- Ten, kto jest kochany, otrzyma wszystko, zwłaszcza od młodzieży
- Od redakcji
- Wychowanie do czystości
- Don Bosco Network
- Bangladesz Zbudujmy studnie
- Nigeria Radujcie się zawsze w Panu
- Chwyć różaniec i walcz!
- Współpraca rodziców i nauczycieli
- Nie przyszłam żebrać o dwóję
- Sieją, a czas pokaże, jakie będą owoce
- Wychowanie w dzieciństwie
- Czystość księdza Bosko
- Oszustwo amuletów
- Ciało świątynią ducha
- Walka o dzieci trwaWalka o dzieci trwa
Wychowanie do czystości
Grażyna Starzak
strona: 4
Jeżeli chcecie, aby wasze dzieci znalazły szczęście w małżeństwie, nauczcie je żyć w czystości. W wierności Bogu i ludziom.
Prawie jedna trzecia małżeństw w Polsce kończy się rozwodem. Według danych GUS z tego powodu co roku cierpi ponad 60 tys. dzieci. „Skutki rozwodu dla dzieci to m.in. regres w rozwoju intelektualnym i psychofizycznym oraz pogorszenie stanu zdrowia” – czytamy w raporcie sporządzonym niedawno przez fundację „Mamy i Taty”.
Wierność – towar deficytowy
Psychologowie, terapeuci są zgodni co do tego, że młodzi ludzie nie traktują wierności jako wartości, a współżycie przed ślubem staje się niemal normą. Ks. prof. Mariusz Rosiek, znany rekolekcjonista, czystość przedmałżeńską określa „towarem tak deficytowym jak papier toaletowy w PRL-u”. – Młodzi ludzie nie przyjmują do wiadomości, że jak chce się rozkoszować w małżeństwie miłością i bliskością, to musi się za to „zapłacić” przedślubną czystością – dzieli się swoimi spostrzeżeniami dr Jakub Kołodziej, psycholog i psychoterapeuta, współzałożyciel Ośrodka Terapeutyczno-Szkoleniowego w Lublinie.
W opinii Jadwigi Charuzy z Katolickiej Poradni Życia Rodzinnego w Krakowie „w każdej dziedzinie życia słowo czystość jest postrzegane jako wartość, a w sferze seksualnej jest czymś negatywnym, obiektem niewybrednych żartów”.
– Myślę, że mimo wszystko, dla dzisiejszej młodzieży, gdzieś w głębi serca wierność jest wartością, czystość jest wartością. Odkrywam to w czasie rozmów w poradni, zwłaszcza z osobami, które mieszkają razem przed ślubem. U wielu z nich odzywa się tęsknota za utraconą niewinnością, za utraconą relacją z Panem Bogiem – dzieli się swoimi przemyśleniami.
Psychologowie, terapeuci podkreślają, jak ważny jest tu przykład rodziców. Jadwiga Charuza cytuje dr Wandę Półtawską, która w książeczce pt. „Przed nami miłość” pisze m.in.: „Mamy dzisiaj do czynienia z dramatem młodego pokolenia, którego nie ma kto bronić, które jest niszczone przez dorosłych, często przez własnych rodziców. Do wychowania do czystości, do zrozumienia wartości dziewictwa konieczny jest ojciec – ale ojciec, który właśnie sam tę wartość ceni i ojciec, który szanował matkę i przed małżeństwem nie grzeszył przeciwko czystości”.
Rodzice najważniejszymi wychowawcami
– Rodzice są pierwszymi i najważniejszymi wychowawcami – przypomina terapeutka z Krakowa. – W rodzinie i poprzez rodzinę Bóg objawił się światu. Zawierając sakrament małżeństwa, przyszli rodzice zobowiązują się „przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym ich Bóg obdarzy”. To z rodzicami dziecko spędza najwięcej czasu w pierwszym okresie życia, a ten właśnie czas jest najbardziej istotny w kształtowaniu człowieka.
Kościół, szkoła i inne instytucje mogą tylko w tym wychowawczym procesie rodziców wspierać. Zbyt często dzisiaj przerzuca się odpowiedzialność za wychowanie na szkołę czy Kościół. Oczywiście, są sytuacje, że rodzicom trzeba pomóc, a nawet ich zastąpić. I tu zawsze wzorem będzie ksiądz Bosko – zwraca uwagę moja rozmówczyni.
Ubolewa, że wielu rodziców wyraża zgodę na wspólne zamieszkanie młodych przed ślubem, często pod swoim dachem, i „nie widzi w tym niczego złego”. – Gdy dzieci dorosną, nie mamy wielkiego wpływu na ich wybory, ale mamy obo¬wiązek bronić prawdy o małżeństwie i rodzinie. I przede wszystkim według niej żyć.
Czystość (seksualna) w potocznym rozumieniu oznacza wstrzymanie się od współżycia poza małżeństwem oraz korzystanie z niego zgodnie z moralną powinnością. – Nie należy jednakże utożsamiać czystości z powściągliwością – przestrzega ks. prof. Adam Skreczko z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. – Czystość nie jest negacją ani brakiem. Przeciwnie, jest to przeżycie pełne treści pozytywnych. Czystość jest bowiem funkcją miłości.
Alternatywa jest oczywista: albo człowiek panuje nad swoimi namiętnościami i osiąga pokój, albo pozwala zniewolić się przez nie i staje się nieszczęśliwy – kontynuuje ksiądz profesor.
Według niego w wychowaniu do czystości należy podkreślać, iż „darem w ludzkiej miłości może być nie tylko aktywność seksualna, ale także zdolność powstrzymania się od niej”. – Ma to miejsce zarówno w życiu narzeczeńskim, w pewnych okresach życia małżeńskiego, jak też w celibacie wybranym ze względu na Królestwo Niebieskie. W każdym z tych stanów – chociaż w inny sposób – seksualność włączona jest w miłość – dowodzi.
Nie tylko on zwraca uwagę, że niewiele dają wszelkiego rodzaju pouczenia, przestrogi i informacje.– Ważna jest przede wszystkim atmosfera domowa w kochającej się rodzinie i przykład – miłości między rodzicami.
Dzieci naśladują i przyswajają od rodziców sposób bycia i odnoszenia się do siebie, wnosząc następnie podobny styl w swoje dorosłe życie – podkreśla s. Barbara Chrapek, dyrektorka świetlicy prowadzonej przez siostry michalitki w Przemyślu.– Tyle tylko, że w dzisiejszych czasach „rodzina” jako taka straciła na wartości. Rodzice nie mają czasu dla dziecka. Wprowadzanie w świat naj¬świętszych wartości dokonuje się zatem w grupie rówieśniczej, przez internet, środki społecznego przekazu – rozwija ten wątek s. Barbara. Nawiązując do salezjańskiego stylu wychowania podkreśla, że „prawdziwa i szczera wiara” oraz „kierowanie się w codziennym życiu zasadą miłości”, pozwolą rodzicom i wychowawcom „trafić do tych, którzy się już pogubili”. – W tym momencie przypominam sobie moich rodziców, którzy byli bardzo blisko związani z ks. Markiewiczem, duchowym synem księdza Bosko. Oni wychowywali nas poprzez miłość. I taka też jest metoda w wychowaniu do czystości. Prewencyjny system nas bardzo zobowiązuje. Ciągła obecność przy powierzonym nam dziecku, szukanie zapisanego w nim przez Boga dobra, towarzyszenie mu w rozwoju sprzyja wychowaniu do czystości – kończy s. Barbara Chrapek.
Gorące i czyste serca
Wtórują jej Mariusz i Kasia Marcinkowscy, twórcy popularnego, katolickiego portalu zakochanie.pl. – Wiedzę na temat seksualności człowieka i mitach z tym związanych młodzi ludzie czerpią najczęściej z sieci i z mediów – zauważa Mariusz Marcinkowski. – Tam króluje „hollywoodzkie” – jak my to nazywamy – spojrzenie na miłość i seksualność. Tam nie mówi się i nie pisze o miłości, która jest wyłączna i wierna. Tam młodym ludziom, którzy nie mogą się dogadać ze sobą, radzi się wprost: „po co masz się męczyć, lepiej wziąć rozwód”. Tymczasem młodzieży trzeba uświadomić, że o miłość trzeba walczyć, że obowiązkiem dwojga ludzi związanych ze sobą jest, aby zrobili wszystko, żeby tę miłość ratować, a nie szukać drogi na skróty.
Tych, którzy walczą, można rozpoznać po charakterystycznej, srebrnej obrączce lub sygnecie z wygrawerowanymi liliami. Obrączkę, wykonaną ze srebra najwyższej próby, nosi kilkanaście tysięcy młodych Polaków. Głównie ci, którzy ślubują sobie i partnerowi lub partnerce czystość przedmałżeńską. Obrączka jest nazywana „pierścieniem Karoliny”. Karolina Kózkówna, dziew¬czyna z biednej, podtarnowskiej wsi, zginęła w 1914 roku jako szesnastolatka, broniąc się przed gwałtem ze strony rosyjskiego żołnierza. Do jej grobu w podtarnowskiej Zabawie pielgrzymują dziś młodzi ludzie z całej Polski. Wielu z nich wraca do domu właśnie ze srebrną obrączką na palcu.– To symbol trwania przy wartościach chrześcijańskich. Ma przypominać właścicielowi o złożonej obietnicy, uczyć wrażliwości, pomagać w dorastaniu do pięknej miłości – mówi ksiądz Zbigniew Szostak, kustosz sanktuarium bł. Karoliny, pomysłodawca „pierścienia czystości”.
Kustosza z Zabawy zainspirowali młodzi pielgrzymi, którzy przyjeżdżają do sanktuarium, aby szukać wskazówek jak żyć. – Są to często kochające się pary, które z rozpoczęciem współżycia chcą zaczekać do ślubu. Spojrzenie na pierścień ma im przypominać o podjętym zobowiązaniu – opowiada historię pierścienia ks. Szostak. Dodaje, iż ma nadzieję, że będzie on pomocny także tym, którzy się w dotychczasowym życiu zagubili lub poranili.
W sanktuarium w Zabawie 11 i 18 dnia każdego miesiąca przy relikwiach błogosławionej odbywa się uroczystość nałożenia pierścienia, któremu towarzyszy „akt zawierzenia”. Potem wszyscy zgromadzeni odmawiają Litanię do bł. Karoliny i modlitwę o jej kanonizację.
Ania i Rafał – studenci II roku z Warszawy– bywają w Zabawie co najmniej dwa razy w roku. Znają się od ponad 8 lat. Od 6 miesięcy są parą. – Dla nas obojga czymś nieprawdopodobnym jest uczucie, które nas połączyło, ale jak zdążyli zauważyć nasi znajomi, nie zachowujemy się tak, jak wielu zakochanych młodych ludzi. My postawiliśmy na czystą miłość i chociaż minęło dopiero pół roku, już dziś wiemy, że było to bardzo dobre postanowienie – mówi Ania. Rafał dodaje, że ich miłość „kwitnie i wciąż się rozwija”. – Chociaż tak długo się znamy, codziennie odkrywamy swoje wady i zalety. Wspaniale się porozumiewamy, właściwie nie ma między nami kłótni i sprzeczek. Od samego początku idziemy pod prąd współczesnego świata, uważani nieraz za nienormalnych czy nienowoczesnych. I już przekonaliśmy się, że owocami czystej miłości są: wzajemne zrozumienie, szacunek dla siebie nawzajem, troska i odpowiedzialność za drugą osobę, cierpliwe oczekiwanie i ogromna radość z każdego spotkania – zwierza się Rafał. Dlatego „bez wahania” zdecydowali się na złożenie przyrzeczeń dochowania czystości przedmałżeńskiej i na przystąpienie do Ruchu Czystych Serc. – Zdajemy sobie sprawę z tego, jakie pokusy czyhają na nas w obecnym, zalanym przez falę zła, świecie. Jednak wierzymy, że wytrwamy w naszych postanowieniach dzięki Jezusowi Chrystusowi i opiece Jego Matki Maryi – podsumowuje Ania.
Ruch Czystych Serc (RCS) narodził się na początku lat 90. ub. wieku przy redakcji dwumiesięcznika „ Miłujcie się!“. Rozwija się bardzo dynamicznie. W tej chwili jest w nim ok. 10 tysięcy młodych ludzi. Przyłącza się do niego coraz więcej młodych ludzi nie tylko z Polski, lecz także z Anglii, Niemiec, Białorusi, Węgier, Słowacji, Czech, a także z krajów afrykańskich.
Uczestnicy Ruchu nazywają go „szkołą miłości i kliniką czystych serc”, a w swej deklaracji stwierdzają: „Tylko Jezus mówi całą prawdę o seksie i miłości. On powołał nas do istnienia, abyśmy tu, na ziemi, dojrzewali do miłości, bo pełnia szczęścia to kochać i być kochanym miłością niezniszczalną. W Bożych planach tylko w małżeństwie seks może wyrażać bezinteresowny i wzajemny dar z całego duchowo-cielesnego bogactwa męża i żony, w Jezusie Chrystusie na zawsze. Chcemy tylko prawdziwej miłości, niezależnie od tego, do jakiego stanu powołuje nas Pan, dlatego zawierzamy się Temu, który nas stworzył – Jedynemu Ekspertowi – Jezusowi Chrystusowi, prosząc, aby to On uczył nas, jak kochać i by leczył zranione serca. (…) W tym celu Pan Jezus zaprasza wszystkich do Ruchu Czystych Serc, czyli do podjęcia największej i najważniejszej przygody życia – a jest nią trudna wspinaczka na najwyższy duchowy szczyt, któremu na imię jest Miłość“.
Zdaniem animatorów RCS rodzice powinni wspierać i zachęcać dzieci do włączenia się i zaangażowania we wspólnoty, które pozwalają dzieciom wzrastać – szczególnie – na polu czystości – np. w dziełach rodziny salezjańskiej, wspólnoty przyparafialne, np. Ruch Czystych Serc, który pomaga młodym odkryć piękno ludzkiej płciowości i osiągnąć radość czystego serca, która przekłada się realnie na umiejętność zawarcia szczęśliwego małżeństwa i stworzenia pięknej rodziny.
10 dobrych rad
1. Wychowujemy własnym przykładem.
2. Jeżeli w domu nie ma miłości, najpiękniejsze słowa nikogo nie przekonają.
3. Sprawy płciowości ukazujemy jako wielką wartość.
4. Wiedzę o płciowości przekazujemy stopniowo, dostosowując ją do wieku i etapu rozwojowego.
5. Oddalamy wszystko, co by mogło przedwcześnie budzić zmysłowość.
6. Nie pozwalamy, aby dzieci czerpały swoją wiedzę o miłości z internetu, filmów i książek.
7. Grzeszny i niewłaściwy obraz związków kobiety i mężczyzny musimy dziecku weryfikować.
8. Pielęgnujemy wstydliwość i skromność.
9. Uczymy dzieci ćwiczeń w panowaniu nad sobą, w panowaniu nad ciałem.
10. Uczymy nasze dzieci szczerości w rozmowach. Tylko wiedząc o problemach, możemy im pomóc.
Czystość nie jest negacją ani brakiem. Przeciwnie, jest to przeżycie pełne treści pozytywnych. Czystość jest bowiem funkcją miłości.
ks. prof. Adam Skreczko
Owocami czystej miłości są: wzajemne zrozumienie, szacunek, troska i odpowiedzialność za drugą osobę, cierpliwe oczekiwanie i ogromna radość z każdego spotkania
Rafał