facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2018 - styczeń
Adopcja na odległość: Dobra Nowina na Ukrainie

s. Jolanta Lisak cmw, s. Anna Zainchowska cmw

strona: 10



Wszędzie czekają na nas dzieci i młodzież potrzebujący wsparcia materialnego, a jeszcze bardziej ciepła, przyjaźni, zrozumienia, dobrego słowa i zainteresowania. Bez względu na pochodzenie – polskie, ormiańskie, ukraińskie, gruzińskie, rosyjskie czy białoruskie – mają oni prawo do miłości i godnego życia.

Na początku lat 90. otwarto granice byłego Związku Radzieckiego. Wraz z nimi Dobra Nowina mogła dotrzeć za naszą wschodnią granicę. Obok misjonarzy i świeckich, pracujących w krajach misyjnych Afryki, Azji czy Ameryki Łacińskiej, wielu wyjeżdża do pracy duszpasterskiej na wschód. Również my, siostry salezjanki, od 1992 roku pracujemy w czterech krajach: Rosji, na Białorusi, w Gruzji i na Ukrainie. Z pewnością jest nam łatwiej ze względu na słowiańskie korzenie, podobną kulturę, mentalność oraz wspólną, zazwyczaj bolesną, historię. Mam tu na myśli głównie doświadczenie komunizmu.

Prawo do miłości

Niezwykłe i bolesne są dzieje narodów i ludzi, którym przez dziesiątki lat usiłowano wyrwać z serca Boga, zniewolić, zniszczyć sumienie, poczucie ludzkiej godności i tożsamości narodowej. System komunistyczny pozostawił niewyobrażalne spustoszenie w sercach ludzkich, którego dotkliwe skutki odczują kolejne pokolenia. Wielu nigdy się nie ugięło i płaciło za to wysoką cenę: od utraty mienia, pracy, tytułów, szans, aż po utratę życia. Pragnienia Boga, które jest zakodowane w duszy człowieka, nie można do końca zniszczyć. Praca na tych ziemiach wymaga od nas otwartości, zrozumienia, a przede wszystkim szacunku do ludzi. Różne są warunki i możliwości pracy w każdym z tych krajów, ale wszędzie czekają na nas dzieci i młodzież potrzebujący wsparcia materialnego, a jeszcze bardziej ciepła, przyjaźni, zrozumienia, dobrego słowa i zainteresowania. Bez względu na pochodzenie – polskie, ormiańskie, ukraińskie, gruzińskie, rosyjskie czy białoruskie – mają oni prawo do miłości i godnego życia. Sytuacja ekonomiczna Ukrainy jest trudna. Średnia pensja wynosi 1600 hrywien. Bardzo wysokie są opłaty mieszkaniowe za światło, wodę, gaz. Ludzie, żeby wyżyć, muszą oszczędzać na wszystkim. Przepaść między bogatymi i biednymi jest ogromna. Ostatnio dużo młodzieży wyjeżdża z Ukrainy, również ze względu na wojnę we wschodniej części państwa. Młodzi chłopcy nie chcą walczyć za kraj, który nie oferuje im miejsc pracy i szansy na stabilne życie.

Wykorzystana szansa

Pracujemy na Ukrainie w dwóch dużych i pięknych miastach: we Lwowie i Odessie. Bieda nie rzuca się tu w oczy, a turysta może jej nawet nie dostrzec. Jest ukrywana za reprezentacyjnymi centrami miast, zabytkową architekturą. We Lwowie, jak iw Odessie, są duże ośrodki uniwersyteckie. Zdecydowałyśmy, aby przyjąć do naszych domów studentki. Wszystko dzięki programowi „Adopcja na Odległość”, który za sprawą dobrodziejów wspiera finansowo edukację naszych wychowanek. Ania ma 18 lat, studiuje w szkole muzycznej. Pochodzi z miasteczka położonego ok. 250 km od Odessy. Ma młodszą siostrę. Mama urodziła je, będąc nastolatką i zostawiła na wychowanie swojej mamie. Ania jest katoliczką, grała na organach w parafii. Dwa lata temu dostała się na studia do Odessy. Jej babcia bardzo martwiła się, w jakim otoczeniu wnuczka będzie mieszkała. Obawiała się, by nie powtórzyła się historia jak z jej córką. Zaprosiłyśmy Anię do nas. Na początku trzeba było Anię kontrolować, żeby chodziła na zajęcia i odrabiała lekcje. Teraz rozumie, jak ważne są studia dla jej przyszłego życia. Często przychodzi do nas, żeby porozmawiać, poradzić się, poczuć ciepło, którego brakowało jej w domu. Miesiąc temu gościła u nas jej mama. Dziękowała, że Ania może mieszkać z nami – w pewnym i bezpiecznym miejscu. Rozpłakała się i mówiła, że rozumie swoje błędy, że nie dała ciepła swoim dzieciom, ale teraz chce to naprawić. Viktoria ma 18 lat, pochodzi ze wschodu Ukrainy, z miasta Zaporoże. Wychowuje ją mama, która nie zawsze ma pracę. Viktoria dostała się na studia prawnicze, ale niestety płatne, pomagamy więc finansowo. To dobra dziewczyna, jest bardzo wdzięczna za pomoc. Aleksandra studiuje w Konserwatorium Muzycznym. Jej mama jest chora na nowotwór. Miała już operację, a to tutaj kosztuje bardzo dużo, dlatego i ją wspieramy materialnie. Dziewczyny dokładają się do opłat mieszkaniowych (światło, gaz, woda). To symboliczna kwota. Chcemy wypracowywać w studentkach poczucie odpowiedzialności. Czasem dziewczyny płacą mniej, czasami wcale, jeśli mają poważne trudności w rodzinach. Dzieło Adopcji na Odległość naprawdę przynosi dużo dobra. Pamiętamy o wszystkich dobrodziejach w modlitwie. 

NIEZWYKŁE I BOLESNE SĄ DZIEJE NARODÓW I LUDZI, KTÓRYM PRZEZ DZIESIĄTKI LAT USIŁOWANO WYRWAĆ Z SERCA BOGA, ZNIEWOLIĆ, ZNISZCZYĆ SUMIENIE, POCZUCIE LUDZKIEJ GODNOŚCI, TOŻSAMOŚCI NARODOWEJ.

SYSTEM KOMUNISTYCZNY POZOSTAWIŁ NIEWYOBRAŻALNE SPUSTOSZENIE W SERCACH LUDZKICH, KTÓREGO DOTKLIWE SKUTKI ODCZUJĄ KOLEJNE POKOLENIA.