facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2011 - listopad
POKÓJ PEDAGOGA. Samodzielny wyjazd

Małgorzata Wianecka-Nowak

strona: 15



Mój 16-letni syn po raz pierwszy sam wyjeżdża w góry z kolegami. On się cieszy, a ja odchodzę od zmysłów. Czy powinnam go jeszcze w jakiś sposób „kontrolować”, np. dzwoniąc, czy raczej dać mu już zupełną swobodę na te kilka dni?

Decyzja co do wyjazdu została już podjęta, wyraziłaś zgodę na samodzielny wyjazd syna. Teraz pozostaje Ci już tylko martwienie się. I będziesz się martwić przez cały jego pobyt poza domem, dopóki nie wróci cały i zdrowy.

Strach w tej sytuacji jest naturalny. To normalne, że kiedy dzieci dorastają i stają się coraz bardziej niezależne, a my nie mamy już nad nimi pełnej kontroli, przeżywamy rozterki, obawy, czy wszystko będzie w porządku, kiedy nas z nimi nie będzie.

Myślę że wiesz jak, z kim i gdzie, jedzie Twój syn. To możesz i powinnaś skontrolować. Jeśli zgodziłaś się na jego wyjazd, to znaczy, że jest na tyle rozsądny i rezolutny, że można mu zaufać. Oczywiście na pewno go wyposażysz w odpowiedni ubiór, buty, rzeczy niezbędne w górach oraz przypomnisz o zasadach bezpieczeństwa. Więcej już nie możesz zrobić.

Ciągłe dzwonienie, niczego nie zmieni i nie pomoże. Poza tym, że Twój syn może w końcu to odebrać jako właśnie brak zaufania z Twojej strony. Możesz mu popsuć całą frajdę z wyjazdu. Poza tym, kiedy z jakiegoś powodu nie będzie mógł odebrać, wyładuje mu się telefon, nie usłyszy itd., Ty będziesz odchodzić od zmysłów, że coś mu się stało. Jednak ponieważ zamartwiasz się, zanim jeszcze wyjechał, powiedz mu o tym. Powiedz, że wiesz, że sobie poradzi i możesz mu ufać, ale i tak się martwisz i umów się, że zadzwonisz codziennie wieczorem, żeby spytać, jak minął dzień. Poproś, żeby wysyłał smsy, żebyś wiedziała, że wszystko jest dobrze.

Pocieszające jest to, że przy kolejnym wyjeździe syna powinno być już łatwiej.