- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO - Posłańcy Dobrej Nowiny
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - Teatr narzędzie wychowawcze
- WYCHOWANIE - Co ludzie powiedzą
- WYCHOWANIE - Uwagi psychologa
- GDZIEŚ BLISKO - Tajemnica na scenie
- ROZMOWA Z... - Po pierwsze - świadectwo
- PLACÓWKI SALEZJAŃSKIE - Ełk
- RODZINA SALEZJAŃSKA - Lidka
- W ORATORIUM - Sposób na... "mokrą robotę"
- W ORATORIUM - Etapy wzrostu w grupie V
- MISJE - Medialna misja
- MISJE - Adopcja Miłości czyli mundurek dla małych Afrykańczyków
- DUCHOWOŚĆ - Praca i umiarkowanie
- DUCHOWOŚĆ - Uczynił cud w moim życiu
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO - Pracy wam nie zabraknie
- SZKOŁY SALEZJAŃSKIE
MISJE - Adopcja Miłości czyli mundurek dla małych Afrykańczyków
Katarzyna Dumańska
strona: 17
Rzeczywistość środkowoeuropejska XXI wieku przyzwyczaiła nas do życia w pewnym standardzie. Zgodnie z ustalonym od lat rytmem, każdy siedmiolatek 1 września ubiera mundurek, zakłada błyszczące buciki i pierwszy raz maszeruje do szkoły, do której potem – bardziej czy mniej chętnie – biega przez co najmniej sześć lat. Trudno nam wyobrazić sobie sytuację, że dziesięcioletni chłopiec, zamiast grać z kolegami w piłkę i narzekać na za trudną matmę, całymi dniami struga drewniane figurki, które potem sprzedaje, by wyżywić rodzinę.
Niestety jest jeszcze wiele miejsc na świecie, gdzie inwestowanie w naukę młodego człowieka wciąż uważa się za stratę pieniędzy, a państwo nie troszczy się o tych, których nie stać na opłacenie czesnego. Europejskie standardy mają się nijak do rzeczywistości afrykańskich miasteczek i wiosek czy przedmieść i slumsów Ameryki Południowej. Tysiące dzieci żyjących na ulicy nie tylko nie mają dostępu do edukacji, ale wręcz są zmuszone do codziennej walki o przetrwanie. Pytane o swoje marzenia, często odpowiadają, że najbardziej chciałyby chociaż przez jeden dzień być uczniem, mieć swój własny zeszyt, ołówek, siedzieć w ławce z innymi dziećmi i przepisywać litery z tablicy. Niestety bez pomocy z zewnątrz to marzenie nie może się spełnić. W większości krajów Afryki edukacja już na szczeblu podstawowym jest płatna i choć dla nas są to kwoty stosunkowo niskie, w afrykańskich realiach są przeszkodą nie do pokonania.
Właśnie pokonaniu tej przeszkody, która blokuje małym Afrykańczykom drogę do lepszego życia, służy akcja Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego – Adopcja Miłości. Każda osoba, klasa szkolna czy instytucja włączająca się w program obejmuje opieką konkretne dziecko, zobowiązując się przez minimum rok opłacać koszty jego edukacji, które kształtują się już w granicach 60-100 $ rocznie. Przeliczając tę kwotę na złotówki i dzieląc na 12 rat, otrzymujemy w przybliżeniu 20 zł miesięcznie. „Rodzic adopcyjny” otrzymuje informacje o dziecku, jego fotografię i możliwość wymiany korespondencji.
Już wielu dzieciom udało się pomóc, ale jeszcze więcej czeka na swoją szansę. Pomóżmy im zrealizować marzenia. Dla nas to tak niewiele, a dla nich to nadzieja na lepsze życie.