- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Żyć i pracować razem
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. O wychowaniu bez obaw
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Lęk przed wychowaniem
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Dziecko – twór doskonały
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. Moja trauma wychowawcza
- ROZMOWA Z... Sztuka wychowania
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Konieczność wychowywania
- GDZIEŚ BLISKO. To twoja wina, że taki jestem
- POD ROZWAGĘ. Podróże poza ciałem
- POKÓJ PEDAGOGA. Wybór szkoły
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- BIOETYKA. Kto decyduje o dzietności rodziny?
- DUCHOWOŚĆ. Logika nie z tej ziemi
- MISJE. Trzydzieści trzy lata w Japonii
- MISJE. Bank Ducha Świętego
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Ewangeliczne opowieści o MĘCE PAŃSKIEJ
- PRAWYM OKIEM. Przyjdź Panie!
POD ROZWAGĘ. Podróże poza ciałem
Robert Tekieli
strona: 14
Mój kolega zachęca mnie do spróbowania technik podróży poza ciałem. Twierdzi, że OOBE są niegroźne i dają niezłego kopa. Mam jakiś opór przed tego typu doświadczeniami. Czy słusznie?
Robert
Twoja niechęć do tego typu doświadczeń jest całkowicie uzasadniona. Podróże poza ciałem, podróże astralne, Out Of Body Experience czy świadome śnienie są odmiennymi stanami świadomości. Wywoływanie takich stanów kończy się zazwyczaj źle lub bardzo źle. Dlaczego? Bo są to stany otwarcia się na nieznane. Stany, w których nie jesteśmy w pełni panami siebie.
Na rynku dostępne są różnorodne urządzenia mające pomóc we wchodzeniu w odmienne stany świadomości, od nagrań dźwiękowych po biofeedback. Używane są również do osiągania stanów OOBE. Istnieje też obszerna literatura na temat podróży. Coraz więcej osób styka się z ideologią stojącą za doświadczeniami „wyjść z ciała”. Są nawet próby czerpania zysków w tej dziedzinie. Spotykałem się z płatnymi warsztatami różnorodnych technik uzyskiwania odmiennych stanów świadomości. Dużo jeżdżę po Polsce, odwiedzam również licea i gimnazja. I właściwie w każdej szkole spotykam kilka osób, które przyznają się do znajomości OOBE. Jakich mogą spodziewać się konsekwencji?
Najczęstsze są stany paraliżu sennego. Człowiek budzi się, ma świadomość, że nie śpi, jednak nie panuje nad własnym ciałem. Często połączone jest to ze świadomością obecności czegoś lub kogoś bardzo groźnego. Konsekwencją otwarcia się na doświadczenia OOBE mogą być też nawracające stany depresyjne. Rozstrój emocjonalny i niczym nieuzasadnione napady lęku.
Kiedyś zostało skierowane do mnie małżeństwo, które praktykowało podróże poza ciałem. Przyszli nie po to, by uwolnić się od uzależnienia od OOBE, lecz żeby dowiedzieć się nowych rzeczy i lepiej panować nad sytuacją, nad którą tracili właśnie kontrolę. Ona spotykała w trakcie podróży pumę, która stała się jej przewodnikiem duchowym. On miał najróżnorodniejsze wizualizacje, od prehistorycznych druidów, aż po obce istoty z kosmosu, UFO. Nie ma to jednak żadnego znaczenia. Podróże poza ciałem nie mają żadnej wartości poznawczej. Są jedynie przykrywką procesu otwierania się człowieka na autorytet bezcielesnych inteligencji, które „pomagają” w trakcie „astralnych” przygód, „ratują” z opresji. Po prostu zdobywają zaufanie. OOBE są jedną z dziedzin spirytyzmu, pokrewną chanelingowi i technikom świadomego śnienia. W przypadku „fruwającego” małżeństwa istotą ich doświadczenia był postępujący proces izolacji od rodziny. Proces budowania głębokiej nadwrażliwości i powolna utrata zdolności funkcjonowania w normalnym świecie. Doświadczenie podróży poza ciałem wciągnęło ich do tego stopnia, że prawdziwe życie stawało się mało istotne. A w głębszej warstwie, podróże były formą ucieczki od rzeczywistości.
Czasami doświadczenia OOBE przedstawia się osobom jako dowód na istnienie świata duchowego. Skąd takie zainteresowanie tego typu dowodami? Otóż można było usunąć chrześcijaństwo z głównego nurtu kultury zachodniej, jednak nie da się wyeliminować z ludzkiego serca tęsknoty do czegoś więcej niż może dać świat materii. New Age, którego częścią jest ideologia OOBE, to pułapka, bo daje namiastki duchowości.
Młodzi ludzie zachęcani są do różnorodnych doświadczeń z własną świadomością obietnicami świetnej zabawy, niesamowitej przygody, a także możliwością poznawania dzięki OOBE nieodkrytej dotąd przez ludzkość przestrzeni. To oszustwo. Po początkowych doznaniach, które mogą być odbierane jako przyjemne, wchodzenie głębiej w odmienne stany świadomości wiąże się z cierpieniem, a potem utratą kontroli nad własnym życiem. OOBE jest jedną z dziedzin okultyzmu. Groźną o tyle, że łatwo dostępną i obciążoną stosunkowo nieskomplikowaną ideologią. Jednak jest to droga do zniewolenia duchowego.