- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Pokonywać trudności
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. Refleksja nad seksualnością
- OKIEM RODZICA. Wytłumacz mi, mamo
- WYCHOWANIE. Nauka miłości
- POD ROZWAGĘ. Sai Baba
- GDZIEŚ BLISKO. Droga pod prąd
- ROZMOWA Z... oficerem Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Dębno
- RODZINA SALEZJAŃSKA. W obronie czystości
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Spotkanie w Częstochowie
- W ANEGDOCIE
- W ORATORIUM. Sposób na... spektakl
- W ORATORIUM. Funkcje animatora w grupie cz. IV
- MISJE. Moja nowa misja
- MISJE. Dni Wolontariatu
- DUCHOWOŚĆ. Furtka do złego świata
- DUCHOWOŚĆ. Omylny papież?
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Wobec młodzieńczych „burz i naporów”
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- LISTY
W ANEGDOCIE
*
strona: 17
Internat salezjański to szczególne skupisko, salezjanie codzienne życie dzielą tam z młodzieżą. Historia ta wydarzyła się w czasie, gdy w internacie znajdowało się ponad 200 chłopców, zatem i opiekunów było wielu. Księża asystenci mieli pod opieką poszczególne grupy.
Do rytuałów należała cotygodniowa konferencja księży asystentów z księdzem dyrektorem. Podczas tych spotkań omawiano sprawy bieżące, były też elementy formacyjne, ale także czas na relaks. Podczas jednego z takich spotkań jeden z księży asystentów, odznaczający się szczególnym darem fantazji, postanowił rozbawić współbraci i zaczął bardzo poważnym tonem:
- Słyszał ksiądz dyrektor co się wydarzyło wczoraj w nocy?
- Co takiego? – zainteresował się ksiądz dyrektor.
- W nocy była burza i Janek B. spał w śpiworze przy otwartym oknie. Niech ksiądz sobie wyobrazi, że metalowy suwak ze śpiwora ściągnął piorun, który spalił cały śpiwór. Dobrze, że uratowało się łóżko...
Zasłuchany i bardzo poważny ksiądz dyrektor na to: - A widzicie, jak to trzeba uważać!
Oczywiście część formacyjna spotkania była już niemożliwa do przeprowadzenia tego wieczora... Po takim wstępie od księży asystentów nie można już było wymagać powagi i skupienia.