- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Ludzie kultury i świętości
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - Musimy od nich wymagać
- WYCHOWANIE - Błądzę, więc jestem
- UWAGI PSYCHOLOGA
- GDZIEŚ BLISKO - Zawsze naprzód
- ROZMOWA Z... - Jest się czym pochwalić
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE - Częstochowa
- RODZINA SALEZJAŃSKA - Srebrny jubileusz
- W ORATORIUM - Sposób na... wakacyjne wspomnienia
- W ORATORIUM - Animator w oratorium
- MISJE - W sercu pustyni
- MISJE - Nasze misyjne przygotowania
- MISJE - Nowe rozesłanie
- DUCHOWOŚĆ - Mój Bóg
- DUCHOWOŚĆ - Upór czekania
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO - Sportowcy w oratorium
- SZKOŁY SALEZJAŃSKIE
WYZWANIA
ks. Andrzej Godyń SDB
strona: 3
Niby się przyzwyczaiłem do sposobu funkcjonowania współczesnego sportu, wiem, że nie chodzi o to, by uczestniczyć, ale wygrać, wiem, że wszystkim „rządzi pieniądz” i liczą się punkty , a jednak wciąż się zżymam. Zżymam się, gdy podczas meczu reprezentacji Polski w siatkówce komentator chwali za profesjonalizm naszego zawodnika, który ewidentnie okłamuje sędziego. Zżymam się, gdy piłkarze protestują, że nie popełnili faulu, kiedy cała Polska widziała na ekranach, że popełnili. Zżymam się na kibiców, którzy wygwizdują sędziego za słusznie podjętą decyzję, tyle, że przeciw ich drużynie. Zżymam się kiedy po strzeleniu gola napastnicy odganiają od siebie kolegów z drużyny.
Rozumiem, że musi być presja psychiczna, że drużynę trzeba dopingować, że sport to jest walka i rywalizacja, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nie musi być aż tak. Sportowców oglądają, podziwiają i chcą naśladować miliony młodych ludzi na całym świecie – tak w krajach najbogatszych jak najbiedniejszych. Tak samo się ubierają, robią sobie takie same fryzury i tatuaże i – niestety – tak samo się zachowują. Korupcja, kult siły, egocentryzmu, wrogości stają się sposobem bycia już w ligach juniorów. Co się dzieje w lidze seniorów pomińmy litościwym milczeniem, bo to już nie sport, tylko rodzaj widowiska z wyreżyserowanym przebiegiem i zakończeniem.
A przecież może być inaczej. W tym numerze „Don BOSCO” przedstawiamy Salezjańską Organizację Sportową, której celem jest takie popularyzowanie sportu wśród młodzieży, by pełnił on także funkcję wychowawczą. Nie zawsze da się i może nie o to chodzi, by od młodych ludzi żądnych rywalizacji i emocji wymagać zachowań dorosłego, zrównoważonego człowieka, ale jeśli nauczą się, że uczyniony przed meczem znak Krzyża zobowiązuje do szlachetności, prawości i przestrzegania zasad na boisku i poza nim, to będzie to już wystarczający wkład w ich chrześcijańską i obywatelską dojrzałość.