- Nie zapomnij o nas – proszono mnie w Syrii
- Od redakcji
- Wszyscy jesteśmy Pokoleniem JP2!
- - pomoc dla młodych
- Indie Pomoc dla powodzian
- Szkoły im. Jana Pawła II
- Drodzy synowie ks. Bosko
- Pokłosie Salezjańskie u progu niepodległości
- Subiektywne postrzeganie rzeczywistości
- Zrozumieć świat nastolatka…
- Piękny, wolny i zbuntowany
- Trudności szkolne Zdolnych uczniów cz.1
- Spotkaliście już Jana Pawła III?
- Moja wdzięczność
- Dziesiątek nauczyciela
- Sens wkuwania dat
- Wiara ateistów
Subiektywne postrzeganie rzeczywistości
ks. Marek Dziewiecki
strona: 18
Źródłem poważnych trudności w porozumiewaniu się z ludźmi, w tym także w porozumiewaniu się rodziców oraz innych wychowawców z wychowankami, jest fakt, że każdy z nas patrzy na siebie, bliźnich i świat w inny sposób. Wszyscy w jakimś stopniu jesteśmy subiektywni i selektywni w postrzeganiu tego, co się dzieje w nas samych i w naszych relacjach z innymi ludźmi, a także tego, co dzieje się w świecie, który nas otacza. Mimo iż żyjemy w tej samej rzeczywistości zewnętrznej, to jednak każdy z nas interpretuje i przeżywa ją w odmienny sposób. Subiektywność spojrzeń i rozbieżność interpretacji jest zwykle niewielka tam, gdzie w grę wchodzi świat rzeczy, liczb czy zjawisk, które nie mają bezpośredniego wpływu na nasze życie ani nie stawiają nam trudnych wymagań. Gdy jednak chodzi o patrzenie na siebie samych, na ludzi, z którymi jesteśmy silnie powiązani emocjonalnie, czy na sytuacje, które mają istotny wpływ na nasz los, to patrzenie na otaczający nas świat staje się często jednostronne, selektywne, nielogiczne, a czasem wręcz skrajnie wypaczone i dalekie od obiektywnej rzeczywistości. To właśnie ze względu na skłonność do subiektywnego patrzenia na to, co się dzieje w nas i wokół nas, jedni ludzie patrzą na nasz wspólny przecież świat z ufnością i życzliwością, inni z kolei traktują go jak przeciwnika, którego trzeba się strzec i przed którym trzeba się ukrywać albo którego trzeba się bać czy przed którym trzeba się buntować. Nie tylko rzeczywistość jako całość, ale także poszczególne słowa, gesty czy mimika twarzy mogą być odmiennie rozumiane, odczytywane, interpretowane. Można nieco z uśmiechem stwierdzić, że w świecie ludzi jedynie subiektywność jest obiektywna i że wspólną cechą patrzenia na rzeczywistość jest to, iż każdy człowiek postrzega ją w inny sposób.
Ta sama szkoła?
Oto konkretny przykład odmienności spojrzeń na tę samą rzeczywistość. Wyobraźmy sobie dwóch uczniów, którzy pewnego poranka idą razem do szkoły. Obydwaj są uczniami tej samej klasy. Uczą się w tym samym budynku i w identycznych warunkach. Mają tych samych nauczycieli i tych samych rówieśników w klasie. Obydwu obowiązuje ten sam program nauczania i ten sam regulamin szkoły. Mimo to może się okazać, że jeden z tych uczniów idzie do szkoły chętnie i wręcz z radością, a drugi marzy jedynie o tym, by nigdy do szkoły nie dotrzeć. Może być tak, że pierwszemu uczniowi ta jego szkoła kojarzy się z miejscem sukcesu i satysfakcji, gdyż jest on tam ceniony, ma dobre stopnie, nawiązuje przyjaźnie, rozwija swoje zainteresowania i umiejętności, jest chwalony przez nauczycieli, pełni ważne funkcje w samorządzie uczniowskim, jest lubiany i otaczany przez koleżanki i kolegów, którzy zabiegają o jego uwagę i o kontakt z nim. Z kolei dla tego drugiego ucznia ta sama szkoła może jawić się jako miejsce porażki i cierpienia. Może okazać się, że przeżywa on tam głównie niepowodzenia szkolne, bolesne stresy i dręczące go upokorzenia. Może być subiektywnie przekonany, że wszyscy nauczyciele go nie lubią, że go przekreślają, że z góry skazują go na porażkę. Może czuć się ośmieszany, izolowany czy karany za czyny, których nie popełnił. W konsekwencji tak różnego postrzegania rzeczywistości szkolnej ów pierwszy uczeń będzie chętnie uczęszczał do szkoły. Będzie też spontanicznie przekonany o tym, że inni uczniowie postrzegają jego szkołę w podobny sposób. Trudno mu będzie zrozumieć kolegę, który w chodzeniu do szkoły upatruje głównie źródła cierpienia i utraty radości życia. Zwykle również nauczyciele nie skupiają się na fakcie, że każdy z ich uczniów inaczej postrzega wychowawców, rówieśników, lekcje, klasówki i wszystko to, co dzieje się w szkole od rana do popołudnia.
Konflikty polaryzują i subiektywizują
Subiektywność spojrzeń staje się najbardziej odczuwalna i najbardziej utrudnia porozumiewanie wtedy, gdy między rozmówcami dochodzi do ostrego konfliktu czy do wyraźnej różnicy interesów. W takiej sytuacji każdemu z rozmówców grozi takie interpretowanie tego, co się wydarzyło, żeby było to dla niego korzystne, nawet jeśli w oczywisty sposób nie jest to zgodne z prawdą. Typowym przykładem może tu być konflikt między nauczycielem a uczniem. Brak zainteresowania danym przedmiotem i słabe wyniki w nauce nauczyciel interpretuje zwykle jako wynik złej postawy czy lenistwa swojego ucznia. Ten z kolei zwykle sądzi, że jego trudności i niepowodzenia szkolne spowodowane są błędną postawą nauczyciela, na przykład tym, że nauczyciel w nudny sposób prowadzi lekcje, nie potrafi mobilizować wychowanków do wysiłku czy że jest niesprawiedliwy w ocenianiu uczniów. Tego typu subiektywność spojrzeń oraz rozbieżność w interpretowaniu tej samej sytuacji stanowi jedną z najtrudniejszych do pokonania barier w komunikacji międzyosobowej. Bariera taka nie występuje na przykład w odniesieniu do komputerów. Informacja, jaką przesyłamy za pomocą jednego komputera, jest dokładnie tak samo odczytywana przez wszystkie inne urządzenia. W świecie ludzkim taka zupełna zgodność w odczytywaniu wzajemnie sobie przekazywanych informacji nie występuje nigdy. Związane jest to z wieloma przyczynami: z różnicami w osobowości i w wychowaniu danych osób, z ich odmienną historią życia, z odmiennymi doświadczeniami, potrzebami, zainteresowaniami, ideałami, wizjami siebie i świata. Trzeba przy tym pamiętać, że im bardziej dana osoba interpretuje określoną rzeczywistość w sposób jednostronny czy wybiórczy, tym mniej jest tego świadoma i tym mniejsze prawo przyznaje drugiemu człowiekowi do posiadania odmiennych spojrzeń czy interpretacji. Wiele osób nieświadomie zakłada, iż tylko ich spojrzenie na rzeczywistość jest słuszne i obiektywne, zapominając o tym, że tyle jest spojrzeń na świat, ilu jest ludzi na tej Ziemi.
Lekarstwem jest empatia
Gdy we wzajemnych kontaktach nie uwzględniamy odmienności naszych spojrzeń na samych siebie, na bliźnich i na świat, który nas otacza, to porozumiewanie się okazuje się w takiej sytuacji trudne, a czasem wręcz niemożliwe. Łatwo wtedy o posądzanie rozmówców – w tym zwłaszcza wychowanków – o kłamstwo, nieszczerość, przewrotność czy złośliwość. By skutecznie przezwyciężać tę barierę, trzeba uczyć się odróżniania obiektywnej rzeczywistości od naszych subiektywnych przekonań na jej temat. Z drugiej strony trzeba przyznawać rozmówcy prawo do odmiennego spojrzenia na te same wydarzenia czy sytuacje. Pamiętajmy o tym, że żaden człowiek nie został stworzony na nasz obraz i podobieństwo! Można, a czasem wręcz trzeba nie zgadzać się z punktem widzenia danego człowieka. Jednak, żeby rozmowa miała jakikolwiek sens, trzeba wymagać od samego siebie tego, by wczuwać się w subiektywny świat myśli, przeżyć i przekonań naszego rozmówcy – małego, nastoletniego czy dorosłego. Pomóc możemy jedynie tym, których rozumiemy i to także wtedy, gdy oni – na przykład ze względu na swoją niedojrzałość czy na kryzys, w jaki popadali – nie rozumieją samych siebie. Gdyby drugi człowiek był taki sam, jak my oraz gdyby wszystko widział w podobny sposób, to nie byłby nam potrzebny. Możemy rozwijać się i pomagać w osiąganiu dojrzałości naszym rozmówcom tylko poprzez takie spotkania, w których obie strony starają się zrozumieć siebie nawzajem, mimo odmiennych sposobów interpretowania i przeżywania rzeczywistości. Podstawą tego typu spotkań jest empatia. Empatyczny jest ten, kto potrafi trafnie wczuwać się w subiektywny świat rozmówcy, pozostając sobą, czyli rozumiejąc i respektując własny świat wartości, zasad moralnych, przekonań i przeżyć.