facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2020 - lipiec/sierpień
Problemy pedagogiczne w pracy zdalnej

Bożena Paruch

strona: 22



Nauczycielka ucznia z klasy pierwszej zgłasza problem braku pracy dziecka po wprowadzeniu obowiązku pracy zdalnej. Kontaktuje się z rodzicem, szukając przyczyny.

Może nie ma komputera, może problemy z internetem? Może rodzice korzystają ze sprzętu, bo też muszą pracować? Może rodzeństwo w tym samym czasie ma lekcje? Okazuje się, że uczeń po prostu nie chce pracować, nie słucha mamy. Nauczycielkę z klasy ósmej zaskakują niezwykle pozytywne oceny uczennicy, która dotychczas miała poważne trudności w opanowaniu języka obcego. Ze wszystkich prac otrzymuje pozytywne, bardzo dobre oceny. Co mam robić? Ona wszystkie prace pisze na piątki? Niemożliwy jest aż taki postęp w nauce. Mama ucznia jest przerażona problemami emocjonalnymi dziecka – dotąd nie spotykali się tak często, nie przebywali z sobą długo z powodu pracy rodziców, przebywania ucznia w szkole i jego wielu dodatkowych zajęć. Decyduje się na zdalną pomoc psychologiczną. To część nowych problemów i kłopotów, jakie ujawniły się podczas przeorganizowania naszego życia, nauki i kontaktów społecznych podczas zmiany funkcjonowania w czasie epidemii. Przed nami wakacje, których tym razem z radością wyczekiwali rodzice, zwłaszcza mamy dzieci w młodszym wieku szkolnym. Bardzo trudno zmotywować do pracy pierwszoklasistę bez możliwości osobistego kontaktu z nim. Kiedy jest w klasie, łatwiej rozmawiać czy też zaprosić na indywidualne spotkanie. Dla uczniów klas młodszych nauczyciel jest autorytetem. Dziecko potrafi powiedzieć mamie – pani nie mówiła nam dzisiaj, że mamy w domu czytać i mama traci argumenty. Rodzicowi trudno jest być nauczycielem, a byli zobowiązani przekazywać przynajmniej część wiedzy przysyłanej im przez wychowawców. Niektóre mamy – zwłaszcza te niepracujące, robiły to z radością, ale te zajęte pracą zawodową i obowiązkami domowymi nie chciały być nauczycielkami. Niektóre z nich czekały na „swoje” dobre oceny, a większość z radością odetchnęła z ulgą, że nie musi poznawać obsługi Zooma, Meeta, Classrooma, uczyć się pracy na G-Suite i innych platformach. Podobne odczucia ulgi mieli zmęczeni pracą zdalną nauczyciele, którzy alergicznie zaczęli reagować na powiadomienia – to kolejna praca ucznia do sprawdzenia dzisiejszej nocy, a jeszcze muszę przygotować scenariusze na jutro. Podobnie na powiadomienia reagowali rodzice, zwłaszcza gdy sprawdzoną i ocenioną pracę lub zadania na kolejny dzień nauczyciel przysyłał po godz. 23.00. Jedyny sposób to po godzinach aktywności wyłączyć telefon lub przynajmniej powiadomienia. Uczniowie starszych klas porozumiewali się ze sobą bardzo szybko i w zadaniach mieli te same błędy, a za niektórych z nich pracowali rodzice i starsze rodzeństwo – stąd zaskakująco wysokie oceny, które wcześniej były nieosiągalne. To nieuczciwe i pozbawione rozsądku, tym bardziej że brak wiedzy szybko będzie zweryfikowany w szkole ponadpodstawowej. Zauważenie problemów emocjonalnych to pozytywne spostrzeżenie, odkrycie tego, co było zwyczajnie zaniedbane z powodu niewystarczających kontaktów z pociechą. Być może nagromadzone emocje były rozładowywane w szkole, na dodatkowych zajęciach sportowych, których dość niespodziewanie zabrakło i okazało się, że dziecko sobie nie radzi. W niektórych rodzinach z powodu zbyt długiego przebywania ze sobą dochodziło do konfliktów, w innych odkryto, jak bardzo tego kontaktu wcześniej brakowało. Pracując z domu znalazły czas na wspólne gry, długie wieczorne rozmowy, poznawanie siebie, własnych marzeń i rozwijanie zainteresowań. Zyskały czas, który codziennie tracą, dojeżdżając do pracy. A dzieci? Wiele z nich odkryło namiastkę tego, co ich być może czeka w dorosłym życiu. Z pewnością wielu z nich będzie pracowało zdalnie, na co wskazują sposoby pracy i zatrudnienia w wielu korporacjach. 