- Salezjanin XXI wieku jest człowiekiem pełnym nadziei
- Od redakcji
- Z Bogiem zawsze jest nadzieja
- TEN ZNAK MA WIELKĄ MOC!
- O RODZINIE I WARTOŚCIACH. RODZINA DZIŚ MA SIĘ NIE NAJLEPIEJ
- ETIOPIA: Fafa dla Dilla
- SUDAN BUDOWA NOWYCH DOMÓW
- Ewangelia Galilejska – zaginione źródło…
- OSWÓJ MI ŚMIERĆ
- Jak trudno poczuć wdzięczność…
- KULTURA CYFROWA – TWÓRCZOŚĆ CZY ODTWÓRCZA FORMA HYBRYDYZACJI?
- H: jak Hagiografie
- Wpływ gier komputerowych na zachowanie dzieci
- THINK BIG! – Myśl na wielką skalę!
- „Nie”, które uskrzydla
- Nie możemy nie mówić (Dz 4, 20)
- Błogosławiony Albert Marvelli (1918-1946)
- Piłsudski na nowo odkryty
- Czas na rekolekcje
Ewangelia Galilejska – zaginione źródło…
ks. Piotr Łabuda
strona: 16
Wielu badaczy uznaje, iż przed powstaniem dostępnych nam dziś Ewangelii kanonicznych istniał przekaz – Ewangelia, określana mianem Ewangelii Galilejskiej. Co na temat owej hipotezy można dziś powiedzieć?
„Źródło Q”
Z przekazu Euzebiusza z Cezarei wiadomo, iż Ewangelia wg św. Marka jest tłumaczeniem rzymskiej katechezy św. Piotra. Z czasem księga ta posłużyła do powstania dwóch kolejnych ewangelii – św. Mateusza i św. Łukasza. Drugim głównym źródłem dla Mateusza, ale i dla Łukasza było jakieś wspólne im źródło, które wielu badaczy określa mianem źródła Q (z niemieckiego Quelle = „źródło”). Za istnieniem takiego wspólnego źródła przemawia przede wszystkim podobieństwo w warstwie językowej pomiędzy Ewangeliami wg św. Mateusza i św. Łukasza. Obejmuje ono bardzo często nawet taką samą kolejność wyrażeń – pojedynczych słów. Taka zbieżność wyklucza zależność obu tekstów od ustnej tradycji. Zachowana prawie ta sama kolejność w niektórych perykopach nie mogłaby jednak powstać, gdyby autorzy czerpali z ustnych przekazów. Jedynym więc wyjściem jest przyjęcie wspólnego pisanego źródła.
Czy istnienie źródła Q jest pewne?
Za istnieniem źródła Q przemawia przede wszystkim to, że nie można udowodnić bezpośredniej zależności od siebie Ewangelii wg św. Mateusza i Ewangelii św. Łukasza. Nie da się obronić tezy, iż Łukasz korzystał z dzieła Mateuszowego. Nie ma bowiem w dziele Łukaszowym pełniejszej wersji błogosławieństw czy też Modlitwy Pańskiej, które znajdują się u Mateusza. Nie ma także Mateuszowego materiału własnego u Łukasza. Gdyby zatem przyjąć, że Łukasz znał Ewangelię św. Mateusza oraz z niej korzystał (i odwrotnie), to nie sposób byłoby wytłumaczyć, dlaczego brak jest w nich śladu jakiegokolwiek wzajemnego wpływu. Rzecz jasna, że istnienie źródła Q nie jest pewne. Jest to jedynie hipoteza, choć jak się wydaje, dość prawdopodobna. Są jednak, oczywiście, pewne trudności w przyjęciu źródła Q.
Trudności w przyjęciu źródła Q
Podstawową trudnością w przyjęciu wspólnego dla Łukasza i Mateusza źródła Q jest brak świadectw, które potwierdzałyby jego istnienie. Co więcej, skoro istniało takie źródło – źródło Q, to powstaje pytanie, dlaczego nie miało ono wpływu na inne pisma nowotestamentalne. Pamiętać należy, że nie wszystkie pisma starożytne dochowały się do czasów współczesnych. Wiadomo na przykład, że apostoł Paweł napisał więcej niż tylko dwa listy do Koryntian. Napisał on także list do Laodycejczyków. Pisma te jednak nie zachowały się do naszych czasów. Ponadto słuszny wydaje się pogląd, wedle którego właśnie wykorzystanie Q przez Mateusza i Łukasza przyczyniło się do utraty zainteresowania oryginałem, co sprzyjało jego zagubieniu. Większą trudność dla istnienia Q przedstawiają pewne zgodności pomiędzy Łukaszem i Mateuszem, jeśli chodzi o opracowanie materiału zaczerpniętego z Marka. Zgodność polega na opuszczeniu przez Mateusza i Łukasza jakiejś części perykopy Markowej: zdania, słów i innych kwestii redakcyjnych. Wiele spośród takich zgodności da się objaśnić, choć tłumaczenia nie są zawsze do końca przekonujące. Przede wszystkim mogą one mieć swoją przyczynę w pragnieniu obu ewangelistów, aby nadać tekstowi Markowemu doskonały kształt stylistyczny. Mateusz i Łukasz dokonują bowiem wielu korekt tekstu Markowego. Mogło zatem zdarzyć się, iż obydwaj niezależnie od siebie dokonali tej samej poprawki. Zmiany te mają bowiem rzeczywiście charakter językowy, czasem też teologiczny. Powodem różnic w tej materii może być również wpływ ustnych tradycji. Ustalenie, jak było naprawdę, komplikuje fakt, że nie mamy autografu tekstu Ewangelii św. Marka. Nie wiadomo także, jakim jej tekstem dysponowali Mateusz i Łukasz. Nowsze modyfikacje teorii dwóch źródeł starają się wyjaśnić te zgodności założenia, że oba one uległy modyfikacjom. Jest jeszcze wiele innych hipotez, mniej czy bardziej prawdopodobnych teorii, które starają się wyjaśnić powstawanie poszczególnych tekstów ewangelicznych. Wydaje się jednak, iż wśród współczesnych biblistów największą popularnością cieszy się hipoteza mówiąca o źródle Q, które wraz z Ewangelią św. Marka było bazą dla dzieła Mateusza i Łukasza.
Skąd nazwa „Ewangelia Galilejska”?
Mówiąc o źródle Ewangelii wg św. Mateusza i św. Łukasza badacze najczęściej używają określenia źródło Q. Używa się także nazwy: „Ewangelia Galilejska”. Nazwa taka nawiązuje do miejsca, w którym ten dokument miał powstać. Analizując bowiem teksty, które najprawdopodobniej swoje źródło mają w Ewangelii Galilejskiej, można zauważyć liczne szczegóły, które wydają się wskazywać na Palestynę jako miejsce powstania dokumentu. Pięć razy zostają wymienione leżące w niej miejscowości. Kolejno: Kafarnaum (Q 7,2), Korozain (Q 10,13), Betsaida (Q 10,13), Kafarnaum (Q 10,15) i Jerozolima (Q 13,34). Mamy w niej również odniesienia do świątyni jerozolimskiej (Q 4,1-13; 11,51). Wzmiankowane są także, jako ilustracja biblijna, miasta Tyr i Sydon (Q 10,13). Jak zatem widać, większość z tych miast leży w granicach Galilei. Na środowisko palestyńskie wskazują również pewne wzmianki natury geograficznej. Według tekstu Łk 12,54-56, który najprawdopodobniej pochodzi z omawianego przez nas źródła Q, chmury na zachodzie są zapowiedzią deszczu, zaś wiatr z południa zwiastunem upału. I rzeczywiście w Galilei chmury z zachodu, od morza, przynoszą deszcz. Wiatr z południa, czyli od pustyni, jest zapowiedzią gorąca.
Kto mógł napisać „Ewangelię Galilejską”?
Badacze sformułowali kilka hipotez. Opierając się na wypowiedzi Papiasza z Hierapolis, twierdzą, że autorem Q był Mateusz. Według innych hipotez przyjmuje się, iż autor Q najprawdopodobniej wywodził się ze środowiska pierwszych chrześcijan. Możliwe, że był chrześcijaninem pochodzenia żydowskiego zbliżonym do środowiska faryzejskiego. Wydaje się, iż autor wywodził się ze społeczności wędrownych nauczycieli. Cieszyli się oni autorytetem we wspólnotach, do których przybywali. Nauczali, udzielali chrztu, uzdrawiali i wypędzali złe duchy. W drugiej fazie „Ewangelia Galilejska” była formowana przez uczniów prowadzących osiadły tryb życia, przez uczniów, którzy, podobnie jak Łazarz, Maria, Marta, Szymon Trędowaty czy też matka św. Marka, mieli swoje rodziny, posiadłości. Wędrowni nauczyciele stanowili dla nich duchowy autorytet, oni zaś służyli im wsparciem i pomocą materialną. We wszystkich hipotezach podkreśla się, iż autor źródła Q nie spisał powiedzeń Jezusa w języku aramejskim, ale w języku greckim. Tak bowiem Mateusz, jak i Łukasz korzystali z dokumentu spisanego w języku greckim. Inną kwestią jest pytanie, czy źródło Q zawdzięcza język grecki tłumaczeniu czy też był to język oryginału. Jak się wydaje oryginalnym językiem użytym przez twórcę Q był język grecki.
Kiedy taki dokument mógł powstać?
Jeśli chodzi o czas powstania „Ewangelii Galilejskiej”, to istnieją liczne rozbieżności. Część egzegetów, podkreślając nieprzychylny stosunek tego zbioru do pogan, uważa, że musiał on powstać dość wcześnie, w czasie, gdy judeochrześcijaństwo nie było jeszcze otwarte na świat pogański. Inni wskazują na lata pięćdziesiąte bądź sześćdziesiąte po Chr. Wydaje się, iż ostateczny kształt źródło Q otrzymało bezpośrednio po wydarzeniach 70 r.