- Świętość w zasięgu wszystkich
- Od redakcji
- Szanujmy język polski
- Madagaskar: Stać się jednym z nich
- Zambia Lekcja pokory i szacunku
- Zambia Malajka znaczy anioł
- Jak wybrać wyższą uczelnię
- Nasi eksperci
- Zwycięskie powołanie Augusta Czartoryskiego
- Kultura słowa jest ważna
- Lol, czaisz o co chodzi?
- Sakrament pojednania i uzdrowienia
- Rozmowa też wychowuje
- Lekcja 3 Temat: Katecheza powinna uczyć dobrej teologii.
- Zajęcia pozaszkolne
- Słówko na ucho
- Duchowa niewinność
- ONZ nie chodzi o dzieci
Jak wybrać wyższą uczelnię
Grażyna Starzak
strona: 12
Kandydaci na studia mają już niewiele czasu, aby zdecydować, jaki kierunek, na jakiej uczelni chcą studiować.
Z podsumowania ubiegłorocznej rekrutacji wynika, że najbardziej obleganym kierunkiem po raz kolejny okazała się informatyka. Tradycyjnie dużym zainteresowaniem cieszyły się prawo i zarządzanie. A także kierunki ścisłe i techniczne, np. automatyka i robotyka, a także mechanika i budownictwo. Wydziały oferujące wykształcenie techniczne, mimo niżu demograficznego, odnotowują ciągły wzrost liczby studentów. To nie dziwi, zważywszy, że absolwenci tych kierunków nie mają problemów ze znalezieniem zatrudnienia. Takie a nie inne wybory kandydatów wskazują, że młodzież traktuje wiedzę jak kapitał, który ma procentować w przyszłości interesującą i satysfakcjonującą finansowo pracą.
Oszacujmy siłę potencjalnego wykształcenia
Trudna sytuacja na polskim rynku pracy jest impulsem do tego, aby decyzję, gdzie i co studiować, dobrze przemyśleć. Dyplom ukończenia studiów nie jest przepustką do kariery i czasem nie gwarantuje pracy.
Wybierając uczelnię i kierunek studiów warto sprawdzić, jakie perspektywy czekają absolwentów na rynku pracy. Można o to pytać studentów ostatnich lat, można zasięgnąć języka w biurach karier istniejących już przy większości państwowych uczelni. Nie zaszkodzi też przejrzeć wszelkie możliwe rankingi – przeprowadza je każdy z szanujących się tygodników.
Prześwietlamy uczelnię
Pracownicy odpowiedzialni w firmach za rekrutację radzą kandydatom na studia przyjrzeć się, jak wygląda program wybranego przez nich kierunku; czy jest bardziej nastawiony na teorię, czy też na umiejętności praktyczne. W rankingach szkół wyższych najwyższe miejsca zajmują te uczelnie i kierunki, gdzie program dostosowany jest do potrzeb gospodarki i konstruowany z myślą o zainteresowaniach studentów. Wysokie lokaty otrzymują również szkoły, które starają się zapewnić swoim studentom możliwość odbycia praktyki w polskich i zagranicznych zakładach pracy. Uczelnie niepaństwowe z kolei starają się zatrudniać jak największą grupę menedżerów, którzy najzdolniejszym studentom już na studiach proponują zatrudnienie w swoich firmach.
Nie bez znaczenia dla przyszłego studenta będzie też to, jaką kadrą i jaką bazą laboratoryjną dysponuje dana szkoła. Na najbardziej prestiżowych uczelniach studenci sami wybierają, jakich przedmiotów i u kogo chcą się uczyć. Taka sytuacja powoduje, że zatrudnieni tam wykładowcy stale podnoszą kwalifikacje.
Zawody przyszłości?
Analitycy rynku pracy uważają, że najbezpieczniejsze, jeśli chodzi o szansę zatrudnienia, są wciąż kierunki związane z finansami, bankowością, ubezpieczeniami.
Coraz trudniej w Polsce będzie znaleźć zajęcia absolwentom kierunków nauczycielskich. Do niedawna eksperci nie polecali studiów medycznych. Ale z chwilą wejścia naszego kraju do UE zwiększyły się szanse młodych polskich lekarzy na dostatnie życie. Jeśli oczywiście zdecydują się na emigrację.
Naukowcy z Rządowego Centrum Studiów Strategicznych szacują, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat wzrośnie zapotrzebowanie na absolwentów zawodów nowoczesnych. Poszukiwani będą np. agenci biur pomagających w prowadzeniu działalności gospodarczej i specjaliści od e-marketingu i e-handlu. Nie zabraknie pracy również dla informatyków, operatorów sprzętu optycznego i elektronicznego oraz fizyków i chemików. Poszukiwani będą wykwalifikowani pracownicy do opieki nad chorymi w domach dla ludzi w podeszłym wieku oraz opiekunowie społeczni. Duże szanse na zatrudnienie – zwłaszcza w takich krajach, jak Niemcy, Włochy, Holandia, Wielka Brytania – wciąż będą mieć pielęgniarki z dyplomem szkoły wyższej. Ta prognoza oparta jest na szybko wzrastającej w krajach europejskich liczbie ludzi starszych potrzebujących pomocy. W dużym tempie rośnie też liczba prywatnych gabinetów medycznych. A tam, oprócz lekarzy, jest potrzebny wysoko wykwalifikowany personel medyczny średniego szczebla.
Jeśli chodzi o zawody politechniczne w cenie będą te dające uprawnienia do budowy dróg i mostów. Na brak zajęcia nie powinni też narzekać w przyszłości księgowi, dentyści, dietetycy, optycy i psychologowie. Ci ostatni już od kilku lat mają ręce pełne roboty, bo życie w ciągłym napięciu, w ferworze licznych obowiązków, nie pozostaje bez wpływu na naszą psychikę.