facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2006 - lipiec/sierpień
DOROSŁE DZIECI ALKOHOLIKÓW. Sposób na życie

Michał

strona: 18



Zanim trafiłem do grupy DDA, nie potrafiłem się odnaleźć w żadnej z życiowych ról. Nie umiałem być dobrym synem, przyjacielem, pracownikiem ani partnerem. Głęboko tłumione uczucia ujawniały się tylko w trudnych sytuacjach jako chwilowy wybuch, który ranił często moich bliskich, których niewielu miałem wokół siebie. Ukrywałem swoje wady, słabości i lęki, oszukując ludzi i zaprzeczając samemu sobie, tym samym powodowałem rozmaite skomplikowane sytuacje, z których jedynym wyjściem była ucieczka w nałogi i wyimaginowany świat niespełnionych marzeń i planów. Wierzyłem we własną siłę woli i moc, która sprawi, że stworzę kiedyś lepszy od mojego dom, pełen ciepła i miłości. Jednak egocentryzm i nieumiejętność stworzenia bliskich relacji sprawiały, że każdy kolejny związek kończył się niepowodzeniem. Nie zdawałem sobie sprawy, że powielałem model swojej chorej rodziny. Nieumiejętność odczuwania, szczególnie miłości, sprawiła, że coś we mnie pękło.
Czułem się chory wewnątrz i nie potrafiłem już w ten sposób żyć. Poszukując źródeł i rozwiązania swoich problemów, trafiłem na artykuł o DDA. Wtedy po raz pierwszy w życiu przeczytałem prawdę o sobie. Niedługo po tym znalazłem się na mitingu DDA, wśród ludzi borykających się z podobnymi problemami. Przestałem się czuć wyalienowaną i wyjątkową cząstką społeczeństwa. W grupie zyskałem bliskich, którzy dają mi wsparcie, a poprzez wymianę wzajemnych doświadczeń pogłębiam swoją wiedzę na temat mechanizmów, które mną kierują.
Jednak wiedza i wsparcie to tylko ułamek tego, co dostaję. Dzięki programowi 12 kroków znalazłem sposób na życie i mogę rozwijać się duchowo, a co najistotniejsze, odnawiam moją relację z Bogiem. Dzięki Niemu odnajduję wewnętrzny spokój, który pozwala mi spojrzeć na siebie w prawdzie i zrozumieć, co znaczy szczęście.