- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Wychowywać
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Mistrzyni i Matka
- WYCHOWANIE. Wychowanie do świętości
- OKIEM RODZICA. W poszukiwaniu wzoru do naśladowania
- ROZMOWA Z... Nauczycielka dyskrecji
- GDZIEŚ BLISKO. Pani z Górki
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO.Maryjny pielgrzym
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Dar Matki
- DUCHOWOŚĆ. Cześć i wstawiennictwo Maryi
- POD ROZWAGĘ. Lalki bez oczu
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Ladies and Gentlemans, Madames et Monsieurs!
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Służebnica Boża s. Laura Meozzi FMA
- W ANEGDOCIE
- MISJE. Prosto z Hawany
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Czaplinek
- CHOWANIE. Podwórko czy ogród?
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
WYZWANIA
ks. Andrzej Godyń SDB
strona: 3
Pobożność maryjna zawsze była polskim wyróżnikiem. Najstarsza nasza pieśń to „Bogarodzica”, powstałe w XV w. „Godzinki o Najświętszej Maryi Pannie” ostały się już tylko w Polsce. Przed drugą wojną światową poeta żydowskiego pochodzenia pisał wiersz o Matce Bożej „w którą wierzy nawet taki, który w nic nie wierzy”. Kiedy umierał prymas salezjanin August Hlond, prorokował: „Zwycięstwo, gdy przyjdzie, przyjdzie przez Maryję”, a w herbie polskiego papieża widniało, odnoszące się do Maryi, zawołanie: „Totus tuus” – cały twój.
Na szczęście w niewielkim stopniu dotknął nas charakterystyczny dla innych krajów (dziś już niemal całkowicie zlaicyzowanych) lęk przed pobożnością maryjną. Ta, która przyspieszyła pierwszy cud Jezusa w Kanie Galilejskiej i którą z Krzyża dał za Matkę umiłowanemu uczniowi, jest Matką każdego z nas, a jej życiową rolą jest przyprowadzenie nas do Syna. Nie było ani jednego świętego w historii Kościoła, który nie miałby do Niej gorącego nabożeństwa. U niej szukamy wsparcia, pocieszenia, wyproszenia łask we wszystkich sprawach, z którymi sobie nie radzimy, bo wiemy, że nikt nie ma dla nas tyle miłości. Polecamy Jej wstawiennictwu Kościół, Ojczyznę, rodziny, młodzież, chorych i cierpiących, bezrobotnych… I nie wstydzimy się tego. W maju przychodzimy na nabożeństwa majowe do kościołów i pod wiejskie kapliczki. Śpiewamy pieśni maryjne i odmawiamy Litanię loretańską.
Niech więc i w naszych czasach modli się za nami Wspomożycielka Wiernych, niech będzie nam Matką i drogą do Syna. Tak my dorośli – wychowawcy i rodzice, jak i dzieci oraz młodzież, Jej miłości i wsparcia nigdy nie przestaniemy potrzebować.