- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Formacja uczniów
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. „Patologiczni” szczęściarze
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. RODZEŃSTWO optymalne środowisko wychowawcze
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Dobrze, że nie zabrakło nam odwagi
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. Jeden duch i jedno serce
- ROZMOWA Z ... Siedem największych świąt
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Duch rodziny… wielodzietnej
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Znaki błogosławieństwa
- POD ROZWAGĘ. Afrykańskie maski
- POKÓJ PEDAGOGA. Nadmierna nieśmiałość
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- ZDROWA MEDYCYNA - BIOETYKA. Homoseksualizm a sens płciowości
- DUCHOWOŚĆ. Jak dzieci
- MISJE. Bóg rozumie wszystkie języki
- MISJE. Wolontariat znak miłości
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. W słowach Biblii przemawia Bóg żywy
- PRAWYM OKIEM. Do roboty!
POD ROZWAGĘ. Afrykańskie maski
Robert Tekieli
strona: 14
Przywiozłam z Afryki bardzo dużo różnego rodzaju figurek i masek. Wiele z nich podarowałam znajomym. Niedawno wyczytałam jednak, że takie afrykańskie pamiątki bywają niebezpieczne duchowo. Czy to prawda? Powinnam wszystko wyrzucić? Czy przedmioty rzeczywiście mogą mieć jakąś „moc”? W XXI wieku wydaje się to nieprawdopodobne…
Małgorzata
Przedmioty te nie mają żadnej ukrytej mocy. Jeśli jednak są wyobrażeniami afrykańskich bóstw, trzymanie ich w domu może mieć dla jego mieszkańców negatywne, również duchowo, konsekwencje.
Jeden z francuskich egzorcystów opisywał przypadek młodego człowieka, który po kontakcie z okultyzmem cierpiał na długotrwałą depresję. Wielokrotne modlitwy wywoływały jedynie taki skutek, że przez dwa, trzy tygodnie objawy znikały, by powrócić z niezmienioną intensywnością. Chłopak cierpiał, depresja nie dała się również wyleczyć farmakologicznie. Egzorcysta, nie radząc sobie z tą sytuacją, poradził się swego mentora, starego zakonnika, kapłana z wieloletnim doświadczeniem egzorcystycznym. Zakonnik polecił zapytać młodego człowieka, czy w jego domu nie ma jakichś dziwnych przedmiotów. Były. Maski afrykańskie. Po ich zniszczeniu pierwsze egzorcyzmy zakończyły siedmioletnią depresję. Depresję, która nie poddawała się leczeniu farmakologicznemu. Okazało się, że penitent uwolniony po każdej modlitwie egzorcyzmów wracał w przestrzeń, która poprzez przedmioty kultu była oddana pod władanie złych duchów.
Europejczycy przywożą z wakacyjnych podróży wiele pamiątek. Niektóre z nich oceniane być jednak muszą nie tylko w porządku estetycznym. Są bowiem przedmiotami kultu i obcowanie z nimi może mieć dramatyczne konsekwencje duchowe. Bardzo często z Egiptu przywożone są różnego rodzaju papirusy. Zawierają wiele niezrozumiałych dla ich właścicieli symboli. Bardzo często są to wyobrażenia egipskich bóstw. Pogańskich bożków. Z Egiptu przywożone są również czasami bardzo piękne skarabeusze. Przytwierdzone do futryn drzwi wejściowych niejednego domu czy mieszkania nie zdradzają swej tajemnicy. A wystarczy odwrócić je o 180 stopni, by zobaczyć, że są opisane dziesiątkami znaków, za pomocą których czczone są wszystkie demony Egiptu. To o nich Stary Testament wypowiadał się z obrzydzeniem.
Nie wszystkie pamiątki przywożone z Afryki to przedmioty kultu. Jednak trzeba wyraźnie powiedzieć: żaden Afrykanin nie trzyma w swoim domu masek używanych w rytuałach plemiennych. Nawet szaman nie trzyma ich w swoim domu, tylko w specjalnym pomieszczeniu z dala od ludzkich domostw. Co więcej, żaden szaman nie mieszka w wiosce, nie ma żony, nie ma dzieci. A jego autorytet oparty jest głównie na strachu. Dlaczego? Bo wokół niego dzieją się dziwne rzeczy. Istotą inicjacji szamańskiej jest bowiem otwarcie adepta na duchową rzeczywistość, na rzeczywistość demoniczną. A w swej praktyce używa przedmiotów kultu. Są one rodzajem duchowych „anten”.
Przedmioty mogą być traktowane przez złe duchy jako własność. Szczególnie te, które były używane w przywoływaniu duchów. Z tego właśnie powodu Kościół katolicki obok egzorcyzmów osób stosuje egzorcyzmy miejsc i przedmiotów.