- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Wychowywać
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Mistrzyni i Matka
- WYCHOWANIE. Wychowanie do świętości
- OKIEM RODZICA. W poszukiwaniu wzoru do naśladowania
- ROZMOWA Z... Nauczycielka dyskrecji
- GDZIEŚ BLISKO. Pani z Górki
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO.Maryjny pielgrzym
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Dar Matki
- DUCHOWOŚĆ. Cześć i wstawiennictwo Maryi
- POD ROZWAGĘ. Lalki bez oczu
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Ladies and Gentlemans, Madames et Monsieurs!
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Służebnica Boża s. Laura Meozzi FMA
- W ANEGDOCIE
- MISJE. Prosto z Hawany
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Czaplinek
- CHOWANIE. Podwórko czy ogród?
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
MISJE. Prosto z Hawany
ks. Andrzej Borowiec SDB
strona: 19
W listopadowym numerze Don BOSCO w ubiegłym roku zamieściliśmy list misjonarza z Kuby – ks. Andrzeja Borowca SDB, który właśnie obejmował nową placówkę misyjną i zwrócił się do Czytelników z prośbą o wsparcie. Na apel dobrodzieje odpowiedzieli jak zwykle niezawodnie. Pieniądze po wielu perypetiach dotarły do adresata. Poniżej drukujemy list, który otrzymaliśmy od ks. Andrzeja.
Witam Czytelników Don BOSCO i od razu przepraszam, że odzywam się dopiero teraz, ale po wyborach prezydenckich zwyczajnie przestała działać poczta elektroniczna i zostałem odcięty od świata. Ruszyła dopiero w tym tygodniu, więc nadrabiam zaległości.
Ostatni czas był dla mnie, jak i dla wszystkich salezjanów, dość intensywny i interesujący. Otóż na Kubę przybył z wizytą duszpasterską sekretarz papieża Benedykta XVI – kard. Bertone. Ta wizyta związana była z 10-leciem wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II na Kubie, jak i z odsłonięciem jego pomnika w miasteczku Santa Clara. Jest to pierwszy pomnik osoby duchownej odsłonięty od czasów panowania tegoż rządu. Tak więc uczestniczyliśmy we mszy św. na placu katedralnym w Hawanie, a kardynał spotkał się ze wszystkimi osobami duchownymi pracującymi w diecezji Hawana. Następnie odbyło się spotkanie tylko dla rodziny salezjańskiej w miejscowości Penalver, gdzie dyrektorem wspólnoty jest Polka, siostra Henryka Milczarek. Odprawiliśmy tam wspólną mszę św. Było także krótkie spotkanie przy obiedzie.
Później kardynał planował spotkać się ze studentami w Hawanie, ale wcześniej, zmieniając plan swojej wizyty, postanowił odwiedzić placówkę, w której teraz pracuję. Odwiedził nasz kościół. W realiach kubańskich oznaczało to spore zamieszanie, szczególnie ze strony policji. Wszystko jednak przebiegło dość sprawnie.
Zaraz po wyjeździe kardynała były dni skupienia dla naszej wspólnoty salezjańskiej. Był to czas przeznaczony na modlitwę, refleksję, ale też wymianę wrażeń z wizyty duszpasterskiej.
Następny tydzień był już Wielkim Tygodniem, więc pracy i obowiązków było co niemiara. Tym bardziej, że we wspólnocie zostało dwóch księży, a w tej chwili obsługujemy cztery kaplice i dwa kościoły. Czas był więc wielce pracowity, ale z pomocą Bożą wszystko zostało zapięte na ostatni guzik.
Ostatnio odwiedziło mnie kilku polskich turystów, których przybywa na Kubę coraz więcej. Otrzymaliśmy od nich dwa duże obrazy Jezusa Miłosiernego (ok. 2 metry wysokości). To cenny dar dla nas. I najważniejsze – kilka dni temu zadzwonił do mnie konsul i oznajmił, że dotarły pieniądze od kochanych darczyńców (Czytelników Don Bosco) z Polski, więc nareszcie będę mógł nie tylko naprawić ksero, które ofiarowała mi nasza polska ambasada, ale może uda mi się także kupić choćby używany komputer dla młodzieży, która pomaga mi w wydawaniu „Wiadomości Salezjańskich”. Wydaliśmy już trzy numery.
Kochana Redakcjo, a przede wszystkim Kochani Darczyńcy, to dzięki Waszej pomocy możemy rozwijać naszą działalność w Centrum Komunikacji Społecznej, za które jestem odpowiedzialny tu w Hawanie na Kubie. Niechaj Dobry Bóg błogosławi Wam za okazaną mnie – i tym, do których jestem posłany – pomoc.
Wraz z pamięcią modlitewną