- Założyciel
- Wyzwania
- Błyskawiczny Kurs Modlitwy
- Muzykowanie czas zacząć
- Jak się nie bać
- Uwagi psychologa
- Hip hopem o Dekalogu
- Wyśpiewać poezję
- Nauczyć słuchać muzyki
- Bukowice
- Duma Skawy
- Sposób na... przekazanie ważnych treści
- Etapy wzrostu w grupie III – cd.
- W zagubionej w górach wiosce
- Odrobina serca dla Kakumy
- Trudne Boże Narodzenie
- Co mi dał Jezus
- Muzyka
- Szkoły salezjańskie
Uwagi psychologa
Anna Domecka
strona: 5
Jak ukarać dziecko, żeby kara odniosła zamierzony skutek? Przede wszystkim proponowałabym, żeby zastanowić się, co chcemy osiągnąć, stosując karę. Na czym nam zależy? Na chwilowej uldze? Na wyładowaniu własnych emocji? Na uciszeniu dziecka? Czy też na trwałej zmianie jego zachowania? Czy chcemy, by dokonywało wyborów ze strachu – pod groźbą kary, czy raczej, by odróżniało dobro od zła, posługując się własnymi przekonaniami, sumieniem itd. Jakie wnioski dziecko wyciągnie z kary? Czy nie sprawi ona czasami, że będzie ono tak postępować, by ,,uniknąć naszych oczu i uszu’’, ale nie rezygnując ze złego zachowania. Czy oprócz strachu będzie mu towarzyszyć coś więcej, np. chęć zmiany swojego zachowania.
Zdecydowanie zachęcam do rozmowy z dzieckiem. Do posługiwania się argumentami. Niech kary będą ostatecznością, a nie punktem wyjścia. Rozmawiajmy z dziećmi. A jeśli już nie da się uniknąć kary, to niech nie będzie ona zbyt wielka, np. pozbawmy dziecko jednego, dwóch przywilejów w danym dniu (np. ulubionych łakoci). Zbyt duża kara staje się bowiem dla dziecka abstrakcyjna i w pewnym momencie jest mu już wszystko jedno. Nie zachęcam do pozbawiania dzieci możliwości wychodzenia na dwór.
Dla zainteresowanych polecam literaturę: Rodzina. Źródło życia i szkoła miłości, Oblicza Dzieciństwa. Obydwie książki wydane przez Towarzystwo Naukowe KUL.