- Wyjść, zobaczyć, wezwać
- Od redakcji
- Futbol, a wychowanie
- 20 lat SWM
- Bangladesz EDUKACJA DZIECI W JOYPURHAT
- Rwanda - Wystarczyłaby ... pralka
- Hejt to wszystkie grzechy języka w jednym
- Nauczyciel musi być wolnym człowiekiem
- Generał Józef Haller u salezjanów
- VIII przykazanie nie mów fałszywego świadectwa
- Poradnik nauczyciela
- Bóg jest miłością
- Osamotnienie nauczycieli w gimnazjum
- Różaniec mam , to idę ...
- Więcej fantazji czy miłości?
- W lusterku nauczyciela
- Niebezpieczeństwa teorii holistycznych
- Nie ma wolności bez moralności
20 lat SWM
Daria Sosna
strona: 10
28 MLN ZŁ PRZEKAZANYCH NA MISJE. 200 ZREALIZOWANYCH PROJEKTÓW EDUKACYJNYCH I WYCHOWAWCZYCH W 43 KRAJACH.
W ostatni weekend września na terenie Wiosek Świata odbyło się huczne świętowanie jubileuszu 20-lecia Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego - Młodzi Światu. Wolontariuszy z rodzinami, salezjanów, darczyńców i sympatyków SWM Pan Bóg pobłogosławił w tym dniu wspaniałą pogodą. Po mediach społecznościowych już od pewnego czasu krążyły krótkie klipy, każdy opatrzony hasłem „20 historii na 20 lat" albo „20/20".Tajemniczy tytuł szybko mógł rozszyfrować każdy z uczestników uroczystości, zaglądając do okolicznościowego folderu. Znalazły się w nim historie poszczególnych osób zaangażowanych na różnych polach działalności SWM, będących reprezentantami konkretnych grup: darczyńców, wolontariuszy, rodziców, motocyklistów... Historie te zostały także przedstawione w filmikach, które pojawiają się na YouTube oraz stronie www.swm.pl.
Świętowanie rozpoczęło się już w sobotę, 26 sierpnia, kiedy wszyscy wolontariusze, którzy pracowali na misjach, zebrali się wspólnie przy zastawionym stole. Był to czas na wspomnienia z wypraw misyjnych każdego z przybyłych, dzielenia się zabawnymi anegdotami z wyjazdów i problemami. Nie zabrakło zdjęć 403 wolontariuszy, którzy w ciągu tych 20 lat wyjechali na misje. To były nie tylko spotkania po latach, ale także zupełnie nowe znajomości, bo choć wolontariusze wspólnie tworzą jedno dzieło, każdy zobaczył niejedną nową twarz. W niedzielę dołączyli darczyńcy i dobroczyńcy misji, a także wielu innych gości - ludzi w różny sposób związanych z misjami. Wszyscy zgromadzili się na Eucharystii w Wioskach Świata. W nietypowej scenerii i w pięknym słońcu ksiądz inspektor Adam Parszywka, wieloletni prezes SWM, mówiło powołaniach, jakie spotkał przez ostatnie 20 lat. Opowiadał o aniołach, jak sam ich nazwał, które w SWM znalazły możliwość wejścia pomiędzy ludzi, którzy ich potrzebowali. Swoje życzenia i błogosławieństwo przesłał także Ksiądz Generał. Po mszy świętej przyszedł czas na wspomnienia i podziękowania. Liczba zrealizowanych projektów i zmienionych serc jest ogromna, a za każdym wolontariuszem wyjeżdżającym na misje kryje się wielu cichych bohaterów, którzy ten wyjazd umożliwiali i wspierali. Oczywiście nie mogło zabraknąć dobrej zabawy w Wioskach Świata. Po części oficjalnej i obiedzie, każdy otrzymał kawałek urodzinowego tortu oraz zaproszenie do podróży dookoła świata. Na każdym kontynencie, oprócz domków i strojów, czekały dodatkowe atrakcje. Można było popróbować sił w strzelaniu z łuku, wypić kolorowego misyjnego drinka, pomalować mapę świata, puszczać bańki albo po prostu zrelaksować się na hamaku w strefie chillout. Wszystko to odbywało się przy dźwiękach muzyki na żywo. Dla przybyłych gości zagrał boliwijski zespół Ahaju Fusión Boliwia, a góralskim tańcem i śpiewem uraczyły wszystkich podhalańskie Majeranki. Każdego roku ostatnia niedziela sierpnia była rezerwowana przez wolontariuszy i dobroczyńców SWM na wspólne świętowanie. W tym roku było podobnie, ale jednak inaczej. Niezwykła okazja uczyniła 27 sierpnia 2017 niezapomnianym dniem. To zdecydowanie była niedziela oceniona 20/20.
A jak ten czas zapamiętają nasi wolontariusze?
//Spotkanie w Krakowie na 20-lecie SWM było dla mnie mocnym wydarzeniem. Dobrze przygotowany, wielokulturowy program oddal misyjny klimat. Bardzo cenię sobie wspólną modlitwę podczas mszy świętej w Wioskach Świata. Jednak to, co najbardziej przeżyłem, to wyjątkowe poczucie wspólnoty z ludźmi, którzy bezinteresownie pragną poświęcić się drugiemu człowiekowi. Ten czas był dla mnie dużym pocieszeniem oraz natchnieniem do odkrywania na nowo mojej misji w świecie.
Tomek Bukłaho, wolontariusz w Peru w latach 2009-2010
//To spotkanie pokazało, jak bardzo jesteśmy zakręceni w codziennych obowiązkach, ale pozwoliło również oderwać się od nich i przypomnieć nasze najpiękniejsze chwile i przygody spędzone w dalekich krajach i innych cywilizacjach, dzieląc niejednokrotnie głód i niedostatki z ludźmi, do których byliśmy posłani. Osobiście wielką radość sprawiły mi spotkania z całymi rodzinami, które wyrosły z SWM, radość i entuzjazm naszych dzieci biegających beztrosko po Wioskach Świata napawały mnie optymizmem i dały nadzieję, że może nasze marzenia o wyprawie na misje spełnią się znów, ale tym razem będą to wyjazdy naszych dzieci.
Agata Pala-Sadza, wolontariuszka w Zambii w 2005 roku
