- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Ten sam charyzmat, ta sama misja
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - SYSTEM ZAPOBIEGAWCZY. Czas na wolny czas
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Szansa na rozwój
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. W poszukiwaniu pasji
- ROZMOWA Z ... Talenty dzieci, ambicje rodziców
- GDZIEŚ BLISKO. Zajęta bursa
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Nie zmarnować wolnego czasu
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Niebo dla zuchwałych
- DUCHOWOŚĆ. Skrupuły
- POD ROZWAGĘ. Sporty i sztuki walki
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Książę i praczka
- MISJE. Boża siejba u podnóża Fudżi
- MISJE. Nowa szkoła w Biharamulo
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Salezjańskie pokolenia
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- POKÓJ PEDAGOGA. Czyta i czyta…
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- PRAWYM OKIEM. Myśleć rozumem, nie emocjami
POKÓJ PEDAGOGA. Czyta i czyta…
Małgorzata Wianecka-Nowak
strona: 21
Syn czyta do późna w nocy, mimo gaszenia światła, nalegań, próśb, rozmów nie można go oderwać od książki. Rano wstaje niewyspany i rozdrażniony. Jak temu zaradzić, nie zniechęcając do czytania?
Sytuacje konfliktowe zdarzają się w każdej rodzinie, jest to nieuniknione przy codziennym przebywaniu ze sobą. Można nawet powiedzieć, że trudności są potrzebne. Oznaczają, że mamy własne zdanie, mogą być źródłem i bodźcem do rozwoju, budowania własnej osobowości i nauką dla dziecka do znoszenia niepowodzeń i samodyscypliny. Choć są nieprzyjemne i wywołują napięcie.
Jak zawsze rozwiązań jest kilka. Można toczyć wojnę, wydać osąd z korzyścią dla jednej ze stron lub negocjować. Zachęcam do tego ostatniego. Choć w relacjach rodzice – dzieci nie zawsze powinniśmy podejmować się negocjacji. W tym przypadku jednak spróbowałabym znaleźć polubowne rozwiązanie.
Spróbuj nabrać dystansu do sytuacji, ostudź emocje i zanalizuj konflikt. Czego on dokładnie dotyczy? Dalej w odpowiednim momencie, kiedy masz wystarczająco dużo czasu, a syn nie jest akurat czymś rozdrażniony, dokładnie przedstaw mu jakie potrzeby Twoje i rodziny zostały naruszone. Pamiętaj, żeby mówić od siebie np.: „złości mnie, kiedy czytasz do późna w nocy”, „martwię się o twoje zdrowie” itp. I poinformuj syna, że chcesz abyście wspólnie poszukali rozwiązania tego problemu. Dalej posłuchaj dziecka, spróbuj zrozumieć jego potrzeby, uczucia. Ma on w pełni do nich prawo. Następnie wspólnie poszukajcie rozwiązania. Spróbujcie znaleźć jak najwięcej różnych pomysłów.
Bardzo ważne jest, wydobyć rozwiązania najpierw od dziecka, zadając pytania, np. „Czy masz jakiś pomysł, który nam pomoże rozwiązać ten problem?”. Staraj się nie oceniać ich. Dopiero po zebraniu wszystkich pomysłów, syna i Twoich, krytycznie oceńcie propozycje. Te, które uważacie za nie do przyjęcia – odrzucacie. I wreszcie zdecydujecie się na najlepsze. A w późniejszym czasie oceńcie je, bo nie każdy pomysł w praktyce okaże się dobry. Być może trzeba będzie zmodyfikować zawartą umowę. Powodzenia.