- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Optymizm wychowawczy
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Bóg stworzył mężczyznę i niewiastę
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Skąd się biorą dobre małżeństwa
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Wychowanie po prostu do życia
- ROZMOWA Z ... Cieszyć się własną tożsamością
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Dobrze wykorzystać młodość
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Wieczory dla zakochanych
- POD ROZWAGĘ. Niecudne cuda
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Herb salezjański
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- POKÓJ PEDAGOGA. Więcej i więcej
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- MISJE. I Ty możesz zostać misjonarzem
- MISJE. Afrykańska Wyprawa 2010
- ZDROWA MEDYCYNA. Człowiek bez pulsu
- DUCHOWOŚĆ. Wolność wyboru Boga
- DUCHOWOŚĆ. Ignorowanie grzechu
- PRAWYM OKIEM. Samobójstwo Europy
PRAWYM OKIEM. Samobójstwo Europy
Tomasz P. Terlikowski
strona: 22
Jeśli szukać symbolu, który rzeczywiście łączy Europejczyków, to nie jest nim niebieska flaga z dwunastoma gwiazdkami, ale krzyż. I dlatego zaakceptowanie wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który nakazał wypłatę odszkodowania za krzyż wiszący w jednej z włoskich szkół, byłoby zgodą na cywilizacyjne samobójstwo Starego Kontynentu.
Bez krzyża i bez chrześcijaństwa zwyczajnie nie ma Europy. Symbol ten wyznacza – i to nawet nie religijnie, ale kulturowo – przestrzeń Starego Kontynentu. Tam, gdzie kończą się przydrożne kapliczki, samotne krzyże (nieważne – prawosławne czy katolickie), gdzie nie ma już gotyckich wież i prawosławnych, zwieńczonych cebulastymi kopułkami cerkiewek – tam nie ma też Europy. I nie chodzi tu tylko o pamięć o historii, ale o to, co symbolizuje krzyż i jaką wiedzę o człowieku, naturze i Bogu niesie on ze sobą. To właśnie ta wiedza ukształtowała Europę i sprawiła, że przez wieki mogła się ona dynamicznie rozwijać, budując kulturę, która była wzorem dla innych.
Istotą tego przesłania, które ukształtowało Europę, a które wpisane jest w krzyż – jest Dobra Nowina o tym, że Bóg tak ukochał człowieka (każdego), że ofiarował dla jego zbawienia Swojego Syna, który stał się człowiekiem i umarł za nasze grzechy. Ta prawda uświadamia niezwykle mocno, że każdy człowiek ma niepowtarzalną wartość, której nic i nikt nie może mu odebrać, i że każdy jest dla nas kimś ważnym, komu trzeba służyć. Oczywiście Europejczycy, tak jak chrześcijanie, nie zawsze żyli w zgodzie z tym nauczaniem, ale krzyże, kapliczki, katedry przypominały im o tym, że zawsze mogą się nawrócić, powrócić do Boga, który kocha ich mimo wszystko i który ma nadzieję na ich powrót. Na powrót, który może nastąpić nawet w ostatnim momencie ich życia.
Teraz ten przekaz, niesiony przez symbol krzyża, staje się powoli zakazany. British Airways ukarało swoją stewardessę za to, że na szyi nosiła krzyż, z karetek zniknął symbol krzyża i zastąpiony został jakimś nowym bohomazem, a ETPC uznał, że krzyż może obrażać uczucia religijne ateistów (swoją drogą konia z rzędem temu, kto wyjaśni, jakie uczucia religijne może mieć ktoś niereligijny). I nie ma w tym nic zaskakującego, bowiem krzyż symbolizuje to wszystko, co jest nie do pogodzenia z duchem nihilistycznej, postoświeceniowej Europy. I dlatego jej wyznawcy zrobią wszystko, by krzyż zniszczyć.
Dlaczego? Bowiem w krzyż wpisane jest cierpienie. Symbol ten nie tylko stawia nam przed oczy udręczonego człowieka, ale także uświadamia, że w ludzką egzystencję wpisany jest ból, choroba, niespełnione pragnienia. Fundamentem nowoczesnej Europy jest zaś pragnienie uniknięcia każdego cierpienia czy niewygody. Gdy tylko coś takiego się pojawi, natychmiast ma wkroczyć prawo i sprawić, że problem zniknie. Niechciana ciąża nie skłania już do wzięcia odpowiedzialności za nowe życie, a jest jedynie przeszkodą na drodze do przyjemności, którą trzeba usunąć. Nie inaczej jest z chorobą. Gdy się już pojawi i nie da się jej medycznie usunąć, to trzeba zlikwidować chorego. Rozwiązania mogą tu być różne: eutanazja, zabójstwo z litości albo przynajmniej odstawienie chorego do ośrodka czy szpitala, by tam cierpiał, nie przeszkadzając innym.
Krzyż pozostaje także symbolem jedynego Zbawiciela ludzkości. Gdy spoglądamy na Ukrzyżowanego, przypominamy sobie, że to On jest Jedynym Zbawicielem, że tylko w nim jest Łaska. I znowu takie myślenie jest nie do zaakceptowania przez relatywistyczną Europę, która żyje w przeświadczeniu, że wszystkie drogi do Boga (i do nicości także) są równoprawne, że nikt nie może wysuwać roszczeń do prawdziwości czy jedyności swoich twierdzeń. Jeśli zaś ktoś jednak to robi, to w istocie jest totalitarystą, który chce innym narzucić swoją wolę.
I dlatego trzeba być przygotowanym na kolejne decyzje europejskich trybunałów. Teraz powinny się zabrać za flagi wielu krajów europejskich, które także mogą naruszać uczucia ateistów. Malta, Szwajcaria, Szwecja, Dania, Finlandia, Norwegia, a także Wielka Brytania powinny natychmiast zmienić swoje narodowe symbole, bowiem i w nich zawarty jest krzyż. A ten powinien się stać w Europie znakiem zakazanym.