- Kocham was salezjanie
- Od redakcji
- Wolność jest istotą polskości
- Szukać świadków historii
- Salezjanie w Polsce niepodległej
- Trudności w komunikacji wychowawczej
- Czy czas autorytetów minął?
- Eden - dramat początku
- Trudności szkolne zdolnych uczniów cz.2
- Trzynasty miesiąc roku
- Korzenie
- Ze skrzydłami orła u ramion
- Dokonali wyboru
- Kler i klerykalizm
Ze skrzydłami orła u ramion
s. Bernadetta Rusin cmw
strona: 27
w dzieciństwie (...), na początku Ojczyzna jest blisko, na wyciągnięcie ręki. Dopiero później rośnie, krwawi, boli – pisał T. Różewicz. Co jest w nas – Polakach – takiego, że wciąż nam warto cierpieć dla niej?
W jakim celu wspominamy stulecie niepodległości po 123 latach niewoli? Dlaczego wymagamy od dzieci czterech zwrotek hymnu i uczymy je wiersza W. Bełzy: „Kto ty jesteś? – Polak mały. (…) Czym ta ziemia? – Mą ojczyzną. Czym zdobyta? – Krwią i blizną”. Łatwo znaleźć odpowiedź u naszych wieszczów, tak przecież bliskich prorokom. Bo, czy nie prorocze jest na przykład zdanie C.K. Norwida: „Przeszłość – to jest dziś, tylko cokolwiek dalej”. I czy niejeden z nas, w chwilach rozterki, nie przyzna mu racji, gdy pisze: „Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą – daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami”? Szli krzycząc: „Polska! Polska!” – wtem jednego razu Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu; Pewni jednak, że Pan Bóg do synów się przyzna, Szli dalej krzycząc: „Boże! Ojczyzna! Ojczyzna!” Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka, Spojrzał na te krzyczące i zapytał: „Jaka?”. (J. Słowacki) Ks. Piotr Skarga zapewne nie znał Słowackiego, lecz w Kazaniach sejmowych jasno określał, jakie to „królestwo ma uczynić Pan Bóg z ludu wyzwolonego”: „Gdy Pan Bóg wywiódł lud swój z Egiptu i niewolej onej ciężkiej na wolność, uczynić sobie z nich chciał królestwo i Rzeczpospolitą, porządkiem, urzędem i prawy dobrze osadzone i postanowione. I mówił tak do nich przez Mojżesza: Exod. 19 [4-6]: «Widzieliście, com uczynił Egipcyjanom, a jakom was nosił na skrzydłach orlich i sobiem was przywłaszczył. Jeśli tedy słuchać głosu Mego i przestrzegać przymierza abo umowy mojej z wami będziecie, ja was za swoje dziedzictwo nad ine narody mieć będę»”. Do dziś dociera do nas ta analogia historii Polski z dziejami narodu wybranego, wraz z wezwaniem do zachowania bezkompromisowej wierności Bogu. Bp I. Krasicki, poeta czasów, gdy Polska zniknęła z mapy świata, pisał, że „świętą miłość kochanej Ojczyzny czują tylko umysły poczciwe”, a Karol Wojtyła, także poeta – świadek wyjścia Polski zza żelaznej kurtyny, już jako papież wołał niezwykle podniośle i mocno w czasie pielgrzymki do kraju w 1991 r.: „To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć!”. „A jeśli komu droga otwarta do nieba, tym, co służą Ojczyźnie” (J. Kochanowski). Zachowujemy pamięć o wielkich dziełach Bożych, o ludziach, którzy „Bóg, Honor, Ojczyzna” wypisali w jednej linijce własnego serca. Takich jak „Krzyś” Baczyński, poległy w pierwszych dniach warszawskiego powstania: Obłoki górą płyną (…) a w dole jest Ojczyzna – to, co się nie nazywa, to, co jest przypomnieniem najdalszych cichych lat, to, co w oku łza, przez którą widać świat, i to, co w sercu sen i nawałnice rąk. (…) Ojczyzna moja tam, tam jest i tak daleka, jak jest podana dłoń człowieka dla człowieka. Ojczyzna moja tam, gdzie zboża niosą wiatr i gdzie zielony krąg zamyka pierścień Tatr, i gdzie jak posąg złoty morze wygina łuk, i człowiek, gdy z człowieka przemawia żywy Bóg. (K.K. Baczyński) Miłość Ojczyzny jest naszym prawem (Amor patriae nostra lex – napis na frontonie Biblioteki Krasińskich w Warszawie). „Ojczyzna jest moim domem. Mnie w udziale dom polski przypadł. To – Ojczyzna. A inne kraje są hotele” – wyzna J. Tuwim. I na koniec coś specjalnie dla nas – rodziców i pedagogów: Lecz zaklinam – niech żywi nie tracą nadziei I przed narodem niosą oświaty kaganiec; A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec! (J. Słowacki).