- LIST PRZEŁOŻONEGO GENERALNEGO. Ten sam charyzmat, ta sama misja
- WYZWANIA
- WYCHOWANIE - SYSTEM ZAPOBIEGAWCZY. Czas na wolny czas
- WYCHOWANIE - UWAGI PSYCHOLOGA. Szansa na rozwój
- WYCHOWANIE - RODZICIELSKA TROSKA. W poszukiwaniu pasji
- ROZMOWA Z ... Talenty dzieci, ambicje rodziców
- GDZIEŚ BLISKO. Zajęta bursa
- SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Nie zmarnować wolnego czasu
- BŁYSKAWICZNY KURS MODLITWY
- DUCHOWOŚĆ. Niebo dla zuchwałych
- DUCHOWOŚĆ. Skrupuły
- POD ROZWAGĘ. Sporty i sztuki walki
- SALEZJAŃSKI RUCH MŁODZIEŻOWY. Książę i praczka
- MISJE. Boża siejba u podnóża Fudżi
- MISJE. Nowa szkoła w Biharamulo
- RODZINA SALEZJAŃSKA. Salezjańskie pokolenia
- Z ŻYCIA BŁOGOSŁAWIONYCH ORATORIANÓW
- POKÓJ PEDAGOGA. Czyta i czyta…
- TAKA NASZA CODZIENNOŚĆ
- PRAWYM OKIEM. Myśleć rozumem, nie emocjami
SŁÓWKO O KSIĘDZU BOSKO. Nie zmarnować wolnego czasu
ks. Marek Chmielewski SDB
strona: 12
Ksiądz Bosko podkreślił w Konstytucjach zakonu, że salezjanie powstali z zamysłu Bożego dla sprawy zbawienia młodzieży, którą mają się zajmować w jej czasie wolnym.
Ksiądz Bosko wiedział, że czas wolny jest przestrzenią, którą trzeba dobrze zagospodarować. Przeświadczenia tego nabył z całą pewnością we wczesnym dzieciństwie, głównie za sprawą mądrych decyzji swej matki. Ta niewykształcona, ale życiowo mądra kobieta, wiedziała, że ciężkie życie piemonckiego dziecka nie może być naznaczone jedynie biedą, wyrzeczeniami i ciężką pracą na roli. Dlatego pozostawiała swym dzieciom pewien margines wolnego czasu na dobrą zabawę w gronie rówieśników. Pozwalała na przykład kilkunastoletniemu Jankowi odwiedzać okoliczne jarmarki, festyny i odpusty. Wiedziała, że dla niego to nie tylko okazja do zabawienia się, beztroski, ale też do nauczenia się czegoś nowego.
Janek wykorzystywał te chwile, aby przyglądać się sztuczkom wędrownych kuglarzy, linoskoczków, prestidigitatorów. Nie poprzestawał jednak jedynie na podziwianiu efektów wyczynów cyrkowych artystów, a uważnie starał się odkryć sekrety ich poczynań. Potem wracał do domu i sam próbował chodzić po linie, żonglować przedmiotami, celnie rzucać czy „połykać” monety. Nie zawsze mu się to udawało, ale próbował do skutku. Kiedy nadchodziło niedzielne popołudnie Janek zapraszał sąsiadów na pobliską łąkę i dawał im przygotowane przez siebie przedstawienie. Ludzie bardzo lubili jego sztuczki i chętnie przychodzili je oglądać. On wykorzystywał okazje, aby w krótkim przemówieniu przypomnieć im coś z katechizmu, myśl z niedzielnego kazania albo jakąś opowieść biblijną. Tak oto wiele osób radośnie i godnie spędzało niedzielne popołudnie. W ten sposób Janek już w dzieciństwie poczuł smak bycia apostołem. Czas wolny okazał się ważnym elementem jego strategii. Najpierw sam osobiście dobrze go wykorzystał, a potem zagospodarował go innym.
Przeświadczenie o strategicznym znaczeniu dobrego wykorzystania czasu wolnego dla skuteczności wychowania pozostanie w księdzu Bosko na cale życie. W pewnym sensie stanie ono u początków jego oratorium, a potem Zgromadzenia Salezjańskiego. Zanim bowiem na Valdocco powstał internat, szkoła i warsztaty, ksiądz Bosko spotykał się z młodymi robotnikami i uczniami zawodu w ich czasie wolnym, czyli w niedziele i święta. Jego oratorium miało charakter oratorium świątecznego. Nawet kiedy zaczęło ono krzepnąć jako struktura w obrębie domu na Valdocco w księdzu Bosko nie wygasła troska o zagospodarowanie młodym czasu wolnego.
We wstępnie do Regulaminu Oratorium, który wyszedł spod jego pióra w 1854 r., podkreślił z naciskiem: „Młodzież (…) sama z siebie nie jest zła. Jeśli ochroni się ją przed zaniedbaniami ze strony rodziców, przed lenistwem, przed spotkaniami ze złym towarzystwem, na które są narażeni zwłaszcza w dni świąteczne, bardzo łatwo można w ich sercach zaszczepić zasady porządku.” Tę samą myśl, kopiując niejako swój własny Regulamin, ksiądz Bosko przeszczepił do Konstytucji zakonnych. Podkreślił tam, że salezjanie powstali z zamysłu Bożego dla sprawy zbawienia młodzieży, którą mają się zajmować w jej czasie wolnym. Nic dziwnego, że ksiądz Bosko i jego salezjanie tak dużo energii wkładali i wkładają w organizację czasu wolnego młodzieży. Stąd sport, muzyka, teatr, wycieczki, boisko, rekreacja, wspólne wakacje itd.
Ksiądz Bosko zwykł także przypominać swym chłopcom, aby w czasie wolnym starali się być użyteczni. „Nawet nie zdajesz sobie sprawy – mawiał – jak bardzo uszczęśliwia pomoc udzielona komuś, kto stoi obok ciebie!”