- Świętość w zasięgu wszystkich
- Od redakcji
- Szanujmy język polski
- Madagaskar: Stać się jednym z nich
- Zambia Lekcja pokory i szacunku
- Zambia Malajka znaczy anioł
- Jak wybrać wyższą uczelnię
- Nasi eksperci
- Zwycięskie powołanie Augusta Czartoryskiego
- Kultura słowa jest ważna
- Lol, czaisz o co chodzi?
- Sakrament pojednania i uzdrowienia
- Rozmowa też wychowuje
- Lekcja 3 Temat: Katecheza powinna uczyć dobrej teologii.
- Zajęcia pozaszkolne
- Słówko na ucho
- Duchowa niewinność
- ONZ nie chodzi o dzieci
Nasi eksperci
strona: 13
Mówi prof. Włodzimierz Roszczynialski, rektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Bankowości w Krakowie:
– Wybierając uczelnię radziłbym młodym ludziom, aby po pierwsze pytali o opinię tych, którzy tam studiowali lub studiują. Dobrze jest też iść do takiej szkoły i zobaczyć, jak wygląda. Należy też sprawdzić na internetowej liście Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, czy dana uczelnia ma odpowiednie uprawnienia. Trzeba pamiętać, że w Polsce jest wiele takich, które działają nielegalnie. Trzeba także przejrzeć listę zawodów przyszłości, czyli takich, które za 20-30 lat będą potrzebne. Na pewno jest wśród nich informatyk, a także specjalista od różnych form zarządzania. Wbrew temu, co się mówi w mediach, zarządzanie będzie nadal bardzo ważną i popularną dziedziną. Wybierając uczelnię trzeba też brać pod uwagę, że w dobrej szkole nie kształci się już studentów w wąskich specjalnościach, lecz przygotowuje ich do tego, by mogli wykonywać różne zawody, by umieli szybko przystosować się do zmieniających się oczekiwań pracodawcy. Kolejnym czynnikiem, jaki powinniśmy brać pod uwagę wybierając uczelnię, jest to, czy można tam zdobyć tzw. miękkie umiejętności. Chodzi o współpracę w grupie, współdziałanie, umiejętność kierowania ludźmi. Reasumując - gdybym miał teraz kształcić swoje dziecko, radziłbym mu, aby wybrało takie studia, których ukończenie pozwoliłoby mu odnaleźć się w gospodarce rynkowej. ■
Mówi prof. Ryszard Tadeusiewicz, były wieloletni rektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie:
– Przestrzegam kandydatów na studia, by nie dali się zwieść agresywnej reklamie, jaka często towarzyszy promocji, zwłaszcza nowych i mniej znanych uczelni. Nie każde oferowane studia są bowiem drogą do wiedzy i nie każdy dyplom otwiera drogę do sukcesów. Niestety, podobnie jak przy promocji piwa czy proszku do prania – to, co się mówi, pisze i pokazuje w reklamach nie zawsze znajduje potwierdzenie w faktach. Tylko że pomyłka w wyborze piwa czy proszku do prania skutkuje jedynie niesmakiem lub niedopraniem – natomiast uwierzenie w niezbyt uczciwą reklamę uczelni może skutkować nieudanym życiem.