facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - czerwiec
TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ

mama Ania

strona: 17



Plusem posiadania dwóch synów jest fakt, że omija mnie „przyjemność” czesania, odpada też konieczność nabywania spinek do włosów i gumek wszelakiej maści, bo włosy obcięte króciutko. O prostocie ich mycia to już w ogóle nie wspomnę. Dobrze jest mieć synów – stwierdzam więc przy każdej kąpieli. Ta pewność opuszcza mnie jedynie, kiedy przychodzi do postrzyżyn. Jako że niewiele rzeczy w tym domu da się załatwić bez łapówki, w pogotowiu zawsze są jajka z niespodzianką. Seweryn to wersja spokojniejsza, jajko zdecydowanie jest dla niego nagrodą. Olgierd za to… tu konieczny jest szantaż w czystej formie: – Chcesz jajko? To najpierw tniemy.
A zatem tniemy. Krzesło przed lustrem gotowe, maszynka w prawej ręce. Trzy razy sprawdzam nakładkę: tak, jest 9 milimetrów. Od przodu w kierunku karku, jeden pasek wygolony, drugi leci zaraz obok, Olek jeszcze się nie wierci, więc trzeba przyspieszyć sprawę. Zaczynam ciąć trzeci, idealnie równoległy pasek. W połowie drogi, niemal na czubku głowy spada nakładka! Kiedy się orientuję, kwadracik sześć na sześć jest idealnie… łysy!
Panika! Pan domu w śmiech, bo niby jak w reklamie. Łatwo mu się śmiać, to nie jego głowa, ani tym bardziej nie jego dzieło. Golenie całej głowy na łyso nie wchodzi w grę. Staram się zatrzeć ślady i skrócić resztę włosów. O dziwo najbardziej zainteresowany jakby nie zauważał faktu. No nic, myślę, za klika dni łysinka nie będzie się aż tak rzucała w oczy, włosy mają to do siebie, że odrastają. Może w poniedziałek w przedszkolu też nikt nie zauważy? Albo przynajmniej dyskretnie pominie milczeniem?
W poniedziałek po powrocie z pracy i z przedszkola jemy wspólnie obiad.
- I jak chłopaki? Jak minął dzień? Wszystko w porządku? – pytam dla podtrzymania rozmowy.
- Tak – odpowiada Olgierd – ale mama, kto mi zrobił taki kwadracik na głowie?
Nie ma jak życzliwość międzyludzka, zawsze cię ktoś wyda…