- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Najwazniejszy Gość
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE. O mediach czyli jak się tworzy rzeczywistość
- WYCHOWANIE. Niania na pilota
- POD ROZWAGĘ. Gwiazdy, planety, księżyce i moje życie
- GDZIEŚ BLISKO. Media salezjańskie w Polsce
- ROZMOWA Z... Janem Pospieszalskim
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE. Kraków wspólnota św. Stanisława Kostki
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Święty Józef Cafasso ojciec duchowy św. Jana Bosko
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Ewangelizacja w sieci
- W ANEGDOCIE
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- W ORATORIUM. Sposób na... teatr
- W ORATORIUM. Funkcje animatora w grupie cz. III
- MISJE. MISYJNY DZIEŃ WDZIECZNOŚCI
- Drodzy Przyjaciele z Polski!
- DUCHOWOŚĆ. Droga zawierzenia
- DUCHOWOŚĆ. O Marii Magdalenie słów kilka
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Człowiek komunikacji
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- LISTY
POD ROZWAGĘ. Gwiazdy, planety, księżyce i moje życie
o. Piotr Jordan Śliwiński OFMCap
strona: 7
Spotkałem koleżankę z ławki szkolnej – teraz dziennikarkę. W trakcie rozmowy wspominała początki swej zawodowej kariery: Usłyszałam – pani jest najmłodsza, więc będzie pisać horoskopy. I tak się miewa gazetowa astrologia!
Dla wierzących w horoskopy, a szerzej – dla astrologii w ogóle, najważniejszą datą jest precyzyjna data urodzin. Ktoś się rodzi jako Byk, ktoś inny jako Ryby, Koziorożec, Lew, Panna czy Baran itd. Znak zodiaku wyznacza układ planet w momencie narodzin, ten zaś daje możliwość postawienia horoskopu. Dlaczego moment narodzin jest najważniejszy dla całego życia człowieka? Wszak w momencie narodzin żyje on już od 9 miesięcy. Badania naukowe potwierdzają znaczący wpływ życia prenatalnego na późniejszy rozwój człowieka.
Astrologia stwierdza, że wszystkie planety oddziałują na nasz żywot ziemski, czyli ważne jest ustalenie ich położenia względem Ziemi. Wydaje się, że nasza planeta staje się znowu centrum świata, a więc zanegowane zostają odkrycia astronomii, odrzucony system heliocentryczny, zapomniano o naszym sławnym rodaku Mikołaju Koperniku. Potwierdza to podręcznik astrologii Grazii Mitrii W szkole astrologii: ... ponieważ astrologia ma około 4000 lat życia, opiera się na systemie eocentrycznym…. Ponadto na przykład Uran został odkryty w 1781 r., a Pluton dopiero w 1930 r. Zatem w starożytnych systemach astrologicznych nie ma o nich mowy. Astrologia nie przyjaźni się więc z nauką, a zwłaszcza astronomią.
Niebezpieczne są też konsekwencje moralne astrologii. Skoro ciała niebieskie mają tak przemożny wpływ na moje czyny, na mój charakter, to nie muszę się czuć odpowiedzialny za to, co robię - jestem po prostu zdeterminowany, muszę się poddać losowi. Postawa taka nazywana jest fatalizmem moralnym. Walczył z nią już święty Augustyn: Za moje czyny, za moje grzechy nie mogę oskarżać losu, nie twierdzę "to moje przeznaczenie", nie mówię: "cudzołożnikiem staję się przez Wenus, złodziejem staję się przez Marsa, skąpym przez Saturna". Ze względu na fatalizm odrzucały też astrologię synody i sobory (Toledo 447, Braga 561) oraz papieże Sykstus V i Urban VIII. Autorzy biblijni uważali wiarę w astrologię za drogę do bałwochwalstwa i ostro ją krytykowali (np. Pwt 4, 19; Iz 47, 13n).
Zamiast szukać odpowiedzi w gwiazdach: kto mnie pokocha, albo czy wygram na loterii, lepiej znajdźmy czas dla bliskich czy na pracę. Choć z innego punktu widzenia wpatrywanie się w rozgwieżdżone niebo może być źródłem naprawdę wspaniałych fascynacji. Może prowadzić do podziwu dla Stwórcy świata, o czym przypomina autor Psalmu 8, albo do głębokich przemyśleń, o czym przypominał choćby Immanuel Kant.
Warto przeczytać: J.-M. Verlinde, Bóg wyrwał mnie z ciemności, Warszawa 1998, 124-127.