- Dla mnie Bóg był zawsze dobrym tatą
- Od redakcji
- Katecheza: Nauka człowieczeństwa
- Okiem katechety
- CZAD: Bukiet życiodajnej wody
- Wenezuela Dwa etaty Pana Boga
- Sudan Południowy Jesteśmy tu na większą chwałę Bożą
- Hej, kolęda, kolęda ...
- Dziedzictwo prymasa Hlonda
- Pokazywać istotę chrześcijaństwa
- Marzy mi się taka katecheza…
- Praca, która nigdy się nie kończy
- Zwolnienie z religii
- Lekcja 1 Temat: Czemu sluży nauczanie religii w szkole?
- Nauka i wychowanie
- Nauczanie religii
- Pozór zła też warto odrzucić
- Między ateistą a wrogiem Pana Boga
Okiem katechety
ks. Andrzej Gołębiowski, salezjanin
strona: 7
Nauka katechezy dzisiaj jest coraz trudniejszym doświadczeniem. Nie ze względu na to, że katecheci są słabo przygotowani czy też nie mają dostatecznej wiedzy. Wiąże się to z pewnym kryzysem wiary, jaki obserwujemy wśród młodych ludzi, którzy coraz częściej negują wartości chrześcijańskie.
O ile w szkole podstawowej lekcje katechezy są dla uczniów przygodą, o tyle już w gimnazjum stają się one poważnym wyzwaniem. Natomiast w szkole średniej bardzo często lekcja katechezy jest wręcz zdominowana przez dyskusję i polemikę intelektualną. Uczę w szkole średniej i prawie w każdej klasie mam osoby, które uważają siebie za niewierzące. Chodzą na katechezę i zadają mi bardzo ciekawe pytania. Polemika z nimi musi być oparta na konkretnej wiedzy i konkretnych argumentach, które trzeba im klarownie wyłożyć, czasami nawet stając w obronie prawd katolickiej wiary. W takiej sytuacji istotna jest nie tylko wiedza, ale również doświadczenie katechety. Wydaje mi się, że katechetom świeckim jest trudniej niż kapłanom, bo nie mają doświadczenia duszpasterskiego, doświadczenia konfesjonału, pracy dla Kościoła. To doświadczenie jest bezcenne. Na lekcjach katechezy w starszych klasach, ale też już w gimnazjum, katecheta musi uporać się nie tylko z brakiem zainteresowania ze strony młodzieży, ale także poradzić sobie, np. z agresją niektórych z jej przedstawicieli.
Oczywiście jest też grupa młodych ludzi, którzy są katechezą bardzo zainteresowani. Te osoby chciałyby zdawać maturę z religii. Dlaczego im tego nie umożliwić? ■