- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Optymizm wychowawczy
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Bóg stworzył mężczyznę i niewiastę
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Skąd się biorą dobre małżeństwa
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Wychowanie po prostu do życia
- ROZMOWA Z ... Cieszyć się własną tożsamością
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Dobrze wykorzystać młodość
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Wieczory dla zakochanych
- POD ROZWAGĘ. Niecudne cuda
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Herb salezjański
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- POKÓJ PEDAGOGA. Więcej i więcej
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- MISJE. I Ty możesz zostać misjonarzem
- MISJE. Afrykańska Wyprawa 2010
- ZDROWA MEDYCYNA. Człowiek bez pulsu
- DUCHOWOŚĆ. Wolność wyboru Boga
- DUCHOWOŚĆ. Ignorowanie grzechu
- PRAWYM OKIEM. Samobójstwo Europy
WYZWANIA
ks. Andrzej Godyń SDB
strona: 3
„Stworzył ich mężczyzną i kobietą” – mówi Księga Rodzaju. Pewne rzeczy są dla nas zbyt oczywiste, żeby się nimi zachwycić. A jest czymś niezwykłym, że człowieczeństwo oznacza płciowość – jest się człowiekiem na sposób kobiety lub mężczyzny. Tak samo zachwycający jest Boży plan, by człowiek rodził się z miłości rodziców. Oczywiście wiemy też, że bycie razem mężczyzny i kobiety jest trudne. Każde inaczej odbiera świat, inaczej myśli, komunikuje, pracuje, nadaje inne znaczenie słowom, gestom, wydarzeniom… Liczba potencjalnych źródeł konfliktów wydaje się być nieskończona. A jednak to właśnie wzajemna odmienność przyciąga i sprawia, że dopiero dar z siebie obojga małżonków może stworzyć pełnię i harmonię niezbędną dla dojrzewania ich wzajemnej miłości oraz zapewnienia najlepszych warunków do wychowania dzieci.
Ta, zdawałoby się, oczywista prawda – uznawana przecież nie tylko przez osoby religijne, ale przez absolutną większość ludzi na Ziemi, niezależnie od przynależności geograficznej i kulturowej – w cywilizacji zachodniej jest coraz powszechniej podważana. Za postęp, ba – prawa człowieka, uważa się zjawiska, które dla każdego normalnego człowieka i normalnej rodziny są życiowym dramatem: zabijanie niechcianych dzieci, zdrady, rozwody, homoseksualizm… Zamiast bronić życia, miłości, wierności oraz dojrzałego rodzicielstwa dominujące media, sztuka czy ludzie kultury bronią prawa kobiet do nierodzenia dzieci, a mężczyzn – do bycia Piotrusiem Panem.
Czasem trzeba dużej odwagi, żeby zauważyć i zdecydowanie powiedzieć, że macierzyństwo dla większości kobiet, to podstawowe źródło szczęścia, a mężczyźnie nic nie jest w stanie dać takiego poczucia wartości, jak odpowiedzialne ojcostwo. Wychowanie do właściwego rozumienia i przeżywania własnej płciowości jest jednym z najważniejszych aspektów wychowania i wbrew pozorom ma niewiele wspólnego z postulatami propagatorów wychowania „seksualnego”, dla których odpowiedzialność kończy się z momentem wzięcia pigułki antykoncepcyjnej. Tych domorosłych majstrów od ulepszania ludzkiej natury, nie dostrzegających różnicy między przyjemnością a szczęściem, najlepiej trzymać jak najdalej od wychowania. Dzieci to nie zabawki.