- Kiedy mówię, że oddaję wam wszystko, to znaczy, że nic nie zatrzymuję dla siebie
- Od redakcji
- Jak wybrać najlepsze gimnazjum
- Bangladesz Adoptuj miłość
- Bangladesz. Szkoły w wiosce Khonjonpur
- Boliwia. Nasi wolontariusze
- Misja ojca
- Biblia podręcznik życia i wychowania
- Biblia i dzieci
- Szkoły katolickie: perspektywy i wyzwania
- Budowanie świata opartego na Ewangelii
- Szkoła księdza Bosko
- Święty Józef – ojciec i wychowawca na nasze czasy
- Diabeł tkwi w kulturze
- Módlmy się za papieża
Biblia i dzieci
Ewa Rozkrut
strona: 15
Dzieci należy przyzwyczajać do obcowania ze Słowem Bożym, ale nie wolno do niego przymuszać.
Pamiętam z dzieciństwa moją „książkę o Jezusie”, jak nazywałam Biblię dla dzieci. Nie umiałam wtedy czytać, ale pamiętam śliczne ilustracje. Często do niej zaglądałam, bo dobrze się wtedy czułam, to wrażenie pamiętam do dziś. Gdy sama zostałam mamą, zależało mi, by moje dzieci zaprzyjaźniły się ze Słowem Bożym. Opowiadałam im historie biblijne podczas spacerów albo wieczorem, tuż przed snem. Czasem czytałam im na dobranoc poszczególne opowiadania. Albo kolorowały duże ilustracje lub przygotowywały figurki z plasteliny. Co jakiś czas na podstawie wybranych opowieści biblijnych urządzaliśmy przedstawienia. W rodzinie szczególnie zapamiętano pewne święta Bożego Narodzenia, kiedy to wystawiliśmy jasełka. Niektóre role, np. Maryi, Józefa czy mędrców, powierzyliśmy zaproszonym gościom. Najmłodsze dziecko akurat było niemowlęciem, więc zostało Dzieciątkiem. Przygotowaliśmy scenografię i kostiumy dla wszystkich aktorów; poszczególne sceny były przeplatane kolędami. Ten spektakl przeszedł do historii. Uważam, że dzieci należy przyzwyczajać do obcowania ze Słowem Bożym, ale nie wolno do niego przymuszać. Gdy urodziłam następne, słyszałam jak starsze mówią: „Poczytam ci opowiadania z Biblii, na pewno spodobają ci się, są też ładne obrazki”, po czym albo siadali razem przy stole, albo młodsze w ten sposób było usypiane przez starszego brata czy siostrę. Właściwie młodsze dzieci łatwo jest zainteresować tą tematyką, wystarczy odrobina entuzjazmu oraz inicjatywy, no i czasu. Natomiast trochę więcej wysiłku trzeba włożyć, by poruszać tematy biblijne z młodzieżą. W naszej rodzinie lubimy ze sobą rozmawiać. To jest dla wszystkich ważne, więc każdy temat jest dobry. Co jakiś czas udaje się nam porozmawiać o tym, co zaciekawiło nas w niedzielnych czytaniach. Tak najłatwiej zacząć…