- Piątka oratorianów męczenników
- Wyzwania
- Europa po salezjańsku
- żniwo wprawdzie wielkie…
- List od Karola
- Wskazać kierunek
- Porozmawiajmy
- Początek formacji – przyjęcie i umowa
- Zaproszenie do współpracy
- Rodzina Salezjańska jest moją rodziną
- Kuchennymi drzwiami
- Â?ródło mojej radości
- List do redakcji
- Szkoły salezjańskie
Kuchennymi drzwiami
ks. Andrzej
strona: 12
Święty Jan Bosko żył wśród młodzieży, zwłaszcza w pierwszym okresie swojego kapłaństwa, kiedy jeszcze nie musiał angażować się w tworzenie struktur Zgromadzenia Salezjańskiego, budować kościołów, troszczyć się o materialną stronę rozrastającego się dzieła. Rozmawiał, wychowywał, działał. Siostra Euzebia Palomino większą część życia zakonnego spędziła między kuchnią, pralnią i ogrodem. Jedynie w niedziele miała okazje być z najmłodszymi dziećmi w świątecznym oratorium. A jednak w tych warunkach – tak mało wydawałoby się sprzyjających apostolatowi – jej miłość do Jezusa i Maryi rozlewała się na wszystkich, którzy się z nią zetknęli. Bez zażenowania, z wielką naturalnością mówiła o Bogu do dzieci i młodych, do nowicjuszek, księży, a nawet żołnierzy. To jej szukali ci, którzy szukali Boga.
Wyniesienie na ołtarze siostry Euzebii Palomino jest zachętą dla tych wszystkich, którzy martwią się, że ich praca, ofiara pozostają niezauważone, nie są nikomu potrzebne. Dobro nawet najmniejsze zawsze jest potrzebne i warto mu poświęcić życie. Świętość „ukryta” – jak Jezusa i Maryi w Nazarecie, św. Tereski z Liseux, Dominiki Mazzarello czy Euzebii Palomino – ukryta jest tylko pozornie. Bóg nie tylko widzi w ukryciu, ale sprawia, że właśnie to, co w oczach świata wydaje słabe, śmieszne, nieskuteczne przynosi niespodziewanie wielkie owoce, choć rzadko tam, gdzie można by ich oczekiwać. I na odwrót – to, co błyskotliwe, hałaśliwe, inteligentne często pozostaje jałowe, usycha nie przynosząc owoców. Euzebia kuchennymi drzwiami weszła do Nieba, pociągając za sobą wielu innych – nie tylko mieszkańców Valverde. Jak mówiła: starajmy się o świętość, reszta jest stratą czasu.