- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Sługa Boży Wincenty Cimatti (1879-1965)
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - SYSTEM ZAPOBIEGAWCZY. Mama, która jest
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Sejf i wychowawczyni
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Nic szczególnego?
- ROZMOWA Z... Macierzyństwo to dawanie życia
- GDZIEŚ BLISKO. Pod płaszczem Wspomożycielki
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Po raz drugi… matka
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- POKÓJ PEDAGOGA. Kłopotliwe noclegi
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- POD ROZWAGĘ. PATYCZEK kontra stan alfa
- BIOETYKA. Wartość prawdziwego wypoczynku
- DUCHOWOŚĆ. Następne nawrócenie
- MISJE. Afrykańskie migawki
- MISJE. Zapiski Tunezyjskie
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Ewangelia według św. Mateusza
- PRAWYM OKIEM. Zagłuszony przekaz
DUCHOWOŚĆ. Następne nawrócenie
ks. Andrzej
strona: 17
Nawrócenie nigdy nie jest jednorazowe. Owszem, kiedy człowiek odkrywa miłość i piękno Boga i zwraca się ku Niemu całym sercem, porzuca dotychczasowy styl życia i wie, że do pewnych złych wyborów już nigdy nie wróci, może to nazwać nawróceniem. I zgoda, że tak radykalna zmiana pewnie już się więcej nie powtórzy. Ale to dopiero początek.
Wezwanie do zbliżenia się do Boga nigdy się nie kończy. Kiedy tylko człowiek zaczyna być zadowolony z siebie, ze stanu swojego życia duchowego, jeśli jest wystarczająco wrażliwy na głos Boży, ponownie słyszy abrahamowe wezwanie: porzuć to, co już osiągnąłeś. To miejsce, które dzisiaj, po wszystkich dramatycznych wydarzeniach twojego życia, wydaje ci się ziemią obiecaną, jest tylko przystankiem. Etapem, na drodze do prawdziwej Ojczyzny. Odpocząłeś? To porzuć je, jak przedtem porzuciłeś Ur Chaldejskie i idź dalej. Przed tobą kolejne nawrócenie. Kolejne porzucenie dotychczasowego poczucia bezpieczeństwa i czas kolejnego aktu zaufania, że Bóg, który już cię przeprowadził ze śmierci do życia, chce cię prowadzić dalej.
Kiedyś miałeś porzucić to, co było złem, dziś może masz porzucić to, co samo w sobie złe nie jest, a jednak nie pozwala ci iść ku samemu Źródłu. Kiedyś musiałeś zdemaskować własne przywiązanie do zła, teraz musisz zdemaskować pokusę, by nie pójść za Bogiem do końca.
Nie musisz się bać własnej słabości. On wie, że sam nie dałbyś rady. Wystarczy, że będziesz szczery. I że chcesz. Od teraz On sam będzie działał.