- Bóg dał nam prawdziwą Mamę
- Od redakcji
- Jak wychowywać do odpowiedzialności
- SALEZJANIE I SALEZJANKI NA ŚWIECIE
- Przegrane życie
- W czym pomaga Matka Boża
- 100-lecie Stowarzyszenia Wspomożycielki Wiernych
- Jak negocjować z dziećmi
- Bajka o uczuciach
- Wychowanie chłopców a media elektroniczne
- Tylko miłość wychowuje...
- Wyjazd na zieloną szkołę
- A jeśli nie zmartwychwstają
- Budowniczy kościołów
- Tajemne przypadłości naszych dzieci
- Okultystyczny kontekst w historii akupunktury jest faktem
- Nieudany marketingowo Dekalog
Tylko miłość wychowuje...
Ks. dr Stanisław Jankowski
strona: 22
Archiwum Chrześcijaństwo przejęło najlepsze wnioski z refleksji nad wychowaniem w Biblii oraz z kultury greckiej i rzymskiej.
Prawdziwe wychowanie polega na umiejętnym wyzwalaniu ukrytego w wychowanku dobra wspólnego wszystkim ludziom i niepowtarzalnego w przypadku każdego człowieka z osobna, bo każdy jest osobą – rationalis naturae individua substantia (Substancja indywidualna mająca rozumną naturę). O wychowaniu można mówić na różne sposoby, wszak naprawdę wychowuje tylko miłość, bo autentyczne wychowanie to sprawa serca (św. Jan Bosko).
Różne systemy wychowania
Z poprzednich felietonów wiemy, że w proces wychowania zaangażowany jest w pierwszym rzędzie Bóg, dalej Mądrość, Chrystus, Kościół, wreszcie rodzice i nauczyciele, chociaż w odbiorze codziennym funkcjonuje porządek odwrotny. Historia wychowania zna różne systemy. W Sparcie przyjęło się „spartańskie wychowanie” – była to raczej tresura podporządkowana celom wojskowym. W Atenach od czasów Platona, Izokratesa i Arystotelesa (V-IV w. przed Chr.), później w Rzymie, snuto różne dywagacje na temat, jak wychowywać. Te dwa modele wychowania: spartański wojskowy i ateński humanistyczny, zdominowały szkoły w Europie po czasy nowożytne. Dzisiaj narzucany jest system lansujący bezstresowe wychowanie, czego niepokojące skutki dają się już dostrzegać i mają tendencję wzrostową. Każdy system wychowania dobiera środki adekwatne do przyjętych założeń.
Wychowanie przez przykład
W wychowaniu stosowane są różne środki. Uniwersalnym jest słowo w różnych formach literackich – mówiliśmy już o tym – oraz przykład. Gdy chodzi o ten ostatni, doskonałą ilustrację stanowi historia bohaterów Księgi Tobiasza. Protagonistą tej księgi jest – jak wiadomo – Tobit, ojciec młodego Tobiasza. Życie ojca jest przedstawione jako wzorowe pod każdym względem. Mówi o tym sam we wspomnieniach z nieukrywaną dumą (Tob 1) i chociaż odczuł skutki wierności Prawu, nie skarżył się, lecz trwał w bojaźni Bożej. Kiedy bieda zajrzała do domu, postanowił wysłać syna, aby odebrał depozyt od swego krewnego Gabaela. Przed wyprawieniem syna w drogę udziela mu życiowych pouczeń, jakże aktualnych i dzisiaj! Dotyczą najpierw obowiązków wobec matki. I tu ważne będzie przywołać motywację, dlaczego młody Tobiasz ma się zająć matką wdową na wypadek śmierci ojca: „Przypomnij sobie, dziecko, na jakie liczne niebezpieczeństwa była ona narażona z powodu ciebie, gdy cię w łonie swoim nosiła. A kiedy umrze, pogrzeb ją obok mnie w jednym grobie!” (Tob 4, 4). Dalej duchowy testament ojca dotyczy zachowywania prawa Bożego i narodowych zwyczajów: jałmużna, endogamia, dobre obyczaje. Ojciec przekazuje synowi to, co jego sercu najdroższe i czym się przez całe życie kierował. W mowie Tobita rozpoznajemy aluzje do nauk w innych tekstach mądrościowych. Najbardziej jednak przebija przykład ojca, który chce, aby syn przejął jego postawę w całej rozciągłości. Ojciec za swoją wierność Prawu, a syn za posłuszeństwo ojcu są wynagrodzeni. W Nowym Testamencie do przykładu jako środka wychowawczego odwoła się Chrystus: „Uczcie się ode Mnie, żem jest cichy i pokorny sercem” (Mt 11, 29) albo „Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem” (J 13, 15), a także św. Paweł – niejeden raz zaleca, by adresaci jego Listów byli naśladowcami Boga (Ef 5, 1), Chrystusa (1 Ts 1, 6) wreszcie jego samego (1 Kor 4, 16; 11, 1; Flp 3, 17; 2 Ts 3, 9).
Wymaganie wspomaga wychowanie
Mamy w pamięci wołanie Jana Pawła II do młodzieży: „Musicie od siebie wymagać. ... choćby inni od was nie wymagali”. Wymaganie zakłada: Nadzieję wychowawcy pokładaną w wychowanku, że go stać, że może (We can!) oraz miłość, która pragnie dobra dla wychowanka, wszak dostępnego mu tylko na drodze wysiłku i odwagi zmagania się z sobą. Nie ma wychowania bez wymagań. Ważne: Co, ile, jak i od kogo się będzie wymagać. To zależy od kwalifikacji rodzica i wychowawcy – ich miłości, doświadczenia, odpowiedzialności i innych zalet. Wymagania są jak poprzeczka w skokach wzwyż. Mają sprawdzać i wyzwalać możliwości rozwoju młodego człowieka. Ponieważ – jak zauważa C.M. Martini – wychowanie jest procesem, który wyróżnia się etapowością, przy czym z etapu w etap nie przechodzi się płynnie, lecz skokowo. Wymaganie ma działać mobilizująco w przechodzeniu z etapu w etap. Wróćmy jeszcze na chwilę do młodego Tobiasza. Księga przedstawia go jako dobrze wychowanego młodzieńca i pojętnego ucznia. Na jego postawę rzutuje relacja z ojcem – to relacja oparta na wzajemnym zaufaniu, szacunku, ojcowskiej trosce o syna i synowskiej miłości do ojca. Ojciec nie musiał formułować stanowczo wymagań, życzenie jego było jak rozkaz, wyrażane z kulturą i rozwagą. Przed daleką podróżą syna ojciec rozgląda się za zaufanym towarzyszem. Ten zaś zjawia się w samą porę, przedstawia jako godny zaufania, a poręką prawdy jego słów jest pokrewieństwo, które u żydów jest czymś cennym. Historia Tobiasza wskazuje, że nie powinno być obojętne rodzicom towarzystwo i otoczenie, z którym ma młody człowiek do czynienia, w dodatku udając się w drogę (droga – symbol nie tylko przemieszczania się, ale i nowych często odkrywczych, nierzadko zgubnych, przygód!). Inny przykład godny uwagi to samodyscyplina Daniela i towarzyszy z Księgi Daniela, którzy wiernie zachowywali dietę koszerności. Zostali wynagrodzeni sprawnością umysłu, tężyzną ducha i miłą powierzchownością, czym sobie zjednali sympatię władcy. Historie Tobiasza, Daniela i towarzyszy są zaliczane do budujących opowiadań. Podobnie się przedstawia historia dzieciństwa Jezusa i Jego relacje z Matką oraz św. Józefem Opiekunem. Miłość wynagradza swoich podopiecznych pomyślnością i promocją.
Przeczytaj: Ewangelia wg św. Jana, rozdział 13, wersy 12-20