facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2005 - marzec
MISJE - Adopcja Miłości czyli mundurek dla małych Afrykańczyków

Katarzyna Dumańska

strona: 17



Rzeczywistość środkowoeuropejska XXI wieku przyzwyczaiła nas do życia w pewnym standardzie. Zgodnie z ustalonym od lat rytmem, każdy siedmiolatek 1 września ubiera mundurek, zakłada błyszczące buciki i pierwszy raz maszeruje do szkoły, do której potem – bardziej czy mniej chętnie – biega przez co najmniej sześć lat. Trudno nam wyobrazić sobie sytuację, że dziesięcioletni chłopiec, zamiast grać z kolegami w piłkę i narzekać na za trudną matmę, całymi dniami struga drewniane figurki, które potem sprzedaje, by wyżywić rodzinę.

Niestety jest jeszcze wiele miejsc na świecie, gdzie inwestowanie w naukę młodego człowieka wciąż uważa się za stratę pieniędzy, a państwo nie troszczy się o tych, których nie stać na opłacenie czesnego. Europejskie standardy mają się nijak do rzeczywistości afrykańskich miasteczek i wiosek czy przedmieść i slumsów Ameryki Południowej. Tysiące dzieci żyjących na ulicy nie tylko nie mają dostępu do edukacji, ale wręcz są zmuszone do codziennej walki o przetrwanie. Pytane o swoje marzenia, często odpowiadają, że najbardziej chciałyby chociaż przez jeden dzień być uczniem, mieć swój własny zeszyt, ołówek, siedzieć w ławce z innymi dziećmi i przepisywać litery z tablicy. Niestety bez pomocy z zewnątrz to marzenie nie może się spełnić. W większości krajów Afryki edukacja już na szczeblu podstawowym jest płatna i choć dla nas są to kwoty stosunkowo niskie, w afrykańskich realiach są przeszkodą nie do pokonania.

Właśnie pokonaniu tej przeszkody, która blokuje małym Afrykańczykom drogę do lepszego życia, służy akcja Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego – Adopcja Miłości. Każda osoba, klasa szkolna czy instytucja włączająca się w program obejmuje opieką konkretne dziecko, zobowiązując się przez minimum rok opłacać koszty jego edukacji, które kształtują się już w granicach 60-100 $ rocznie. Przeliczając tę kwotę na złotówki i dzieląc na 12 rat, otrzymujemy w przybliżeniu 20 zł miesięcznie. „Rodzic adopcyjny” otrzymuje informacje o dziecku, jego fotografię i możliwość wymiany korespondencji.

Już wielu dzieciom udało się pomóc, ale jeszcze więcej czeka na swoją szansę. Pomóżmy im zrealizować marzenia. Dla nas to tak niewiele, a dla nich to nadzieja na lepsze życie.