- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Optymizm wychowawczy
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Bóg stworzył mężczyznę i niewiastę
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Skąd się biorą dobre małżeństwa
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Wychowanie po prostu do życia
- ROZMOWA Z ... Cieszyć się własną tożsamością
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Dobrze wykorzystać młodość
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Wieczory dla zakochanych
- POD ROZWAGĘ. Niecudne cuda
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Herb salezjański
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- POKÓJ PEDAGOGA. Więcej i więcej
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- MISJE. I Ty możesz zostać misjonarzem
- MISJE. Afrykańska Wyprawa 2010
- ZDROWA MEDYCYNA. Człowiek bez pulsu
- DUCHOWOŚĆ. Wolność wyboru Boga
- DUCHOWOŚĆ. Ignorowanie grzechu
- PRAWYM OKIEM. Samobójstwo Europy
Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
***
strona: 16
Dzienniczek Edy Kaźmierskiego (w oryginalnej pisowni):
24 maja 1936, czwartek
24 maja występowałem w melodramacie „Walka o duszę”. Była to już piąta sztuka z moim udziałem. Poprzednie to: „Pojedynek Macieja Burzy”, „Podróż dla podratowania zdrowia”, „W pogoni za milionami” i obrazki z życia księdza Bosko. Byłem w nich furiatem, szaleńcem, komisarzem policji, Antonim, bratem księdza Bosko, a teraz gram diabła. Chciałbym tak grać, jak aktorzy, którzy wstępują w filmach, ale kura nie zaśpiewa jak kanarek. Ostatnio podziwiałem Żabczyńskiego w filmie „Panienka z poste restante” i piękną Basię Gilewską w komedii „Nie miała baba kłopotu”. Gdyby piękna Basia nie była aktorką, tylko moją rówieśnicą, znalazłbym dla niej miejsce w swoim zatłoczonym sercu.