facebook
Audiobook:
O Janku przyjacielu młodzieży
autor: Maria Kączkowska
odcinek 33: Zadanie życia spełnione


W Waszych intencjach modlimy się codziennie
o godzinie 15:00 w Sanktuarium
M.B.Wspomożycielki Wiernych w Szczyrku
O ustanie pandemii corona wirusa
Staszek
2020-05-29 10:06:03
W intencji wszystkich MAM
Ala
2020-05-29 10:04:41
Za Tomka z W
Piotr
2020-03-29 19:05:04
Blogi:
Agnieszka Rogala Blog
Agnieszka Rogala
relacje między rodzicami a dziećmi
Jak nie kochać dzieci.
Karol Kliszcz
pomiędzy kościołem, szkołą a oratorium
Bezmyślność nie jest drogą do Boga
Karol Kliszcz Blog
Łukasz Kołomański Blog
Łukasz Kołomański
jak pomóc im uwolnić się od uzależnień
e-uzależnienia
Andrzej Rubik
z komżą i bez komży
Na dłoń czy na klęczkach?
Andrzej Rubik Blog
Maria Fortuna-Sudor Blog
Maria Fortuna-Sudor
na marginesie
Strach
Tomasz Łach
okiem katechety
Bóg jest czy nie jest?
Tomasz Łach Blog

Archiwum

Rok 2004 - listopad
Muzyczna pasja

Teresa Nowak

strona: 13



W każdą niedzielę o godzinie 13.00 w kościele parafialnym w Szczecinie-
-Wielgowie celebrowana jest Msza św. ubogacona śpiewem chóru parafialnego ,,Przebudzenie’’. Parafialna grupa chóralno-instrumentalna liczy 65 osób. Kieruje nią od początku 85-letni kapłan – ks. Jacek Kochański SDB.

Ksiądz Jacek Kochański urodził się niedaleko Grodna. W pokoju, w którym przyszedł na świat stał fortepian. Jako dziecko bardzo często podchodził do tego instrumentu, by naciskać klawisze. Ich dźwięk tak go urzekł, że całe jego późniejsze życie było związane z muzyką. Kiedy Kochańscy przeprowadzili się do Grodna, kupili Jackowi najpierw mandolinę, a potem skrzypce. Szczególną miłość miał do tego ostatniego instrumentu. Niektórzy go nawet nazwali „cudownym dzieckiem”, z uwagi na jego niezwykłe opanowanie gry na skrzypcach. Jako uczeń szkoły średniej był też chórzystą w swojej parafii, wspierając śpiew swoją grą. Do dnia dzisiejszego skrzypce są nieodłącznym przyjacielem tego kapłana seniora. Ze skrzypcami można go spotkać także w czasie Mszy św., podczas której prezentuje się chór.

W czasie studiów teologicznych i filozoficznych ks. Jacek założył wśród salezjanów chór, który uświetniał wszystkie wydarzenia w seminarium. Po otrzymaniu święceń kapłańskich w 1946 r. ksiądz inspektor, obserwując talent muzyczny, skierował go do Konserwatorium Muzycznego w Warszawie. Tam też prowadził chór, którego śpiew podziwiał sam prof. Feliks Rączkowski (1906-1989) największy polski organista i kompozytor, grający w kościele pw. Świętego Krzyża.

Ks. Jacek pracował w różnych parafiach salezjańskich, w których zawsze ożywiał ducha religijnego poprzez zakładanie najpierw schol, a potem chórów i zespołów muzycznych. Nawet w Salezjańskiej Szkole Organistowskiej prowadził orkiestrę. Miał świadomość tego, co twierdził sam św. Jan Bosko, że muzyka i śpiew przybliża człowieka do człowieka oraz człowieka do Boga.
W swoim kapłańskim życiu przez długie lata ks. Kochański był też cenionym, cierpliwym i przekonywującym katechetą. W swoje katechezy umiał włączyć tak potrzebne umiłowanie śpiewu religijnych piosenek.

Gdyby nie muzyczna osobowość tego duchowego syna św. Jana Bosko, na pewno nie byłoby w Wielgowie chóru wraz z zespołem muzycznym.