facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2005 - styczeń
Jak się nie bać

Ewa Rozkrut

strona: 5



Dzieci nie są naszą własnością, jedynie są podarowane przez Boga. Łatwo o tym zapomnieć, skoro powołujemy je na świat, towarzyszymy przy ich narodzinach, wychowujemy, troszczymy o nie. Tymczasem zadaniem matki i ojca powinno być przygotowanie swoich pociech do samodzielnego życia. Winniśmy je w miarę możliwości wyposażyć w umiejętności pozwalające żyć wiarą, nadzieją i miłością.

To my, rodzice, musimy nauczyć je kochać Boga i bliskich, modlić się, czerpać radość z życia, stawiać czoła wyzwaniom, odróżniać dobro od zła i dokonywać między nimi wyboru.

Rodzicielstwo kryje w sobie niebywały wysiłek. Jednak to Bóg podarował nam dzieci, więc na pewno nie pozostawi nas samymi. Wierzę w to, ponieważ On powiedział: Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat (Jr 1,5). Jest to niesamowite wyznanie i obietnica zarazem. Skoro o mnie myślał, wcześniej niż mnie stworzył, to nie muszę niczego się obawiać, podpowie mi, co mam robić, mówić, jak reagować. Świadomość takiego wsparcia pozwala uwolnić się od lęku.

Moja koleżanka twierdzi, że wiele odniesionych sukcesów w sprawach zawodowych, zawdzięcza swoim dzieciom, ponieważ świadomość bycia matką dodaje jej sił. Dzieci nieustannie przebywają w jej sercu, a tym samym towarzyszą jej również podczas trudnych negocjacji.

Coś w tym jest. Sama kiedyś zauważyłam, że nie boję się ludzi, bo mam sześcioro dzieci. A cóż to ma wspólnego? – zapyta ktoś. Nie wiem, ale dla mnie to najsilniejszy bodziec, aby stawać się mężną.