- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Matusia Małgorzata (1788-1856)
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Dokąd zmierzasz Internecie?
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Fikcyjne więzi
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. NiE-obecność?
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. W dobrym celu
- ROZMOWA Z... Krynica totalnego chaosu
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Odwaga logowania
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Dotrzymać młodym KROKU
- POD ROZWAGĘ. Kup pan cegłę
- POKÓJ PEDAGOGA. Samodzielny wyjazd
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- BIOETYKA. Byłam mężczyzną
- DUCHOWOŚĆ. Ukrzyżowany Krzyż
- MISJE. Ksiądz Bosko w afrykańskim buszu
- MISJE. Posania misyjne
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Ewangelia według św. Jana
- PRAWYM OKIEM. No to jesteśmy mniejszością. Seksualną!
POKÓJ PEDAGOGA. Samodzielny wyjazd
Małgorzata Wianecka-Nowak
strona: 15
Mój 16-letni syn po raz pierwszy sam wyjeżdża w góry z kolegami. On się cieszy, a ja odchodzę od zmysłów. Czy powinnam go jeszcze w jakiś sposób „kontrolować”, np. dzwoniąc, czy raczej dać mu już zupełną swobodę na te kilka dni?
Decyzja co do wyjazdu została już podjęta, wyraziłaś zgodę na samodzielny wyjazd syna. Teraz pozostaje Ci już tylko martwienie się. I będziesz się martwić przez cały jego pobyt poza domem, dopóki nie wróci cały i zdrowy.
Strach w tej sytuacji jest naturalny. To normalne, że kiedy dzieci dorastają i stają się coraz bardziej niezależne, a my nie mamy już nad nimi pełnej kontroli, przeżywamy rozterki, obawy, czy wszystko będzie w porządku, kiedy nas z nimi nie będzie.
Myślę że wiesz jak, z kim i gdzie, jedzie Twój syn. To możesz i powinnaś skontrolować. Jeśli zgodziłaś się na jego wyjazd, to znaczy, że jest na tyle rozsądny i rezolutny, że można mu zaufać. Oczywiście na pewno go wyposażysz w odpowiedni ubiór, buty, rzeczy niezbędne w górach oraz przypomnisz o zasadach bezpieczeństwa. Więcej już nie możesz zrobić.
Ciągłe dzwonienie, niczego nie zmieni i nie pomoże. Poza tym, że Twój syn może w końcu to odebrać jako właśnie brak zaufania z Twojej strony. Możesz mu popsuć całą frajdę z wyjazdu. Poza tym, kiedy z jakiegoś powodu nie będzie mógł odebrać, wyładuje mu się telefon, nie usłyszy itd., Ty będziesz odchodzić od zmysłów, że coś mu się stało. Jednak ponieważ zamartwiasz się, zanim jeszcze wyjechał, powiedz mu o tym. Powiedz, że wiesz, że sobie poradzi i możesz mu ufać, ale i tak się martwisz i umów się, że zadzwonisz codziennie wieczorem, żeby spytać, jak minął dzień. Poproś, żeby wysyłał smsy, żebyś wiedziała, że wszystko jest dobrze.
Pocieszające jest to, że przy kolejnym wyjeździe syna powinno być już łatwiej.