- Cud nadal trwa
- Od redakcji
- Czy umiemy dzień święty święcić?
- O przebaczeniu i wierze
- Wioski Świata: Park Edukacji Globalnej
- Zambia
- Peru
- Jak znaleźć przewodnika duchowego
- Podstawową zasadą w wyborze stroju jest dostosowanie go do okoliczności
- Salezjanie ratujący Żydów od zagłady
- Alfabet świętego Jana Bosko
- Jak wychowywać wnuki
- A od tej chwili już nie grzesz
- Niedojrzałość młodzieży
- Słuchać z młodymi
- Paschalny ks. Bosko
- Pokaż mi drogę, którą mam kroczyć
- Ideologia stojąca za wróżbiarstwem jest kłamstwem
- Interkomunia czy umacnianie małżeństwa
Czy umiemy dzień święty święcić?
Grażyna Starzak
strona: 4
Ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę weszła w życie 1 marca. W swoim przemówieniu, tuż przed złożeniem podpisu pod ustawą, prezydent Andrzej Duda powiedział, że to jest bardzo istotny moment dla wszystkich rodzin w Polsce.
Nie tylko dla tych, których członkowie pracują w handlu. Dodał, że zyskają na tym wszystkie rodziny. Żeby tak się stało, wielu z nas musi się jednak na nowo nauczyć, jak świętować niedzielę. W Polsce niedziela zawsze była dniem szczególnym. Nawet podczas wojny i okupacji. W niedzielę rano odświętnie ubrani ludzie wszystkich profesji uczestniczyli we mszy św. Do kościoła udawali się całymi rodzinami. Później, po uroczystym, choćby nawet skromnym, obiedzie odwiedzano bliższych i dalszych krewnych. Przy ciastkach i herbacie rozmawiano o codziennych kłopotach i radościach. Praca fizyczna, nawet wokół domu, była czymś, czego należało się wstydzić. Nawet w PRL-u z reguły przestrzegano świętości niedzieli, chociaż ludzie coraz częściej nie mieli czasu na wypoczynek. Musieli iść w niedzielę do pracy, na czyny społeczne. Tymczasem dzisiaj, gdy mamy demokrację i wolne soboty, wcale niemała grupa rodaków, również z katolickich rodzin i domów, zapomniała, jak powinno się spędzać dzień święty. Wydawało się, że po 1989 r. powrócą dawne formy świętowania niedzieli. Tak się jednak nie stało. Księża od dawna apelują do wiernych o zachowanie świątecznego charakteru niedzieli. W dokumentach drugiego w historii Kościoła w Polsce synodu plenarnego, który odbywał się w latach 1991-1999, przestrzegali przed zagrożeniami, charakterystycznymi dla zachodnich społeczeństw, takimi jak: „duchowość supermarketu” polegająca na „selektywnym dobieraniu prawd wiary i zasad moralnych, próby wprowadzenia zasady, aby opinia większości była kryterium prawdy itp.”. Ojcowie synodu uznali, że w tym kontekście należy też widzieć odchodzenie w Polsce od chrześcijańskiego stylu przeżywania niedzieli i świąt kościelnych. „W większości regionów niedziela staje się dniem różnego rodzaju giełd i targów. Zjawisko to nie dziwi nawet katolików uczestniczących stale w życiu Kościoła. Nadto katolickie tradycje obchodów poszczególnych świąt miesza się ze zwyczajami obcymi, czasem zupełnie laickimi. Wreszcie nieliczni tylko uświadamiają sobie, że prawdziwe chrześcijańskie świętowanie uczy chrześcijańskiego stylu życia na co dzień” – czytamy we wspomnianym dokumencie.
Uczestniczący w synodzie duchowni uznali, że „niedziela, jako dobro kulturowe, wymaga ochrony prawnej”. Synod zwrócił się więc do parlamentarzystów i władz samorządowych o „podjęcie stosownych inicjatyw w tej sprawie”. Synod zaapelował też do rodzin katolickich, aby „przykładem przeżywania niedzieli jako Dnia Pana przyczyniały się do przywrócenia jej właściwego charakteru”. Do tego trudnego zadania uczestnicy synodu wyznaczyli rodzinę, podkreślając, że to rodzina powinna „uczyć troski o dobro kulturowe niedzieli i stanowić szkołę świętowania niedzieli”. Odpowiedzią na apele duchownych, coraz powszechniejszą sekularyzację i odchodzenie od właściwego świętowania niedzieli i świąt, stała się wspólna inicjatywa Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, Akcji Katolickiej, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, Duszpasterstwa Ludzi Pracy i NSZZ „Solidarność”. Członkowie tych grup i stowarzyszeń powołali Społeczny Ruch Świętowania Niedzieli. Hasłem ruchu stała się dewiza: „Człowiek musi świętować i wypoczywać razem z rodziną, niezależnie od wyznania i od tego, czy jest pracownikiem czy pracodawcą”. Osoby, które zaangażowały się w tę inicjatywę, bardzo energicznie wzięły się do pracy. Akcję odpowiednio rozpropagowano, odbywało się wiele spotkań i seminariów na ten temat, a także dyskusji w gronie samorządowców i parlamentarzystów. Posłów i senatorów trzeba było przekonać w szczególności do przyjęcia ustawy zakazującej handlu w niedzielę. Dużym echem odbiła się po kraju inicjatywa Akcji Katolickiej pod hasłem: „W niedzielę nie kupuję”. Jej celem – jak mówi Halina Szydełko, prezes zarządu Akcji Katolickiej – było uświadomienie rodakom istoty świętowania niedzieli, tak by zrozumieli, jak i dlaczego mamy świętować. – Niestety, nawet ludzie wierzący, którzy znają Dekalog, nie uświadamiają sobie, że trzecie przykazanie: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił” dotyczy również zakazu handlu w niedzielę. Nierzadko się zdarza, że wychodząc w niedzielę z kościoła, kierują swoje kroki prosto do sklepu zrobić, czy to drobne zakupy czy też pospacerować po galerii handlowej. Problem tkwi w tym, że nie widzą w tym nic niestosownego, nie wiedzą, że jest to sprzeczne z przykazaniami. Polacy, którzy w większości deklarują się jako katolicy, zapytani o to, co należy robić w niedzielę, bez wahania odpowiadają, że dzień święty należy święcić, tzn. iść do kościoła, spędzić czas z najbliższymi itd. Jednak dla wielu są to puste słowa. Uświadomienie sobie istoty świętowania niedzieli pozwala nam zrozumieć, jak i dlaczego mamy świętować Dzień Pański. Niedziela jest czasem, który w sposób szczególny poświęcić trzeba Panu Bogu i rodzinie. Tak powinniśmy przeżywać ją my, ale do tego mają też prawo osoby zatrudnione w handlu – podkreśla Halina Szydełko.
Szefowa Akcji Katolickiej przyznaje, że z coraz większym niepokojem obserwuje, jak Polacy całymi rodzinami spędzają niedzielę w galeriach handlowych. To, w jej opinii, jest symptomem kryzysu rodziny i upadku pielęgnowanych przez pokolenia wartości. Dlatego bardzo się cieszy z ustawowego zakazu handlu w niedzielę. Z drugiej strony zdaje sobie sprawę, że dzień wolny od pracy daje możliwość, z której wiele osób nie chce lub nie potrafi korzystać. – Musimy zrozumieć, że dobrze pojęte świętowanie jest nam potrzebne. Pozwala uwolnić się od presji codzienności, otwiera na swobodę i regenerację, pozwala dać więcej czasu mężowi, dzieciom, rodzinie, przyjaciołom – podsumowuje Halina Szydełko. Ojciec Leon Knabit, benedyktyn z Tyńca, autor wielu znakomitych książek i publikacji, podkreśla, że świętować nie znaczy jedynie mieć wolny dzień i nie pracować. Świętowanie to także zainteresowanie się innymi ludźmi, nie myślenie tylko o sobie, okazja do okazania innym serca, okazja do wspólnej zabawy. W niedzielę – w jego opinii – warto spędzić czas na opowiadaniu budujących historii z własnego życia oraz na poznawaniu najbliższych od najlepszej strony. To także czas na przebaczenie i słowo „przepraszam”, na duchową lekturę i refleksję nad życiem, na wspólną modlitwę w rodzinnym gronie. Świętowanie niedzieli to także pielęgnowanie kontaktów z dalszą rodziną, z sąsiadami i przyjaciółmi, zrobienie czegoś wspólnie. Świętować to także przeżyć przygodę wspólnej wycieczki albo odwiedzić osobę, która szczególnie ucieszy się z naszej obecności. To czas na gesty szacunku, miłości i wdzięczności, czas na zrobienie komuś miłej niespodzianki.
Zgodnie z zapisami ustawy, już od 1 marca br. w każdym miesiącu będą dwie niedziele handlowe – pierwsza i ostatnia. Od 1 stycznia 2019 r. będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu – ostatnia. Z kolei od 1 stycznia 2020 r. będzie obowiązywał zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku.
Wyjątkiem będą dwie niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia, jedna przed Wielkanocą i cztery ostatnie niedziele: stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia. W tym roku będą to: niedziele 11 i 18 marca oraz 8 kwietnia, Niedziela Wielkanocna 1 kwietnia i Poniedziałek Wielkanocny 2 kwietnia, niedziele 15 i 22 kwietnia, 1 i 3 maja, niedziela 13 maja, 20 maja (Zesłanie Ducha Świętego), niedziele 10 i 17 czerwca oraz 8, 15 i 22 lipca, a także 12 sierpnia, Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny 15 sierpnia, a następnie: niedziele 19 sierpnia, 9, 16 i 23 września oraz 14 i 21 października.
Zakaz handlu będzie obowiązywał także w uroczystość Wszystkich Świętych 1 listopada, w Święto Niepodległości 11 listopada (w tym roku jest to niedziela), w niedzielę 18 listopada, 9 i 16 grudnia oraz w pierwszy i drugi dzień świąt Bożego Narodzenia (25 i 26 grudnia).
Ograniczenie handlu w niedziele ma objąć placówki handlowe. Zgodnie z ustawą będą to „wszelkie obiekty, w których prowadzona jest sprzedaż towarów i wyrobów w zakresie hurtowym i detalicznym, w tym sprzedaż towarów i wyrobów kupionych w celu ich odsprzedaży w formie sklepów, stoisk, straganów, hurtowni, składów węgla, składów materiałów budowlanych, domów towarowych, domów wysyłkowych, biur zbytu oraz w formie sklepów internetowych”.