facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2010 - październik
TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ

mama Ania

strona: 15



Drugi września zaskoczył mnie zadaniem domowym. Z obawą, czy mu podołam, zasiadłam z Sewerynem do biurka. Odrabianie lekcji to nowość dla całej rodziny. Trzeciego września okazuje się, że Seweryn też ma coś zadane, ale zapomniał co. Moja kreatywność w naprowadzeniu go na ślad sięgnęła Everestu:
– Może jakiś duży obrazek był na tej stronie? A może Pani mówiła, na czym to zadanie polega?
– Nie, mamuś. A może zadzwonisz do mamy mojego kolegi?
– Którego kolegi?
– Nie wiem jeszcze, jak mu na imię…
– To ja tym bardziej nie znam numeru telefonu do jego rodziców, synku…
Cały weekend zamartwiam się, co będzie i szukam jakiegoś rozwiązania. Drugi dzień szkoły, a Seweryn już nie odrobi lekcji… On wydaje się w ogóle nie przejmować tym faktem. W niedzielę od południa zaczynamy naukę „szkolnego usprawiedliwiania się”.
– Proszę Pani, nie odrobiłem lekcji, bo zapomniałem, co było zadane. Powtórz synku!
W poniedziałek idę do szkoły, z duszą na ramieniu.
I co z tym zadaniem? – pytam od progu. – Usprawiedliwiłeś się?
– Tak, ale nic nie było zadane, pomyliło mi się z inną książką.
Nie do wiary, dwa dni nerwówki przez pomyłkę!
– Ale, za to dostałem uwagę.
– UWAGĘ!?
W panice, błyskawicznie zastanawiam się, jak powinnam zareagować.
– Jak to synku, za co? Do dzienniczka? – próbuję spokojnie wypytać.
– Nie, w kółku taką uwagę, ale ja nie wiem, co tam jest napisane.
Spodziewam się dzienniczka, a ląduje przede mną zeszyt do prac domowych. Kółkiem zaznaczone jest zadanie do zrobienia na jutro. W końcu oddycham z ulgą. Zaczęła się całkiem nowa epoka… dla matki. Witaj szkoło!