- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Narodziny oczekiwanego
- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Narodziny oczekiwanego
- WYZWANIA
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - SYSTEM ZAPOBIEGAWCZY. Czy starość się Panu Bogu nie udała?
- WYCHOWANIE - SYSTEM ZAPOBIEGAWCZY. Czy starość się Panu Bogu nie udała?
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Dojrzali dziadkowie i roztropne babcie
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Dojrzali dziadkowie i roztropne babcie
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Bez dziadków nie ma rodziny
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. Bez dziadków nie ma rodziny
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. W domu pod lasem
- WYCHOWANIE - Z DRUGIEJ STRONY. W domu pod lasem
- ROZMOWA Z... Mam czas na czytanie
- ROZMOWA Z... Mam czas na czytanie
- GDZIEŚ BLISKO. Starość
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Starość
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- GDZIEŚ BLISKO. Ksiądz dziadek
- GDZIEŚ BLISKO. Ksiądz dziadek
- DUCHOWOŚĆ. Mądrość w kruchości
- DUCHOWOŚĆ. Mądrość w kruchości
- POD ROZWAGĘ. Mroczne techniki
- ZDROWA MEDYCYNA. Eutanazja
- POKÓJ PEDAGOGA. Zazdrość o młodsze rodzeństwo
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- MISJE. Kalulu Girl
- MISJE. Media dla rozwoju
- WEŹ KSIĘGĘ PISMA ŚWIĘTEGO. Czy rozumiesz, co czytasz?
- PRAWYM OKIEM. Czas powiedzieć dość!
WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Dojrzali dziadkowie i roztropne babcie
ks. Marek Dziewiecki
strona: 6
Dojrzali i szczęśliwi dziadkowie wnoszą w życie swoich wnucząt ciepło miłości, a jednocześnie bogactwo doświadczenia i mądrości. Wiedzą, że największym darem, jaki można przekazać młodemu pokoleniu, jest solidne wychowanie.
Tylko ktoś mądrze wychowany potrafi wykorzystać zdobyte wykształcenie, rozsądnie dysponować dobrami materialnymi, jakie posiada i w przyszłości założyć szczęśliwą rodzinę. Dojrzali dziadkowie są realistami, wiedzą, że solidne wychowanie to nie tylko wspieranie dzieci miłością, ale też stawianie im koniecznych wymagań. Mają świadomość również i tego, że pierwszymi wzorami postaw dla ich wnucząt nie są oni sami, lecz rodzice dzieci. Dziadkowie mogą i powinni pomagać w wychowaniu wnuków, ale nie powinni zastępować w tym rodziców. Jest to ważna zasada, gdyż pierwszym sposobem kochania i wychowywania dzieci jest wzajemna miłość ich rodziców. Jeśli przeżywają oni kryzys i nie odnoszą się do siebie z miłością, to ich dzieci nie unikną cierpienia, choćby miały najwspanialszych na świecie dziadków. Poza tym, jeśli dziadkowie będę usiłowali wychowywać swoje wnuczęta na innych zasadach niż czynią to rodzice, to mogą sprawić, że łatwo pogubią się one, co do wartości i norm moralnych oraz zasad dyscyplinarnych, jakimi warto kierować się w życiu. Mogą wtedy manipulować dziadkami i rodzicami po to, by jednych wykorzystywać przeciw drugim.
Pierwszą zatem formą pozytywnego wpływania na sytuację wnucząt jest troska o dobre więzi z dorosłymi już dziećmi i wspieranie ich w mądrym wypełnianiu zadań małżeńskich i rodzicielskich. Oczywiście dziadkowie powinni dążyć do osobistego, regularnego kontaktu z wnukami. Mają wtedy szansę bezpośredniego wspierania wnuka czy wnuczki na drodze rozwoju. Mogą stać się dla nich niezawodnymi przyjaciółmi, dyskretnymi powiernikami przeżyć, a także odpowiedzialnymi wychowawcami – niemal tak ważnymi jak rodzice. Dysponują oni bowiem większym doświadczeniem życiowym niż ojciec i matka, mają zwykle więcej czasu i cierpliwości, a ponadto potrafią zachować większy dystans wobec bieżących wydarzeń czy trudności w rodzinie. Właśnie dlatego ich obecność daje wnuczętom duże poczucie bezpieczeństwa, a postawa dziadków upewnia je o tym, że do rozwoju i szczęścia potrzebna jest mądra hierarchia wartości i sprawdzone normy moralne. Dziadkowie pamiętają o tym, o czym młode pokolenie ma tendencję „zapominać”: że człowiek jest kimś jedynym na naszej planecie, kto potrafi skrzywdzić samego siebie i że właśnie dlatego wszyscy ludzie – a najbardziej dzieci i młodzież – potrzebują wrażliwości moralnej, czyli zdolności odróżniania tych zachowań, które prowadzą do błogosławieństwa, radości i życia, od tych, które prowadzą do przekleństwa, cierpienia i śmierci.
Dojrzali dziadkowie odznaczają się taką duchową głębią, jaką trudno jest osiągnąć we wcześniejszych fazach życia. Duchowość to zdolność człowieka do zrozumienia samego siebie, a zwłaszcza sensu własnego istnienia. To zdolność szukania odpowiedzi na najważniejsze pytania: Skąd czy od kogo się wziąłem? Dokąd czy do kogo zmierzam? W oparciu o jakie więzi i wartości mogę zrealizować sens mojego istnienia? Dziadkowie mają odwagę proponować wnukom rozmowy na poważne tematy, dzieląc się swoją życiową mądrością. Wyjaśniają nastolatkom, że mądrość to coś więcej niż inteligencja czy wykształcenie – mądrość to zdolność wykorzystania inteligencji i wiedzy po to, by mądrze kochać. Przypominają wnukom również i o tym, że do osiągnięcia szczęścia nie wystarczy być młodym, pięknym i bogatym. Uczą dystansowania się od tak zwanych „nowoczesnych” postaw i wartości. Wyjaśniają, że „nowoczesność” oznacza zwykle powtarzanie najbardziej archaicznych, czyli najstarszych mitów o istnieniu łatwego szczęścia: bez dyscypliny, bez pracy nad sobą, bez norm moralnych, bez przyjaźni z Bogiem.
Dojrzali dziadkowie potrafią kochać swoje wnuczęta w sposób zrównoważony i rozsądny. Mądrze kocha tylko ten, kto udziela serdecznego wsparcia, ale jednocześnie ma odwagę stawiać jasne wymagania. Dlatego trzeba tak – i tylko tak! – okazywać miłość, by kochana osoba też uczyła się kochać i by każdego dnia robiła to coraz dojrzalej. Dziadkowie wiedzą o tym, że nikt, kto nie zacznie kochać, nie stanie się człowiekiem szczęśliwym. Dzieciom wystarczy do szczęścia to, że jest im okazywana miłość rodzicielska, ale nastolatkom i dorosłym już to nie wystarczy, jeśli sami nie zaczną kochać. Roztropni dziadkowie potrafią ustrzec się postaw skrajnych, w jakie często wpadają współcześni rodzice. Pierwsza skrajność to stawianie wymagań bez okazywania miłości. Taka postawa prowadzi do okrucieństwa wobec dzieci i młodzieży. Skrajność druga to okazywanie miłości, ale bez stawiania wymagań. To z kolei prowadzi do rozpieszczania dzieci i młodzieży, a to blokuje ich rozwój.
Dojrzali i szczęśliwi dziadkowie doświadczają zażyłej przyjaźni z Bogiem. Mają świadomość tego, że rodzice i inni krewni nie mogą być zawsze obok dziecka, że nie zawsze potrafią je zrozumieć czy udzielić właściwej pomocy. Właśnie dlatego chętnie przyprowadzają wnuczęta do Boga. Wiedzą, że On jest jedynym niezawodnym przyjacielem. Dziadkowie chętnie modlą się z wnuczętami, opowiadają im o swoim doświadczeniu Boga, zachęcają do niedzielnej eucharystii, do korzystania z sakramentów świętych, do włączenia się w parafialne ruchy formacyjne, począwszy od ministrantów, a skończywszy na scholi i oazie. Potrafią też trafnie ukazywać prawdziwe oblicze Boga. Tłumaczą, że Bóg nie jest ani surowym sędzią, ani naiwnym kolegą. Jest natomiast mądrym przyjacielem, który w każdej sytuacji nas rozumie, kocha i uczy kochać. Kontakt z dojrzałymi i szczęśliwymi dziadkami to najlepszy żłobek i najlepsze przedszkole dla małych wnucząt oraz solidna szkoła życia dla nastolatków.