- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Pozorna przegrana
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Walka o kulturę
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Moda na obce obyczaje
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Nie możemy nie reagować
- Halloween w polskim zaścianku
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Ćwiczenie dobrej śmierci
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. O nowych inspektorach słów kilka
- POD ROZWAGĘ. Czarne pozostanie czarnym
- POKÓJ PEDAGOGA. Nie chce mi się uczyć
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- ZDROWA MEDYCYNA - BIOETYKA. Skazani na dom starców?
- DUCHOWOŚĆ. Na koniec
- MISJE. Z Malawi
- MISJE. Idź!
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Kanon ksiąg świętych
- PRAWYM OKIEM. Naród bez państwa
WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Nie możemy nie reagować
Joanna Dzieciątko
strona: 7
Moje dziecko, wracając z zajęć z języka angielskiego, z radością oznajmiło, że w szkole będzie przedstawienie o duchach. – O duchach? – zapytałam. – Tak, będziemy obchodzić halloween. Będą duchy, czarownice i straszydła. Będziemy świętować, tak jak w innych krajach.
– To, że poznajemy obce kultury, nie znaczy, że mamy uczestniczyć w ich obrzędach – pomyślałam. Pokazywanie dzieciom, że „zabawa w duchy” jest czymś atrakcyjnym i nie niesie za sobą żadnych konsekwencji, nie jest w porządku. Modliliśmy się o światło, jak zareagować w tej sytuacji. Nie chcieliśmy, aby nasze dziecko brało w tym udział. Zależało nam też na tym, żeby nauczyciele mieli świadomość treści, które za tymi obyczajami stoją. Jak skutecznie w świadomości dzieci przeciwstawić pełen zadumy dzień Wszystkich Świętych, „świętowaniu” halloween. Szczególnie, że świat przedstawia im halloween jako niegroźną i bardzo atrakcyjną zabawę.
Usiedliśmy z naszymi dziećmi. Była to dla nas ważna sprawa. Na początku chcieliśmy opowiadać im, jak niestosowna jest taka zabawa, jakie konsekwencje za sobą niesie koncentrowanie się na strachach i śmierci. Jednak głos Ducha Świętego podpowiadał nam, że powinniśmy raczej powiedzieć dzieciom o miłości Jezusa, Jego Zmartwychwstaniu, abyśmy mogli mieć życie – życie wieczne. Zaczęliśmy więc opowiadać, jak wiele zrobił dla nas Jezus, jak pozwolił, żeby Go ukrzyżowano. Jak pokonał śmierć i ciemność. Zapłacił wielką cenę. Ci, którzy poddali swoje życie Jezusowi, są świętymi. Są blisko Boga. Możemy uczyć się od nich. – Czy myślicie, że ci, którzy kochają Jezusa, mogą jednocześnie oddawać serce zabawom w duchy i diabły? Czy Jezusowi to by się podobało? – zapytaliśmy nasze dzieci.
Napisaliśmy też do nauczycielki, informując ją, że pragniemy świętować rodzinnie Święto Wszystkich Świętych i że kłóci się to z niechrześcijańskim halloween. Robi dzieciom mętlik w głowach, kiedy jeszcze nie są dojrzałe na tyle, żeby świadomie ocenić sytuację. Poza tym „znieczula” ich sumienia.
Nasz list nie spotkał się z reakcją ze strony nauczycielki. Może dlatego, że byliśmy jedynymi rodzicami, którzy zareagowali. Jeżeli byłoby nas więcej, może nasz sprzeciw odniósłby skutek, a przynajmniej wywołał refleksję. A przecież żyjemy w kraju, gdzie większość deklaruje się jako wierzący. Jeżeli chcemy więc mieć wpływ na nasze szkoły i życie społeczne – nie czekajmy, aż zrobi to ktoś za nas – reagujmy.