- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Pokonywać trudności
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Refleksja nad seksualnością
- OKIEM RODZICA. Wytłumacz mi, mamo
- WYCHOWANIE. Nauka miłości
- POD ROZWAGĘ. Sai Baba
- GDZIEŚ BLISKO. Droga pod prąd
- ROZMOWA Z... oficerem Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Dębno
- RODZINA SALEZJAŃSKA. W obronie czystości
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Spotkanie w Częstochowie
- W ANEGDOCIE
- W ORATORIUM. Sposób na... spektakl
- W ORATORIUM. Funkcje animatora w grupie cz. IV
- MISJE. Moja nowa misja
- MISJE. Dni Wolontariatu
- DUCHOWOŚĆ. Furtka do złego świata
- DUCHOWOŚĆ. Omylny papież?
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Wobec młodzieńczych „burz i naporów”
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- LISTY
MISJE. Moja nowa misja
ks. Czesław Leńczuk SDB
strona: 20
W tym roku zgodnie z życzeniem przełożonych opuściłem Malawi, aby udać się do naszej nowej misji w Hwange w Zimbabwe – pisze ks. Czesław Leńczuk SDB z nowego afrykańskiego domu.
Hwange to małe miasteczko górnicze, gdzie wydobywany jest węgiel kamienny. W jeszcze nie tak odległych czasach kopalnie odkrywkowe i podziemne zaopatrywały w ten surowiec większą część Afryki na południe od Sahary. Dziś niestety kopalnie są nierentowne, a to z powodu wygnania z kraju foreigners - białych różnych narodowości i czarnych przede wszystkim z Zambii i Malawi. Zaledwie w odległości 100 km od Hwange znajduje się jeden z cudów przyrody: majestatyczny Wodospad Wiktoria. Rzeka Zambezi wpada w głęboką gardziel kanionu, wydając przy tym charakterystyczny "ryk" i produkując chmury oparów.
Na terenie naszej misji nie będzie kościoła parafialnego, lecz kaplica. Niewielkie sanktuarium Maryi Wspomożenia Wiernych. Miasto przeznaczyło cały nasz teren na centrum młodzieżowe i szkołę zawodową. Moim zadaniem jest głównie troszczyć się o konstrukcję tych budynków. Z reguły spędzam dużo czasu podróżując to do stolicy, Harare (800 km), po wszelkiego rodzaju pozwolenia z Ministerstwa Edukacji lub do stolicy prowincji, Bulawayo (350 km), po wszelkiego rodzaju materiały budowlane. Po dwóch tygodniach mojego pobytu w Hwange udałem się do Ministerstwa Edukacji w Harare i o dziwo po tygodniowym "pielgrzymowaniu" od biura do biura otrzymałem pisemną zgodę na budowę szkoły na terenie szczepów Ndebele i Nambia. Radość trwała zaledwie dwa tygodnie, gdyż pojawiło się nowe prawo, negujące to pozwolenie. Kiedy w pierwszym tygodniu marca br. przyjechał z Rzymu nasz przełożony od spraw misji, ks. Francis Alencherry, nie mógł zrozumieć, że po pięciu latach misja salezjańska jest ciągle w powijakach. Nie widząc żadnego innego rozwiązania, zaproponował metodę św. Jana Bosko, a mianowicie odmawianie nowenny do Maryi Wspomożenia Wiernych. Nasz inspektor ks. Józef Czerwiński poprosił wszystkie misje salezjańskie na terenie czterech krajów (Zambia, Malawi, Namibia i Zimbabwe) o rozpoczęcie nowenny. I oto stał się kolejny cud: rząd dał kolejne pozwolenie dokładnie 24 marca, w dzień, kiedy przypada miesięczne wspomnienie Maryi Wspomożenia Wiernych.
Budowę centrum młodzieżowego planujemy rozpocząć we wrześniu. Tymczasem przygotowujemy rysunki, rozglądamy się za materiałem budowlanym i organizujemy spotkania z mieszkańcami w celu pozyskania informacji na temat potrzeb miasta i regionu.
17 sierpnia dołączył do nas wolontariusz z Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego Młodzi Światu z Krakowa, Marek Wołkowski. Jego zadaniem jest prowadzenie budowy. W święto Matki Bożej 8 września zaprosiliśmy biskupa do poświecenia budowy i wykopania pierwszej łopaty pod fundamenty. Myślę, że wszystko pójdzie dobrze i zdążymy przed porą deszczową (koniec listopada) przykryć budynki i potem wykańczać.
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie. Niech Czarna Madonna z Częstochowskiego Wzgórza ochrania Was swoim matczynym płaszczem i prowadzi na szczyty miłości.