- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Powołanie
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Kto tu jest nienormalny?
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Media szanse i zagrożenia
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Zamiast telewizji
- ROZMOWA Z ... Manipulacje będą trudniejsze
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Przy okazji jubileuszu
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Dziesięć lat w służbie charyzmatowi
- POKÓJ PEDAGOGA. Zakazany makijaż
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- POD ROZWAGĘ. Kult a kultura
- ZDROWA MEDYCYNA - BIOETYKA. Zło etyczne antykoncepcji
- DUCHOWOŚĆ. Historia podniesionego
- MISJE. Mój dom w Andach
- MISJE. Oczy na Ghanę
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Bezbłędność PISMA ŚWIĘTEGO
- PRAWYM OKIEM. Wybory fundamentalne
DUCHOWOŚĆ. Historia podniesionego
ks. Andrzej
strona: 21
Nie ma wiary bez tych, którzy są gotowi ją głosić, dlatego – „jakże piękne są stopy zwiastuna dobrej nowiny”. Wiara rodzi się w sercach, kiedy wierzący dzieli się, opowiada o wielkich dziełach Boga w jego życiu, kiedy wyznaje: „byłem w niedoli i Pan mnie wybawił”.
Wiara nie zrodzi się, bo taki jest przepis. Potrzebuje świadków. Ale kaznodzieja, który nie rozumie, że Ewangelia jest listem przede wszystkim do niego samego, z trudnością będzie narzędziem Ducha Świętego. Księdzu, który nie czerpie życia z Eucharystii, nie pomoże mnożenie Mszy świętych i upiększanie ich liturgicznej oprawy. Rodzicowi, który nie klęka skupiony do modlitwy, niewiele pomoże zmuszanie do tego dzieci. Wychowawcy, który nie umie znaleźć przykładów pomocy Bożej we własnym życiu, nie na wiele zda się wysyłanie wychowanków do kościoła.
Radość i nadzieja rodzą się z opowieści najbardziej zranionych, tych którzy dotknęli dna. Oni wiedzą, że wybawił ich Ten, do którego zwrócili się, kiedy nie pozostał im nikt. I dalej nie przestaje prowadzić pomimo kruchości, która nie opuści człowieka do końca życia. Dopóki nie poczujemy się mali, Bóg nie może nam pomóc, choć zapewne bardzo chce. Dopóki nie staniemy przed Nim jako grzesznicy, nie może nam przebaczyć – bo co? Nikt nie jest tak przekonujący, jak podniesiony grzesznik: Piotr, Paweł, Maria Magdalena, Augustyn, Ignacy Loyola i tak wielu innych.
Głosić wielkie dzieła Boga wśród ran życia to najlepszy przepis na wiarę. W naszych poranionych czasach, w poranionych choć coraz bogatszych domach, wśród katastrof osobistych, rodzinnych i społecznych można Go na powrót odnaleźć w opowiadaniu podniesionego grzesznika. W świadectwie tego, który wszystko stracił, ale jeszcze więcej zyskał.