facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - listopad
WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Kanon ksiąg świętych

ks. Ryszard Kempiak SDB

strona: 20



Owocem natchnienia biblijnego jest zbiór konkretnych ksiąg, którego nazwa funkcjonuje w naszej chrześcijańskiej świadomości w liczbie pojedynczej. Zbiór ten nazywamy Biblią lub Pismem Świętym i jest on równocześnie świadectwem wiary i podstawowym punktem odniesienia chrześcijańskiej refleksji teologicznej. W związku z tym często pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące przynależności poszczególnych ksiąg do Biblii. Chodzi głównie o problem określenia samych granic Pisma Świętego.

Kościół w pewnym momencie stanął przed bardzo naglącym pytaniem: które z bogatego zbioru znanych mu ksiąg religijnych posiadają ten najwyższy, Boski autorytet? Wiele przyczyn motywowało konieczność określenia tego, co nazywamy kanonem Pisma Świętego i zachęcało do zdefiniowania kanonu chrześcijańskiego. Jednak proces określania go okazał się długotrwały i dopiero w obliczu reformy protestanckiej w Kościele katolickim ogłoszony został dogmat określający zakres kanonu Starego i Nowego Testamentu. Decyzja soboru trydenckiego została odrzucona przez protestantów, którzy opowiadali się za skróceniem listy ksiąg kanonicznych. Podobnie różne kościoły prawosławne zachowały w swojej tradycji odmienne zbiory ksiąg uznawanych za święte. Taka sytuacja towarzyszy chrześcijaństwu aż do dziś i stąd tak ważna kwestia: dlaczego Biblia katolicka ma tyle ksiąg i czy Kościół katolicki ma rację? Spróbujemy na to pytanie odpowiedzieć, gdyż Biblia, bardziej niż dotychczas, ma się stać „duszą świętej teologii”, a tym samym, obok Eucharystii, ośrodkiem życia Kościoła. Ale właśnie: jaka Biblia?

Pojęcie i zakres kanonu biblijnego
W Kościele bardzo wcześnie słowo „kanon” było zwykle używane w ścisłym powiązaniu z pojęciem „reguła wiary”. Termin znajdował swe zastosowanie wszędzie tam, gdzie w grę wchodziło określenie prawidłowości wiary: zarówno w sposób pozytywny (wykład autentycznej nauki chrześcijańskiej), jak i negatywny (polemika doktrynalna z herezjami). W IV wieku termin „kanon” został na trwałe przypisany do pojęcia katalogu pism świętych Kościoła.
Chrześcijańska Biblia katolicka to 73 księgi: 46 ksiąg Starego Testamentu oraz 27 ksiąg Nowego Testamentu. Kanon protestancki odrzuca 7 ksiąg Starego Testamentu, stąd posiada ich jedynie 66. Biblia żydowska natomiast ogranicza się do 39 ksiąg, tych samych, które należą do starotestamentowej części kanonu protestanckiego.
Podział i układ materiału biblijnego w kanonach (zbiorach) poszczególnych wspólnot religijnych uzależniony jest od wielu historycznych i teologicznych czynników. Bez wątpienia trzeba tu brać pod uwagę cały proces powstawania danych pism oraz ich poszczególnych zbiorów. Nie wolno jednak zapomnieć o tradycji wiary wspólnoty, z której pisma i ich zbiory się wyłaniają. Nic dziwnego więc, że kanon żydowski różni się od chrześcijańskiego nie tylko tym, że w tym pierwszym brak jest ksiąg nowotestamentowych. Chrześcijański Stary Testament kończy się faktycznie księgami prorockimi, dobrze przygotowującymi na przyjście Mesjasza i nowego porządku zbawienia z Nim związanego. Kanon żydowski zamyka się zaś Księgą Kronik, podsumowując tym samym dzieje narodu wezwaniem go do powrotu do ziemi obiecanej, ziemi przymierza i świątyni.
Kanon Biblii żydowskiej
Mówiąc o historii formowania się kanonu biblijnego ksiąg Biblii żydowskiej, mamy na myśli bardzo długi i skomplikowany proces. Rozpoczął się on w czasach niewoli babilońskiej (VI wiek przed naszą erą) i trwał aż do pierwszych wieków naszej ery. W łonie narodu izraelskiego, aż do I wieku naszej ery, nie wypracowano jednolitego stanowiska określającego zakres kanonu biblijnego. Przekonania odnoszące się do tej materii, obecne w różnych odłamach ówczesnego judaizmu, były bardzo różne. Dopiero, w dużej mierze pod wpływem rodzącego się chrześcijaństwa, w łonie judaizmu nasiliło się dążenie do ostatecznego określenia i zamknięcia kanonu ksiąg świętych. A więc, kiedy Jezus z Nazaretu i apostołowie odnosili się do Pisma Świętego, nie było jeszcze ściśle określonego kanonu Biblii żydowskiej. Zatem, w jakim czasie najlepiej umieścić definitywne określenie kanonu biblijnego w łonie judaizmu? Mimo że trudno podać dokładną datę, najwcześniejszym okresem możliwym wydaje się koniec II lub początek III wieku naszej ery.

Chrześcijański Stary Testament
Chrześcijaństwo, rodząc się w łonie judaizmu w I wieku naszej ery, odziedziczyło jego pisma święte. Interesujące są świadectwa nowotestamentowego i kościelnego użycia Starego Testamentu. W Nowym Testamencie znajdujemy cytaty z wszystkich ksiąg Prawa i Proroków, a także Psalmów, ksiąg Samuela, Królewskiej, Przysłów, Hioba i Kronik lub też aluzje do nich. Obecne są również aluzje do tych ksiąg, które nie zostały później przyjęte do kanonu żydowskiego, a w użyciu katolickim zostały opatrzone mianem deuterokanonicznych, jak na przykład księgi: Tobiasza, Mądrości, Syracha czy Druga Księga Machabejska. Sam Jezus w Ewangeliach synoptycznych odnosi się wprost lub przez aluzję do dwudziestu trzech ksiąg zaliczonych do Biblii hebrajskiej. Najlepszym z kolei przykładem uczynionej przez Niego aluzji do księgi deuterokanonicznej wydaje się fragment Mt 11,25-30 (w odniesieniu do Syr 51). Można więc przyjąć, że użycie Pism przez Jezusa i apostołów było zgodne z powszechnym zwyczajem używania ich w różnorodnym, składającym się jeszcze z wielu grup religijno-społecznych, judaizmie I wieku naszej ery.
Rozwijające się chrześcijaństwo, już od pierwszego okresu swej historii, za biblijny punkt odniesienia przyjęło wersję grecką Pism starotestamentowych, tzw. Septuagintę. Przemawia za tym chociażby fakt, że już w Nowym Testamencie w zdecydowanej większości cytaty starotestamentowe były zgodne z greckim tłumaczeniem LXX. Chrześcijaństwo zdecydowanie dowartościowało wersję Septuaginty, a ona była świadectwem dłuższego kanonu ksiąg biblijnych.
Kościół katolicki ostatecznie zdefiniował kanon ksiąg świętych w obliczu reformy protestanckiej, na soborze trydenckim w 1546 r. Opierając się na całości Tradycji Kościoła, sobór trydencki ogłosił dogmat uznający pełny kanon 76 ksiąg świętych. Nauka ta została później powtórzona i potwierdzona przez I i II sobór watykański.
Kościół a definiowanie kanonu
Niepoślednią rolę z całą pewnością odegrały pojawiające się herezje pierwszych wieków, które dążyły zarówno do okrajania, jak i poszerzania kanonu. Taka sytuacja wymagała od Kościoła pogłębienia refleksji na temat statusu danych ksiąg. Innym mobilizującym elementem mogły być decyzje precyzujące listy ksiąg niechrześcijańskich grup religijnych, żydowskich czy pogańskich. Pewną rolę odegrały także prześladowania chrześcijan w naturalny sposób przynaglające do jak najpewniejszego określenia tego, które księgi wymagają najwyższej czci i ochrony.
Najprawdopodobniej bardzo wcześnie funkcjonowały w Kościele kryteria kanoniczności, które pomagały mu dokonać właściwego wyboru. Np. na kompletną listę ksiąg kanonicznych Nowego Testamentu – a więc zawierającą te (i tylko te) 27 ksiąg, które ostatecznie weszły w skład kanonu katolickiego i protestanckiego – trzeba było poczekać aż do IV wieku. Ale tak sformułowana lista kanoniczna przetrwała niezmieniona na chrześcijańskim Zachodzie i została potwierdzona decyzją dogmatyczną w Kościele katolickim w 1546 r.