facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2009 - grudzień
DUCHOWOŚĆ. Ignorowanie grzechu

Natanael

strona: 21



Jeśli popełnienie grzechu zależy od tego, czy zdaję sobie sprawę, że grzeszę, to opłaca się nie wiedzieć, że coś jest grzechem...

Trzy warunki popełnienia grzechu to: zły czyn, świadomość popełnianego zła i zgoda woli na popełnienie zła. Rzeczywiście odpowiedzialność moralna człowieka zależy od tego, na ile zdaje sobie sprawę z tego, że czyni coś złego. Niemniej w powyższym rozumowaniu tkwi błąd. Podejście takie zakłada, że przykazania nie są po to, żeby nas uchronić przed złem, ale żeby utrudnić życie. Jeśli np. nie wiem, że dzisiaj jest piątek i zjem plasterek szynki, po czym cieszę się, że mi się udało, to znaczy, że zamiast zastanowić się nad postem jako wyrazem solidarności z umierającym za mnie na krzyżu – właśnie w piątek – Chrystusem, ja kombinuję, jak ominąć zakaz. To „duchowe cwaniactwo” nie bierze pod uwagę relacji miłości do Boga i do bliźniego.

Jeśli komuś, kogo kocham, wyrządzę nieopatrznie krzywdę, nie na wiele przyda mi się tłumaczenie, że o tym nie wiedziałem lub nie chciałem. Jeśli np. rodzic jest nosicielem wirusa grypy, ale u niego jeszcze nie wystąpiły objawy, a jednak zaraziłby nią własne dzieci, to nie powiedziałby: nie mam grzechu, bo nie wiedziałem, że jestem chory. Z pewnością zmartwiłby się wówczas, że przez niego cierpią ci, których tak bardzo kocha. Stąd wniosek, że nie tylko nie opłaca nam się nie wiedzieć, ale przeciwnie – czujemy się winni własnej niewiedzy czy niedostatecznej ostrożności. Chcąc zachować przykazania Boże i kościelne, nie należy skupiać się na niewygodzie, ale trzeba pomyśleć o przesłaniu miłości, które za tymi przykazaniami stoi, nawet jeśli nie od razu wydaje się nam jasne.