- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Marsz świeckich
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - SYSTEM ZAPOBIEGAWCZY. Czcij ojca i matkę swoją
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Cześć rodziców warunkiem błogosławionego życia
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Mała szkoła dużego szacunku
- GDZIEŚ BLISKO. Wylewanie dziecka z kąpielą
- POKÓJ PEDAGOGA. Nastolatki i pornografia
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Ponad prawa i obowiązki
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Nadzieja Boga
- DUCHOWOŚĆ. Ekskomunika za aborcję
- GDZIE SIĘ PODZIAŁY PRAWA RODZICOW. Kocham – nie pobłażam
- GDZIE SIĘ PODZIAŁY PRAWA RODZICOW. Czy unikniemy szwedzkiego raju?
- GDZIE SIĘ PODZIAŁY PRAWA RODZICOW. Nieuporządkowane myśli o rodzinie
- GDZIE SIĘ PODZIAŁY PRAWA RODZICOW. Niełatwa przygoda rodzicielstwa
- GDZIE SIĘ PODZIAŁY PRAWA RODZICOW. Posłuszne dzieci? To możliwe! To konieczne!
- POD ROZWAGĘ. Żenada za duże pieniądze
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Poznać MGS
- MISJE. Kabor, czyli witajcie
- MISJE. Czas dawania
- ZDROWA MEDYCYNA. Motywacja do życia jako dar Boży
- PRAWYM OKIEM. To moja kariera
LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Marsz świeckich
ks. Pascual Chávez SDB - IX następca księdza Bosko
strona: 2
Mówić dzisiaj o Rodzinie Salezjańskiej, oznacza uznać pewną przynależność. Nawet jeśli św. Jan Bosko nie używał tego słowa, to było to obecne w jego sercu i duchu całego dzieła.
Nie można mieć wątpliwości, że dla naszego ojca centrum i celem życia było pełnienie misji otrzymanej od Boga, która jawiła mu się z coraz większą jasnością. Nie zwalniało go to jednak z szukania jak najlepszych sposobów i środków jej realizacji. Wielorakie zajęcia i dzieła księdza Bosko – aż po założenie zgromadzenia salezjanów i wraz z Marią Dominiką Mazzarello Córek Maryi Wspomożycielki – nie były nigdy celem samym w sobie, ale sposobem pełnienia misji. Nazwanie charyzmatu „salezjańskim”, bardziej niż ścisłą definicją, jest wskazaniem ducha i stylu działania inspirowanego duszpasterską miłością i słodyczą św. Franciszka Salezego. Można wyobrazić sobie Rodzinę Salezjańską jako kręgi, w których centrum znajdują się salezjanie i salezjanki. Niewielkie ziarno stało się drzewem, a drzewo lasem. W „wiązance” na 2009 rok tak wyraziłem zadanie naszej misji: „zaangażujmy się w uczynienie Rodziny Salezjańskiej szerokim ruchem osób poświęconych zbawieniu młodych”.
Pamiętajmy, że jesteśmy rodziną, a nie grupą roboczą. Rodziną, która żyje w komunii, ma misję i bijące serce. Naszą drogę wyznaczają dwa dokumenty: „Karta Jedności” i „Karta Misji”. Jedność mówi o relacji emocjonalnej, dowartościowującej osoby i grupy, zakłada wspólnotę i wspólne świętowanie. Misja przypomina, że nie chodzi tylko o bycie razem, niczym na górze Tabor, ale o wspólną pracę dla wychowania i ewangelizacji młodzieży. Najlepszym przykładem tej podwójnej jedności jest przynależność do Rodziny Salezjańskiej grup Byłych Wychowanków i Wychowanek Salezjańskich. Konstytucje Towarzystwa Salezjańskiego mówią, że przynależą oni do naszej Rodziny „z racji otrzymanego wychowania”. Nikt, kto był w którymś z naszych domów, nie może czuć się odrzucony – w rodzinie to niemożliwe. Ich przynależność staje się jeszcze ściślejsza, kiedy angażują się w uczestnictwo w misji salezjańskiej w świecie. W Rodzinie wspólna praca na rzecz misji jest ważna. Nazwanie Rodziny Salezjańskiej ruchem podkreśla dynamikę misji i przywołuje fragment Ewangelii, w którym Jezus towarzyszy dwóm uczniom w drodze do Emaus. Naszymi uczniami są młodzi. Jesteśmy powołani, by prowadzić ich do Chrystusa, bo tylko On może nadać sens ich życiu.
Wszystko to przeżywamy wewnątrz szerszej perspektywy – Kościoła powszechnego – a bardziej konkretnie w Kościołach lokalnych. Przełom w myśleniu o świętości, którego dokonał św. Franciszek Salezy, polegał na uznaniu świętości za cel życia każdego chrześcijanina. Ksiądz Bosko kładzie akcent na prawo i obowiązek współpracy z Kościołem według charyzmatu salezjańskiego. Drugi sobór watykański podkreśla rolę apostolatu świeckich i ich powołanie do świętości. „Dzisiaj chrześcijanin albo jest apostołem, albo apostatą” (Leon Bloy). 24 Kapituła Generalna dokonała refleksji na temat wspólnej misji w obliczu niebezpieczeństwa „monopolu” w tej dziedzinie osób konsekrowanych (potwierdzając jednak ich niezastąpione zadanie bycia centrum animacji). My salezjanie, choć nie tylko my, jesteśmy częścią tego centrum. Świeccy, którzy dzielą z nami misję i ducha salezjańskiego, są nie tylko współpracownikami, ale na różnych poziomach współodpowiedzialnymi. Rozwinęła się różnorodność stowarzyszeń i grup wolontariatu. 24 Kapituła Generalna uznała tę rzeczywistość jako nowy styl otwarcia na bliźniego, wyzwanie przeciw dominującym egoizmowi i niesprawiedliwości, znaczącą część powołania i potwierdzenie drogi wychowania. W niektórych regionach rozwija się wolontariat tak lokalny i krajowy, jak i międzynarodowy i misyjny (Europa). Inne regiony, jak Afryka i Azja, przyjmują wolontariuszy. Wolontariat salezjański jest ofertą wartości dla młodych, którzy chcą podjąć drogę duszpasterstwa młodzieżowego, pomaga im dojrzewać i pogłębiać chrześcijaństwo zaangażowane. Często staje się okazją do kontaktów i ewangelizacji młodych ludzi spoza naszych dzieł. Bo to, co tak naprawdę się liczy, to tylko zbawienie młodych.