facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2018 - styczeń

Robert Tekieli

strona: 28



CZY MOŻNA DZIŚ WIERZYĆ W SNY? Znam osoby, które mówią, że sny im się „sprawdzają”. Ale ja odczuwam jakiś niepokój w trakcie tych rozmów. Karolina z Tczewa

Do narodzin Jezusa, Bóg posługiwał się snami, by komunikować się z wybranymi osobami. Od tego czasu jednak sny stały się coraz częściej dziedziną działania złego ducha. Święci mówią, że diabeł jest małpą Pana Boga, że potrafi jedynie małpować Boże działanie. I tak dokładnie jest z wiarą w znaczenie snów. Są ludzie, którzy przywiązują do snów wielką wagę. Od wieków senniki mają wielu nabywców. Ludzie starają się dopasować senne obrazy do zdarzeń, które mają zapowiadać. Z przekonaniem twierdzą, że śnić zęby oznacza śmierć bliskiej osoby, śnić mięso oznacza chorobę itd.

Są dwa główne powody istotnego angażowania się w senne przepowiednie. Ludzie, którym sny się sprawdzają, przykładają do nich wielką wagę albo dlatego, że bycie takim wróżbitą poprawia im samopoczucie, buduje ich wyjątkową pozycję, albo z powodu lęku o przyszłość, który senne wróżby mają rozproszyć. Chrześcijanin musi odrzucić wiarę w profetyczne znaczenie snów również z tego powodu, że gdy człowiek zaczyna w znaczenie marzeń sennych wierzyć, przestaje ufać Bogu.

Zdarzają się szczerzy katolicy cierpiący na pewien rodzaj nadwrażliwości, którzy „mają sny”. Jedyną radą dla nich jest: należy sny lekceważyć, tym bardziej, im bardziej się „sprawdzają”.

Zły duch na wiele sposobów próbuje przekonać różnych ludzi, że są wyjątkowi oraz że istnieją pewne tajemne dziedziny „wiedzy”, których nauka i religia nie uznają, ale które są „skuteczne”. Wiara w sny jest jedną z takich dziedzin.

Historia Anity, od której zacząłem dzisiejszą odpowiedź, zakończyła się dobrze. Gdy tylko zrozumiała, że nawiązała nieświadomie we śnie relację ze złym duchem, w trakcie modlitwy wyrzekła się jej całym sercem, a kapłan władzą Chrystusa zerwał duchowe sidła, którymi została związana.

Anita po pięciu minutach wyszła z kaplicy inną osobą. Wyprostowana, po raz pierwszy od trzech lat uśmiechnięta. Po depresji nie było śladu. Szybko znalazła pracę, odbudowała relację z ukochaną mamą. I to jest modelowa sytuacja pokazująca, że nad każdą formą działania zła w naszym świecie władzę ma Jezus Chrystus. Na jego imię ugina się bowiem każde kolano.

Zły duch zaś musi posługiwać się kłamstwem, bo ma do zaoferowania tylko destrukcję i cierpienie. Chrześcijanin zaś dzięki sakramentowi chrztu nie jest niczym zdeterminowany ani snami, ani np. jakimś międzypokoleniowym obciążeniem. A z pokusami można walczyć. 