- Cud nadal trwa
- Od redakcji
- Czy umiemy dzień święty święcić?
- O przebaczeniu i wierze
- Wioski Świata: Park Edukacji Globalnej
- Zambia
- Peru
- Jak znaleźć przewodnika duchowego
- Podstawową zasadą w wyborze stroju jest dostosowanie go do okoliczności
- Salezjanie ratujący Żydów od zagłady
- Alfabet świętego Jana Bosko
- Jak wychowywać wnuki
- A od tej chwili już nie grzesz
- Niedojrzałość młodzieży
- Słuchać z młodymi
- Paschalny ks. Bosko
- Pokaż mi drogę, którą mam kroczyć
- Ideologia stojąca za wróżbiarstwem jest kłamstwem
- Interkomunia czy umacnianie małżeństwa
Ideologia stojąca za wróżbiarstwem jest kłamstwem
Robert Tekieli
strona: 28
Cz y wróżbiarstwo jest rzeczywiście takim zagrożeniem duchowym? Wróżący mówią, że kontaktują się z materialnymi archetypami istniejącymi w sferze mentalnej. Że interpretują wskazówki płynące ze sfery naturalnej. Czy my katolicy nie przesadzamy? Adam, Łódź
Polacy wydają na wróżby do 3 miliardów złotych rocznie. Wróżbita jest oficjalnie uznanym zawodem przez państwo. Szacuje się, że wróżbitów, wróżek i jasnowidzów jest w Polsce kilkadziesiąt tysięcy. Więcej niż kapłanów. Czym jest wróżbiarstwo? Beata dostała od chrzestnej prezent na 15. urodziny. Tym prezentem była wizyta u wróżki. Wróżka powiedziała Beacie, co miała do powiedzenia. Na koniec dodała zdanie, które zmieniło życie Beaty: Masz wielki talent do wróżbiarstwa. Okazało się to prawdą, bo gdy Beata zaczęła w liceum wróżyć zwykłymi kartami, po jej wróżby przychodziły nie tylko koleżanki, również nauczycielki. Kiedy przeprowadziła się na studia do Warszawy, zaczęła wróżyć kartami tarota. Świetnie jej się powodziło. Zarobiła wróżbami na mieszkanie. Ale zaczęły się w jej życiu dziać dziwne rzeczy. Zdarzało się, że gdy klient wchodził w drzwi jej mieszkania, nie musiała stawiać mu kart, bo cała historia, którą miała mu opowiedzieć, pojawiała się w jej umyśle. Oczywiście karty stawiała, bo ludzie przychodzili do tarocistki, nie do jasnowidza. Ale stawiać nie musiała. Okazuje się zatem, że ideologia stojąca za wróżbiarstwem jest kłamstwem. Wyznawcy wiary, że ktoś poza Bogiem może znać przyszłość, mówią, że na podstawie linii papilarnych (chiromancja) czy na podstawie układu planet na nieboskłonie w momencie narodzin (astrologia), czy też na podstawie wylosowanej sekwencji kart – można poznać przyszłość. Że układ jakichś istniejących w świecie materialnym przedmiotów może podlegać interpretacji ujawniającej rzeczy, które dopiero będą. Ale Beata nie musiała stawiać klientowi kart, a historia jego „przyszłości” mimo to pojawiała się w jej umyśle. Jaki działa tu mechanizm? Następna dziwna rzecz, jaka zaczęła się dziać w jej życiu, wyglądała dość niepokojąco. Otóż Beata stawiała komuś karty, zaczynała do niego mówić. I budziła się po pół godzinie, mówiąc. Najczęściej widziała wtedy naprzeciwko siebie wystraszone oczy klienta. Głupio jej było zapytać: Co takiego ja ci przed chwilą naopowiadałam? Więc szybko kończyła wróżby, kasowała pieniążki i żegnała się z klientem. Przez te pół godziny nie bełkotała, bo ludzie by powychodzili. Mówiła rzeczy inteligentne. Nawet to, że jakaś inteligencja przejmowała władzę nad jej ciałem nie skłoniło Beaty do porzucenia wróżbiarstwa. Następny etap historii Beaty był jeszcze bardziej spektakularny. Otóż po powrocie do domu zaczęła widzieć dwie bezcielesne postaci, kobietę i mężczyznę. Beata jest osobą twardo chodzącą po ziemi, zatem kiedy okazało się, że poza nią nikt ich nie widzi, doszła do wniosku, że zwariowała. I nie powiedziała o tym nawet mężowi. I pewnie wróżyłaby do dzisiaj, ale te postaci zaczęły widzieć jej dzieci. Dwuletni chłopczyk i pięcioletnia dziewczynka. Dzieci wybudzały się w nocy, z płaczem przychodziły do łóżka rodziców. Dziewczynka skarżyła się, że nie chce tego pana i tej pani, że są nieprzyjemni… Beata przyznała się przed mężem, że również widzi te postaci. Mąż powiedział: Wiesz, co robić. Wiedziała. Spaliła karty, zniszczyła wróżbiarskie gadżety. Przeszła modlitwę o uwolnienie. Była opętana. Korzystanie z usług wróżek prowadzi do osłabienia czy nawet do zerwania osobowej więzi z Bogiem. Ta więź opiera się bowiem na ufności i zawierzeniu. Pytając się, o przyszłość, okazujemy brak zaufania do Boga. Chrześcijanina korzystającego z usług wróżek, jasnowidzów, „widzących” takie praktyki prowadzą do lęku, uczucia bezradności, osaczenia i rozpaczy. Bardzo często odbija się na relacjach rodzinnych czy na więziach małżeńskich. Myślę, że to jest odpowiedź na Pana pytania.