- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Sługa Boży Attilio Giordani (1913-1972)
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - SYSTEM ZAPOBIEGAWCZY. Jakie życie, taki sakrament
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Jak pomóc dzieciom przyjąć sakrament
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Dzielenie się wiarą
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. Drugie podejście
- ROZMOWA Z ... Nasz Mistrz nie widział owoców
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Sakramenty
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Młodzież, Perfect i detale
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Męczennik Różańca
- POD ROZWAGĘ. Kiedy egzorcyzm?
- POKÓJ PEDAGOGA. Błędy nauczyciela
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- BIOETYKA. Dlaczego „nie” klonowaniu?
- DUCHOWOŚĆ. Aby byli
- MISJE. Być z moim ludem
- MISJE. Głos młodzieży świata
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Przed lekturą Ewangelii
- PRAWYM OKIEM. Walka o mądrą pamięć
GDZIEŚ BLISKO. Młodzież, Perfect i detale
ks. Andrzej Gołębiowski SDB
strona: 12
Wszyscy są już przyzwyczajeni, że na początku grudnia zalewa nas obfitość prezentów. Roznoszą je, zgodnie z regionalnymi tradycjami, św. Mikołaj, Gwiazdor, Gwiazdka, Śnieżka czy inne wymarzone skrzaty. Czasami roznosi je również generał naszego zgromadzenia, ks. Pascual Chávez. Takim prezentem dla krakowskiej inspektorii było ogłoszenie – właśnie 6 grudnia 2010 r. – że przełożonym prowincji zostaje ks. Dariusz Bartocha.
Kim jest zatem nowy przełożony? Co robił? Jakie są jego pasje i jakim chciałby być inspektorem?
Każdy, kto zna ks. Darka, nie ma wątpliwości, że jest człowiekiem, który poświęcenie swojego życia dla młodzieży rozumie w sposób dosłowny. Wielu mówi o nim, że jest dla młodych ludzi prawdziwym ojcem lub przyjacielem. Portale społecznościowe to potwierdzają, bo w gronie jego znajomych na każdym z nich jest już ponad pół tysiąca osób, a książka telefoniczna mieści prawie 600 numerów. Dla młodzieży zawsze miał czas i serce. Aby komuś pomóc lub zwyczajnie porozmawiać, potrafił wsiąść w samochód i przejechać wiele kilometrów. To właśnie z pasji pracy dla młodzieży w 1991 roku zorganizował Savionalia, czyli Salezjańskie Święto Młodości, które od tamtego czasu gromadzi w Krakowie w pierwszych dniach maja setki dzieci i młodzieży.
Jest wychowankiem Oratorium Świętokrzyskiego. To tam, pod czujnym okiem wytrawnego wychowawcy młodzieży, ks. Józefa Marszałka, rozpoznawał swoje powołanie, a po latach kontynuował to dzieło już jako jego następca. W tym miejscu pozostało do dnia dzisiejszego dużo jego serca, przyjaciół i inicjatyw, jak choćby Salos. Do dnia dzisiejszego w Kielcach wspomina się wyjazdy wakacyjne czy choćby Salezjańską Akademię Dziecka, czyli „SAD”.
Niewątpliwie jedną z największych zalet ks. Darka, która pozwoliła mu na „wypłynięcie na szersze wody działalności duszpastersko-wychowawczej”, jest niezwykła troska o detale. To przywiązywanie wielkiej uwagi do drobnych rzeczy spowodowało, że w Salezjańskim Centrum Wychowania i Duszpasterstwa Młodzieży w Krakowie, gdzie przez wiele lat był dyrektorem, dał się poznać jako świetny organizator wielu dużych wydarzeń. Gdyby ktoś zobaczył pokój nowego inspektora, szybko mógłby dojść do wniosku, że nawet najmniejsza ikonka na ścianie i kwiatek na parapecie to efekt bardzo przemyślnej koncepcji. Pewnie dlatego ks. Dariusz umiał zawsze podejmować duże wyzwania i przygotowywać je tak, aby wszystko było perfekcyjnie dopięte na ostatni guzik. Nie bał się takich wydarzeń, jak Ogólnopolskie Mistrzostwa Salosu oraz europejskie i światowe igrzyska tej organizacji. Powierzona mu przez Episkopat Polski organizacja Jubileuszu Młodych, jaki w 2000 roku odbył się na Jasnej Górze, pokazała, że jest w stanie „załatwić” nawet transmisję „live” Ojca Świętego dla 130 000 młodych ludzi. Na swoje barki ks. Darek przyjął również organizację jedynego jak do tej pory Kongresu Młodych Osób Konsekrowanych oraz koordynację wyjazdu polskiej młodzieży i chrześcijańskich zespołów muzycznych na Światowe Dni Młodzieży. Te dokonania organizacyjne nie zamykają nowego inspektora na ludzi, dla których ma zawsze serce, dobrą radę i… czas. Często za to brakuje mu go na odpoczynek i swoje zainteresowania. Poczekać więc muszą: pedagogika, słuchanie radiowej „Trójki”, nalewki (którym można z powodzeniem przyznać najwyższy znak jakości) czy wreszcie… Perfect, który towarzyszy mu od lat. Ks. Darek w swojej kolekcji nie ma tylko jednej płyty Perfectu: tej, która nie została jeszcze nagrana.
Ma za to niewątpliwie pomysł na swoją posługę: „Musimy prowadzić Misję Salezjańską w sposób absolutnie nowoczesny. Z podziwem patrzę na salezjanów pracujących przed nami – zrobili w XX w. bardzo dużo. Dziś jednak musimy sięgać po narzędzia XXI w. Być może będzie to chodzenie po polu minowym, drogami, którymi jeszcze nie chodziliśmy, ale nie mamy wyjścia, miniony czas jest wspomnieniem – wyzwaniem jest przyszłość, która zaczyna się dziś. Potrzebujemy czytelnego świadectwa, odpowiednich kompetencji i wielkiej gorliwości (ofiarności). Jeśli potrafimy być tacy, będziemy w awangardzie wychowawców i ewangelizatorów, jeśli nie, nie będzie nas wcale – więc nie mamy wyjścia: świadectwo, kompetencja, gorliwość”.