- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Wspólnota wychowawczo-duszpasterska
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Wychowywanie dzieci chorych
- WYCHOWANIE. Konieczna obecność
- WYCHOWANIE - OKIEM RODZICA. Najważniejsze opanować strach
- ROZMOWA Z... Chciałem robić coś fajnego
- GDZIEŚ BLISKO. Na pewno inni?
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Wobec choroby wychowanka
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Trędowaty Mesjasz
- DUCHOWOŚĆ. Odejście z Kościoła
- POD ROZWAGĘ. Magia XXI wieku
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Campo Bosco
- MISJE. Na Syberii
- MISJE. Konkurs
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Sługa Boży ks. Wincenty Cimatti
- W ANEGDOCIE
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- CHOWANIE. Nie niesie mnie – sam idę
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ...
W ANEGDOCIE
***
strona: 20
Pewien ksiądz z racji powierzanych mu przez prowincjała zadań o wysokim stopniu odpowiedzialności za funkcjonowanie salezjańskiej inspektorii, nie miał zbyt wiele okazji do pracy duszpasterskiej. Zdarzyło się jednak, iż podczas wizyty na jednej z parafii przyszło mu zastąpić miejscowego proboszcza w celebrowaniu mszy św. Ponieważ tego dnia po mszy św. miało być odprawione także nabożeństwo z wystawieniem Najświętszego Sakramentu, został poproszony: „Niech ksiądz dziś zamiast kazania zrobi wystawienie”. Nieświadom duszpasterskich realiów ksiądz ów potraktował prośbę bardzo dosłownie: zamiast zrobić nabożeństwo po mszy, wystawienie Najświętszego Sakramentu przeprowadził po Ewangelii a zakończył błogosławieństwem przed credo.