- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Czas i królestwo
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - SYSTEM ZAPOBIEGAWCZY. Amo ergo sum kocham, więc jestem
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Dorastanie do mądrości
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. W pobliżu
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. Towarzysze drogi
- ROZMOWA Z... Kierownik czy sługa?
- ROZMOWA Z... Kierownik czy sługa?
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Kierownik duchowy
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Starszy brat
- POD ROZWAGĘ. (Nie)święta technika
- POKÓJ PEDAGOGA. Poważny problem
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- ZDROWA MEDYCYNA - BIOETYKA. Nieetyczne szczepionki
- DUCHOWOŚĆ. Droga do domu
- MISJE. Misjonarska cierpliwość
- MISJE. Kuba dziękuje
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Co wynika z natchnienia Biblii
- PRAWYM OKIEM. Dwie Polski
WYZWANIA
ks. Andrzej Godyń SDB
strona: 3
Dokładnie 5 lat temu pisałem o Janie Pawle Wielkim: „Odchodził wśród znaków – oktawa Zmartwychwstania, wigilia uroczystości Miłosierdzia, pierwsza maryjna sobota miesiąca, przewracające się strony Ewangelii…”. Dziś przychodzi mi powtórzyć: odeszli wśród znaków – także oni w wigilię Niedzieli Miłosierdzia, w rocznicę śmierci Jana Pawła i katyńskiego ludobójstwa, na tej samej ziemi, która 70 lat temu przyjęła kwiat polskiego narodu. A Pan Bóg na odległej wyspie zapalił wielki znicz, którego kadzielny dym, nim uniósł się ku Niebu, otoczył Warszawę i Wawel na znak przyjęcia całopalnej ofiary.
To nie był tylko wypadek i to nie była jedynie tragedia. To była ofiara. Przepraszam za patos, przepraszam tych, którzy dzisiaj są pogrążeni w smutku z powodu utraty najbliższych, bo gdy oni płaczą, jestem pełen nadziei: że to wszystko nie na marne, że to wszystko po coś. Że czeka nas zmartwychwstanie. Zmartwychwstały Chrystus przeprowadzi przez bramy życia wiecznego tych, którzy zginęli, bo czyż ten, który zapłakał nad Jerozolimą, oprze się łzom i modlitwom całego narodu?
Ale zmartwychwstanie czeka też tych, w których powoli umierała nadzieja, że Polska może być bardziej sprawiedliwa, uczciwa, bezpieczna, wierna swoim chrześcijańskim korzeniom. Nie wiem kiedy, nie wiem jak. Może wśród kolejnych doświadczeń i bólu, bo one zawsze towarzyszą oczyszczeniu. Ale wierzę, że ta ofiara przyniesie naszej Ojczyźnie błogosławione owoce. Dnia trzeciego. Na nic straż, pieczęć i skała nad grobem Pana się zdała. Otrzyjcie już łzy, płaczący.