w kluczowych momentach wypełnienia się Tajemnicy Odkupienia, jest także dzisiaj blisko nas, nikogo nie opuszcza i nikt z nas się na Niej nigdy nie zawiódł. Jakże ważne jest odkrycie i rozwój tych intuicji na¬szych wychowanków!
Św. Jan Bosko powtarzał: „Jeśli chcecie zobaczyć, co to są cuda, zaufajcie Jezusowi w Eucharystii i Maryi Wspomożycielce”. Jeśli chcecie zobaczyć cuda w życiu waszych dzieci, przyprowadźcie je do Jezusa i do Maryi. Do Maryi – bo Ona prowadzi tylko do Jezusa.

Maryja pomaga zmierzyć się z życiem

Wychowawczy projekt Bożej Matki – według nauczania papieża Franciszka – polega na trosce o nasze zbawienie. Maryja strzeże naszego szczęścia z wielką i czułą miłością: pomaga wzrastać, zmierzyć się z życiem i być wolnymi („Homilia”, Rzym 4.05.2013 r.).
Maryja pomaga wzrastać, uczy, jak stawać się coraz bardziej człowiekiem – z drugimi i dla drugich; jak bardziej „być” niż „mieć” (por. Jan Paweł II). Pokazuje, jak nie ulec lenistwu i nie przyzwyczaić się do dobrobytu. Chce, by każde Jej dziecko – tak jak Jezus – wzrastało w wierze, mądrości i w łasce (por. Łk 2, 40); by żyło odpowiedzialnie, dążąc do wielkich ideałów. Ona nie udziela amnestii od trudu stawania się, powolnego rodzenia się w Bogu.
Maryja pomaga zmierzyć się z życiem, spoglądać realnie na problemy codzienności i stawiać im czoło. Papież Franciszek, wskazując przykład miłosiernego Samarytanina (Łk 10, 30-37), podkreśla: „Życie bez wyzwań nie istnieje. Dziewczyna czy chłopak, którzy boją się zaryzykować, nie mają kręgosłupa!”. Patrząc na historię Maryi – od Zwiastowania (Łk 1, 34), poprzez Narodzenie Pana Jezusa (Łk 2,7) aż po Krzyż (J 19, 25) – widzimy, że Ona najlepiej wie, jak zachować odwagę w obliczu życiowych trudności. Jej życie, utrwalone na kartach Nowego Testamentu, to prawdziwy i najlepszy podręcznik metodyczny. Sam Pan Jezus daje nam Maryję za Matkę, abyśmy nie zbłądzili w drodze, przerażeni ogromem naszych grzechów, błędów i porażek.
Życie z Nią zakłada rezygnację z tej twardości serca, która każe nam sądzić innych i trzymać ich na dystans. Uczy wrażliwości na ból i niepokoje naszych bliźnich, wsłuchiwania się w ich wołanie o pomoc i dostrzegania obecności Boga w tym, co przydarza się ludziom, bez zmuszania Go do zmiany zdania zgodnie z naszymi programami i projektami.
Maryja uczy, jak być wolnymi, pomaga w podejmowaniu ostatecznych decyzji. Wie, jak nie ulec modzie, własnym namiętnościom, trendom współczesności. Patrząc na Nią, gdy odpowiada „tak” na Boży plan wobec Jej życia (por. Łk 1,38), uczymy się podejmowania definitywnych zobowiązań, angażujących całe nasze życie. Tylko w ten sposób przynosi ono owoce dobra, radości i nadziei. Tylko tak może udzielać się innym, nie skupiając się tylko na tym, co może być zbadane i wypowiedziane.

Na nabożeństwa majowe!

Drodzy Rodzice i Wychowawcy, prowadźmy dzieci i młodzież na nabożeństwa majowe. Nie traćmy okazji ukazywania wychowankom świata takim jakim chce go widzieć Stwórca. Uczmy spoglądać spojrzeniem najpiękniejszej z Niewiast. Niech omija nas lęk stawiania niemodnych propozycji i obawa poruszania rzeczywistych problemów. Strach jest największym wrogiem pedagogii wzajemnego zaufania, słuchania, wsparcia, zachęcania i dodawania odwagi.
Patrzmy na przykład świętych. Jakże głęboko doświadczali oni obecności Maryi w ich życiu! Prześledźmy ich wędrówkę ścieżkami codzienności, z Maryją – Niewiastą z Księgi Rodzaju, z Ewangelii i z Apokalipsy; z Matką Boga i Kościoła; z najpiękniejszą pośród dziewic; przepowiadaną pod symbolicznymi figurami Starego Testamentu; z polską Królową Rodzin – z Litanii Loretańskiej. Nie trzeba daleko szukać: biskupią dewizą św. Karola Wojtyły były przecież słowa: Totus Tuus. ■

Uczmy spoglądać spojrzeniem najpiękniejszej z Niewiast. Niech omija nas lęk stawiania niemodnych propozycji i obawa poruszania rzeczywistych problemów. Strach jest największym wrogiem pedagogii wzajemnego zaufania, słuchania, wsparcia, zachęcania i dodawania odwagi.